Inni zaś polecają dokonywanie "okresowych kontroli" fabrycznego zabezpieczenia antykorozyjnego, co w praktyce sprowadza się często do tego samego. Zastanawiające jest, że najdłuższe gwarancje antykorozyjne dają producenci aut z klas niższych i średnich. Gwarancje na samochody najwyższej klasy najczęściej udzielane są na 1 rok. Czy jednak obecnie produkowane auta są przygotowane na beznadziejną walkę z prawami chemii? Nawet 12 latDzięki cynkowaniu nadwozia większość producentów znacznie wydłużyła gwarancję na korozję perforacyjną nawet do 12 lat. Oznacza to, iż przed upływem tego czasu nie powinno dojść do przerdzewienia elementów nadwozia.Ale kto dziś myśli o użytkowaniu samochodu przez kilkanaście lat. Jednakże badania usterkowości samochodów znanych marek wykazały, że poczynając od piątego roku eksploatacji korozja nadwozia (mimo antykorozyjnych zabezpieczeń fabrycznych) gwałtownie wzrastała. Dowiedzione zostało także, że w samochodach odpowiednio zabezpieczonych w okresie eksploatacji procesy korozyjne zostały zasadniczo zahamowane. Problemy pojawiają się, gdy auto ulegnie uszkodzeniu. W takim wypadku niezbędne będzie udanie się do firmy wykonującej zabezpieczenia antykorozyjne. Na polskim rynku istnieje wiele preparatów i środków, my przyjrzeliśmy się dwóm. Na rynkuZnana od lat firma Valvoline produkuje preparat Tectyl w kilku rodzajach. Do zabezpieczania podwozia używa się preparatu opartego na środkach bitumicznych (czarnego), w celu dodatkowego - poza fabrycznym zabezpieczeniem spodu pojazdu przed uszkodzeniami mechanicznymi powłoki. Do profili zamkniętych podstawowym środkiem stosowanym przez Valvoline jest inna odmiana Tectylu oparta na woskach, o znacznie mniejszej gęstości i mniej intensywnej barwie niż w przypadku tego używanego do podwozi. Natrysk Tectylem odbywa się pod wysokim ciśnieniem, co ma zapewnić właściwy rozkład preparatu w miejscach trudno dostępnych. Wadą takiego rozwiązania jest konieczność rozmontowania wewnętrznych elementów tapicerki ze względu na możliwość zabrudzenia i długi okres wykonywania usługi, który w niesprzyjających okolicznościach (duża wilgotność powietrza, zimno) może potrwać nawet ponad 2 dni. Taka metoda niesie ze sobą również możliwość niewłaściwego wykonania usługi przy niedostatecznym rozmontowaniu pojazdu, a co za tym idzie obniżoną skuteczność zabezpieczenia. Przed taką ewentualnością ma nas uchronić zabarwienie preparatu dające możliwość sprawdzenia endoskopem jakości położonej warstwy. Producent zabezpieczenia daje dwuletnią gwarancję na jakość powłoki zabezpieczającej (po roku czeka nas kontrola). Reklamacja może się więc odnosić tylko do tego, czy nałożona warstwa środka nie uległa uszkodzeniu. Bitumiczne pokrycia podwozia pojazdu najlepiej sprawdzają się przy fabrycznie nowych autach - możemy wówczas oczekiwać, że nie przykrywamy czarną powłoką ognisk korozji, która w takich warunkach będzie się dalej rozwijać. Z innych założeń wyszedł producent drugiego środka zabezpieczającego Rust Check. Firma ma wprawdzie krótszą, bo 10-letnią tradycję na polskim rynku, ale środek przez nią stosowany jest wart naszej uwagi. Przede wszystkim jest bezbarwny i bezwonny. Inaczej niż w przypadku Valvoline, Rust Check składa się z oczyszczonych olejów mineralnych. Właściwości penetracyjne preparatu gwarantują, że dotrze on do najodleglejszych miejsc profili zamkniętych, szczelin i połączeń, w których powstają procesy korozyjne. Dzięki temu niekonieczne jest rozbieranie pojazdu z elementów tapicerki i wykończenia wnętrza. Ewentualne wycieki, dzięki przezroczystości preparatu, po zmyciu wodą i środkiem z detergentami, nie pozostawiają żadnych plam. Kolejną różnicą jest fakt, że firma używa tego samego typu środka do zabezpieczania nadwozia i podwozia. Producent zapewnia, że nałożona warstwa wnika w fabrycznie nałożone mastyki, co daje najlepsze efekty.GwarancjaInaczej niż u konkurencji Rust Check zobowiązuje się do wymiany lub naprawy skorodowanych elementów nadwozia, pod warunkiem że proces zabezpieczenia będzie powtarzany co 1,5 roku (jest więc to w pewnym sensie możliwość przedłużenia fabrycznej gwarancji perforacyjnej). Zasada ta dotyczy aut nowych. W przypadku samochodów starszych wymagane jest przeprowadzenie zabezpieczania co najmniej trzykrotnie, później przyznawana jest gwarancja "na zawsze".Paweł Śledziński
Beznadziejny pojedynek
Czasy się zmieniły, a wraz z nimi przyszły nowe technologie zabezpieczeń antykorozyjnych. Już tylko niektórzyproducenci przyznają wprost, że ich samochody wymagają dodatkowych zabezpieczeń antykorozyjnych w okresie eksploatacji.