I wcale nie mam na myśli potężnych wzmacniaczy i głośników, które na pierwszym lepszym skrzyżowaniu zagłuszą ryk kilku starych ciężarówek. Tak jak bowiem piękna linia nadwozia ma cieszyć oczy, tak wyrafinowane nagłośnienie ma umożliwić delektowanie się wspaniałą muzyką. I tak postąpili specjaliści w Sony, którzy poddali się czarowi Peugeota 406 Coupé. Budując system audio w tym aucie wykorzystali wszystko to, co mieli najlepsze. Musieli wysoko sięgać. Z najwyższej półki zdjęli wizytówkę Sony - zestaw XES. To nie byle jaki system i nie dla byle kogo, gdyż jest bardzo kosztowny. XES to klasa sama dla siebie. Choć złośliwi twierdzą, że jego najsłabszym ogniwem są głośniki, o tyle wszyscy są wyjątkowo zgodni pod jednym względem. Jednostka sterująca i potężny stalowy zmieniacz płyt CD to najwyższa klasa sprzętu. Samą jednostkę w desce rozdzielczej potraktowano bardzo poważnie - jest to tylko centrum sterowania. Pozostałe komponenty, jak odbiornik radiowy i dekoder RDS, oddzielono od eleganckiego panelu z dużym ekranem. Do dyspozycji mamy to, czego nie ma przeciętny audiofil: procesor dźwięku o ogromnych możliwościach. Aby jednak go poskromić, trzeba się wykazać nie lada uchem. Strojenie lepiej zostawić fachowcom, którzy mają już wiele pucharów za najlepsze nagłośnienie zdobytych na prestiżowych zawodach. Tylko takim można zaufać. Dobre strojenie to konieczność, szczególnie że XES Sony może się poszczycić wyjątkowymi głośnikami wysokotonowymi. Z łatwością obnażą one wiele niedociągnięć, podobnie jak pozostałe przetworniki. Tweetery mają wiele cech charakterystycznych, począwszy od wyglądu, a skończywszy na technice. Któż bowiem widział, a tym bardziej pozwolił sobie na umieszczenie w aucie tak dużych wersji wysokotonowych? Na szczęście dla firmy ich wielkość nie wynika ze skłonności do chwalenia się. Budowa tych głośników narzuca spore rozmiary. W środku zamiast tradycyjnej membrany znajduje się aluminiowa wstęga. Jest to zawieszony pasek aluminium (brak tradycyjnej cewki!), który drga w polu magnetycznym małego magnesu neodymowego. Aby mógł się odznaczać satysfakcjonującą skutecznością, musi się wyróżniać dużą powierzchnią czołową. W przeciwnym wypadku cała skomplikowana technika na nic by nam się zdała, gdyż nie usłyszelibyśmy odpowiedniego efektu dźwiękowego. A kto ma ochotę wydawać niemałe pieniądze na głośniki, których zwyczajnie nie usłyszy? W skromnym bagażniku Peugeota umieszczono interesujące wzmacniacze. Są to dwukanałowe XES-M50. W każdym z nich umieszczono dwa monobloki (monofoniczne wersje), które wyróżniają się niezależnym zasilaniem. Dzięki cyfrowemu przedwzmacniaczowi, który zapewnia większe napięcie, czułość wejścia XES-M50 wynosi 8 V. Co to oznacza dla użytkownika? Niezwykle czysty sygnał, wolny od zniekształceń. W końcu czułe audiofilskie ucho wychwyci każde odstępstwo od natury?
Coupé na maksa
W przepięknym, eleganckim coupé wszystko musi być wyjątkowe. Także i nagłośnienie.