Na samodzielnej wymianie piórek wycieraczek nie oszczędzi się zbyt wiele, ale dzięki samodzielnemu sprawdzeniu sprawności układu chłodzenia można mieć miłą pewność, że wszystko działa, tracąc na to o wiele mniej czasu, niż gdybyśmy mieli poprosić o pomoc mechanika.
Inaczej jest z wymianą oleju i wiosennym przeglądem.
Wprawdzie wykonanie go w zakresie podstawowym nie przekracza umiejętności wszystkich tych, którzy lubią pomajsterkować przy swoim samochodzie, ale nie każdy będzie mógł sobie na to pozwolić ze względów – powiedzmy – techniczno-organizacyjnych. Bez kanału (lub najazdu) trudno się za to zabierać, trzeba też mieć możliwość pozbycia się starego oleju w sposób nieszkodzący środowisku. Jeśli nie spełniamy tych warunków, lepiej jedźmy do warsztatu – tak naprawdę za wymianę oleju zapłacimy niewiele więcej (lub tyle samo) niż za olej w sklepie.
Zlecenie przeprowadzenia przeglądu w serwisie ma jeszcze jedną niezaprzeczalną zaletę.
Powierzając wykonanie tej usługi fachowcom, możemy liczyć na stempelek w książce przeglądów. To niby drobiazg, ale kompletna, udokumentowana historia serwisowa podnosi wartość auta przy odsprzedaży. I to niezależnie od tego, czy korzystamy z autoryzowanego serwisu, czy z warsztatu niezrzeszonego. Liczy się przede wszystkim to, by przeglądy odbywały się regularnie, w terminach zalecanych przez producenta auta.
Nie ma wyboru, jeśli chodzi o klimatyzację.
Wprawdzie można samodzielnie sprawdzić, czy funkcjonuje poprawnie, ale bez specjalistycznego sprzętu nie uda się skontrolować, czy czynnika chłodniczego w układzie jest rzeczywiście tyle ile potrzeba. Uwaga: w przypadku przeglądów klimatyzacji autoryzowane stacje obsługi aut nie zawsze są najlepszym wyborem. W końcu jeszcze niedawno producenci samochodów zgodnie twierdzili, że klimatyzacje są bezobsługowe. Specjalistyczne serwisy zajmujące się tylko klimatyzatorami oferują znacznie wyższy poziom usług.
SPRAWDŹ Działanie klimatyzacji
Klimatyzacja w aucie nie jest układem bezobsługowym! Raz do roku należy wykonać jej przegląd. Najlepiej zrobić to wiosną, bowiem właśnie wtedy, po kilku miesiącach bezczynności lub co najwyżej sporadycznego używania, ujawnia się większość awarii. Podczas typowej eksploatacji ze sprawnej klimatyzacji ubywa do 10 proc. chłodziwa rocznie, a z układu nieużywanego czynnik uchodzi nawet szybciej! Podstawowy przegląd powinien obejmować: wzrokową kontrolę wszystkich elementów, sprawdzenie szczelności, przefiltrowanie i uzupełnienie czynnika chłodzącego, dezynfekcję i czyszczenie (wraz z wymianą filtra kabinowego) oraz pomiar temperatury schłodzonego powietrza. Z przeglądem „klimy” lepiej nie czekać na gorące dni – nie tylko dlatego, że przed specjalistycznymi warsztatami błyskawicznie uformują się kolejki. Niedostatek chłodziwa bądź zapchanie filtra-osuszacza grozi szybkim zniszczeniem sprężarki. Jeśli klimatyzacja nie działa lub słabo chłodzi, lepiej z niej nie korzystać!
Przywróć sprawność wycieraczkom
Komu z nas nie zdarzyło się w okresie zimowym przynajmniej kilka razy przejechać wycieraczkami po pokrytej lodem lub przy-marzniętym śniegiem szybie? Piórka nie miały prawa tego „przeżyć” bez szkody, a pokaleczona guma nie będzie już właściwie czyścić szyby. Z nadejściem wiosny – dla własnego bezpieczeństwa – najlepiej wymienić piórka na nowe.
Oczyść i zakonserwuj okno dachowe
Po kilku miesiącach bezczynności szyberdach może wymagać kilku zabiegów, które zapewnią mu prawidłowe działanie w czasie cieplejszej części roku. Wiosenny przegląd okna dachowego należy zacząć od próby delikatnego otwarcia. Niezależnie od tego, czy szyberdach jest sterowany ręcznie, czy elektrycznie, należy zwrócić uwagę, czy nie stawia on nadmiernego oporu. Jeśli tak jest (korbka ledwo się obraca, silniczek pracuje powoli i wydaje dziwne dźwięki), nie należy próbować otworzyć go za wszelką cenę. Może się to skończyć zerwaniem linki lub spaleniem napędu. Jeśli okno dachowe uda się choć trochę uchylić, to można spróbować wpuścić przez szczelinę olej penetrujący w spreju. Po chwili opór powinien być odczuwalnie mniejszy. Jeżeli mimo zachowania ostrożności szyberdach zablokuje się w pozycji półotwartej, to w większości aut producenci przewidzieli awaryjny sposób zamykania. Informacje o tym, jak to zrobić, znaleźć można w instrukcji obsługi. Zwykle na podsufitce lub w bagażniku, pod zaślepkami, znajduje się cięgło lub pokrętło, którym można bezpośrednio sterować mechanizmem. Po otwarciu należy dokładnie wyczyścić i nasmarować elementy ruchome – i już można cieszyć się wiosną.
Skontroluj Układ chłodzenia
Czy pamiętacie, co dzieje się na ulicach miast, gdy tylko nadejdą pierwsze naprawdę ciepłe dni? Nieszczęśników próbujących zjechać z jezdni autem, spod maski którego buchają kłęby pary, widać naprawdę wielu. Aby do nich nie dołączyć, lepiej zawczasu zająć się układem chłodzenia, który zimą miał niewiele do roboty. Przede wszystkim sprawdźmy poziom płynu chłodzącego, w razie potrzeby uzupełnijmy braki. Jeśli ubytki są duże, należy starannie obejrzeć wszystkie elementy i ustalić, czy nie ma wycieków. Potem (z dala od okien sąsiadów) uruchamiamy silnik i obserwujemy wskaźnik temperatury płynu chłodzącego. Zanim wejdzie on na czerwone pole, musi włączyć się wentylator (czasem wentylatory) chłodnicy!
Jeśli jeździsz mało, wymień olej w silniku lub zrób przegląd właśnie teraz
Terminy przeglądów okresowych nie mają na pozór wiele wspólnego z porami roku. Ale tylko na pozór. W większości aut (szczególnie starszych) w instrukcji obsługi zapisano, że przeglądy należy wykonywać co 10 (lub 15 albo 20) tys. km lub CO ROK. Jeśli w ciągu roku nie przejeżdżamy wymaganej liczby kilometrów, to najlepszym czasem na wykonanie dorocznego przeglądu jest właśnie wiosna – przede wszystkim dlatego, że po eksploatacji na krótkich dystansach w okresie zimowym olej silnikowy rozcieńczony jest zapewne paliwem (zimne rozruchy) i wodą (powstałą z kondensującej pary). Wymiana środka smarnego na pełnowartościowy (oczywiście, wraz z filtrem oleju) na pewno przedłuży „życie” jednostki napędowej.