Od samego początku miałem kłopoty. Moje reklamacje odrzucano, aż w końcu, po 7 miesiącach od dnia zamontowania napędu LPG, instalacja mi wybuchła i została kompletnie zniszczona. Na szczęście nic mi się nie stało i silnik ocalał. Złożyłem reklamację rękojmianą i dowiedziałem się, że serwis w Gnieźnie za nic nie odpowiada. Zarzucono mi, że ekspertyzę, którą zamówiłem, a która mówi, że to wszystko wina instalacji, przeprowadzono stronniczo, więc nikt mi nijak nie zadośćuczyni. Teraz korzystam z usług adwokata i przeczuwam, że nie obejdzie się bez procesu. Zastanawiam się przy tej okazji, jak to jest z rękojmią. - Czytelnik z zachodniej Polski.Firma, która zainstalowała napęd LPG, przez rok odpowiada z tytułu rękojmi i nie ma od tego odwołania, chyba że sam Pan coś kręcił przy instalacji. By uniknąć odpowiedzialności z tytułu rękojmi, trzeba udowodnić, nie zaś oświadczyć, że do awarii doszło z winy użytkownika lub autoryzowanej stacji obsługi, w której auto było serwisowane.Mam własną firmę i często przewożę zarejestrowanym na nią furgonem różne towary. Kontrola drogowa zarzuciła mi, że nie mam świadectwa kwalifikacji. Czy muszę je mieć? - Czytelnik z Poznania.Art. 89 ust. 3 kodeksu drogowego mówi, że osoby, o których mowa w ust. 1 oraz art. 106 ust. 2, art. 111 ust. 2 i art. 124 ust. 1 pkt. 1 i 2 muszą mieć takie świadectwo. Są to kierowcy ciężarówek o masie powyżej 24 t, taksówkarze, kierowcy pojazdów uprzywilejowanych oraz instruktorzy i egzaminatorzy. Wynika z tego, że Pan nie musi takiego świadectwa posiadać.Przeczytałem, że minister Marek Siwiec przekroczył swoim samochodem prędkość o 30 km/h, uciekł kontroli i nie zapłacił mandatu, "bo przepisy przewidują także upomnienie". To samo kilka miesięcy temu miało miejsce z ks. Henrykiem Jankowskim. Ja przekroczyłem prędkość o 20 km/h, nie uciekałem i zapłaciłem 200 zł. Czy na drogach są równi i równiejsi? - Czytelnik z Wybrzeża.J.W.
Gorąca linia
Mam Renault Safrane. Zamontowałem w nim instalację gazową w gnieźnieńskiej firmie autoryzowanej przez El-Gaz.