Logo
PoradyEksploatacjaCena z sufitu

Cena z sufitu

Podatki są wysokie, więc kombinujemy. Kupując auto, na umowie piszemy mniej, niż płacimy. Czasem się to nie opłacaJeśli kupując auto za 10 tys. zł, trzeba zapłacić dodatkowo 6,5 tys. zł akcyzy, to na umowie wpisujemy np. 8 tys. zł i podatek zmniejsza się do5,2 tys. zł. Proste? Proste! I w dodatku dość bezpieczne, bo działając w porozumieniu ani sprzedawca, ani kupujący nie ma interesu w tym, aby przyznać się do oszustwa, a więc jest ono raczej niewykrywalne. Więcej śladów zostawiamy, fałszując umowę, czyli wówczas, gdy podpisujemy ją na 10 tys. zł, a potem w domu piszemy sami drugą na inną kwotę z podrobionym podpisem niemieckiego sprzedawcy. Szansa na to, że polski urząd dotrze do oryginału, jest mała, ponieważ w Niemczech umowa pozostaje w szufladzie sprzedawcy. Ale gdyby się udało, to mamy problem! To poważne przestępstwo! Zdecydowanie gorzej mają ci, którzy decydują się na fałszerstwo zagranicznych faktur VAT. Takie działanie to głupota, szczególnie jeśli urzędy zapowiadają kontrolę faktur.

Cena z sufitu
Auto Świat
Cena z sufitu
Cena z sufitu
Cena z sufituŻródło: Auto Świat

Polski urząd z łatwością dotrze do oryginałów faktur wystawionych w krajach UE. Jeśli kwota na obu egzemplarzach nie jest taka sama, to w ciągu 5 lat od wystawienia faktury polski urząd skarbowy może dosłownie puścić nas z torbami i to nawet wówczas, jeśli okaże się, że chcieliśmy uniknąć zapłacenia akcyzy, która zapewne wkrótce okaże się niezgodna z prawem. Bo co innego jest uczciwie kupić auto, zapłacić krzywdzącypodatek i potem domagać się jego zwrotu, a co innego popełnić przestępstwo karno-skarbowe!Zaniżanie cen popularne także w kraju Osoby kupujące i sprzedające auta chętnie godzą się na zaniżanie cen, także robiąc interesy w Polsce. Jeśli kupujemy auto w komisie, to sprzedawca musi zapłacić 22-proc. podatek VAT oraz podatek od zysku.Dlatego często jesteśmy namawiani, aby na umowie napisać nie 10 tys. zł, a np. 8 tys. Sprzedawca formalnie nie ma wówczas dochodu albo wykazuje stratę, płaci też mniejszy VAT. Kupujący godzi się dla świętego spokoju, czasem przyjmuje niewielki rabat, ale tak naprawdę traci! Jeśli okaże się, że auto ma wady i zechcemy odzyskać pieniądze, mamy szansę najwyżej na odzyskanie kwoty wpisanej na fakturze!

Autor Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
Powiązane tematy: