Kosztował on 3,9 proc. wartości samochodu. Obiecano mi przy tym, że po roku będę mógł wykupić równie korzystny pakiet. Minęło 12 miesięcy, a tu Allianz zmienił nagle zasady.Pakiety przestały istnieć. Czy to nie jest lekceważenie klientów? - Pan P. M. z Poznania.Zgodnie z prawem ubezpieczyciele mogą zmieniać stawki swych polis. Podobnie jeśli chodzi o promocje. Można je w każdej chwili skończyć. Warunki są bezwzględnie obowiązujące tylko wtedy, gdy są obwarowane umową. Pan zawarł umowę na rok. Tyle bowiem trwa standardowa polisa AC i OC. Nic więc nie zmuszało Allianzu do sprzedania Panu nowego pakietu po promocyjnej cenie. A czy jest to lekceważenie klienta? Ten może zmienić ubezpieczyciela na innego. Na przykład oferującego akurat zniżkowe polisy. Uczestniczyłem w kolizji drogowej. Jechałem za Renault Kangoo wąską uliczką. Po naszej stronie stał sznur zaparkowanych samochodów. Nagle z przeciwka, na skrzyżowaniu wyjechał w naszą stronę Matiz. Ponieważ było mało miejsca, Kangoo skręciło w lukę, konkretnie we wjazd do kotłowni. Ja nie miałem już miejsca, więc się zatrzymałem. Kiedy Matiz przejechał, Kangoo rozpoczął manewr cofania i wjechał we mnie, mimo że trąbiłem. Policja spisała protokół i uznała winnym kierowcę Renault. W trakcie przesłuchania kierowca Kangoo zmienił jednak zeznanie i stwierdził, że to ja w niego wjechałem. Kolegium uniewinniło go. W związku z tym nie ma winnego. Czy to jest normalne? - Pan M. M. z Olecka.Art. 23, ust. 3 kodeksu drogowego mówi, że cofający musi ustąpić pierwszeństwa innym pojazdom i uczestnikom ruchu i zachować ostrożność. W szczególności ma obowiązek sprawdzić, czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia oraz upewnić się, czy nie stoi za nim przeszkoda. W razie wątpliwości musi zapewnić sobie pomoc innej osoby. W Pana interesie leży więc odwołanie od wyroku kolegium do spraw wykroczeń.J. W.
Gorąca linia
Rok temu kupiłem Citroena. Dowiedziałem się, że Allianz Polska oferuje korzystny pakiet ubezpieczeniowy.