XX w. - stworzył kilka najsławniejszych pojazdów wszech czasów. A wszystko zaczęło się od skłócenia z rodziną na tle odrazy do III Rzeszy i jej ideologii. Wydziedziczony i wyposażony w bardzo skromne środki młody hrabia w roku 1936 wyemigrował do USA. Tam żył skromnie, zajmując się rysowaniem samochodów. Czasem upiększał własne auto, uzyskując świetne wyniki. Pewnego dnia na hotelowym parkingu zaparkował równocześnie z innym dziwnym, acz pięknym pojazdem, burta w burtę. I Goertz, i kierowca drugiego auta z szacunkiem i podziwem wpatrywali się w sąsiednie samochody. Tak młody graf poznał Raymonda Loevy'ego, pierwszego prawdziwego guru stylistyki, projektanta przemysłowego, twórcę m.in. butelki coca-coli. Loevy zaproponował Goertzowi pracę w swej firmie. I tak zaczęła się wielka kariera i współpraca z największymi motoryzacyjnymi firmami w USA. Tak było do roku 1954, gdy BMW postanowiło dać odpowiedź na bestseller Mercedesa - 300 SL. Goertz w ciągu 10 miesięcy stworzył model 507 (na zdjęciu poniżej). Choć wyprodukowany w liczbie zaledwie 252 sztuk, właśnie ten model jest uznawany za czyste wcielenie idei o nazwie "roadster". Wtedy Goertza zaprosił do Japonii sam pan Honda, ale nie skorzystał z jego rad. Albrecht przeniósł się do Nissana. Z tego związku narodził się w roku 1965 model Silvia, z którego rozwinął się później kultowy Datsun Fairlady Z (potem 240 Z). Rok 1969 z kolei to premiera konkurenta Datsuna, Toyoty 2000 GT. Poza Datsunem dzieła Albrechta Goertza wytwarzano i sprzedawano w liczbie najwyżej kilkuset egzemplarzy - ale wszystkie są dosłownie kamieniami milowymi firm, które je wyprodukowały.
Albrecht Graf Goertz ur. 1914
Jedyny żyjący jeszcze "dinozaur" z najpiękniejszych czasów designu samochodowego - a więc tego z lat 50. i 60.