Trzy potężne firmy mogą się poszczycić ponad 80 proc. udziałów w rynku w całej Europie. Zawdzięczają to wcale nie najnowszym urządzeniom, które cieszą się popularnością na Starym Kontynencie. Z pewnością niełatwo to zrozumieć japońskim menedżerom, którzy wyznają zasadę: "przewaga dzięki technice". Nie da się ukryć, że to, co proponują najbardziej renomowane marki z Japonii, jest bardziej zaawansowane technologicznie i nowocześniejsze niż dzieła europejskich inżynierów. Numer jeden na Starym Kontynencie to VDO. Sukcesor Philipsa doskonale radzi sobie na rynku, a jego wyjątkowo rozbudowana oferta budzi uznanie. Nikt poza VDO nie może się poszczycić tak przemyślaną ofertą produktów, które adresowane są do różnych klientów. Po piętach depcze mu jednak Bosch, który bardzo szybko nadrabia spore zaległości techniczne. Obie firmy niemal jednocześnie (różnica kilku dni) zaprezentowały radia nowej generacji, które po raz pierwszy udało się zintegrować z dekoderami TMC (specjalny kanał wiadomości drogowych), co wniosło zupełnie nową jakość w aktualizację informacji dla kierowców. Dzięki TMC dynamiczny system jest w stanie szybko pokazać wszystkie przeszkody na drodze. Udane zawody w RzeszowieRzeszowska ESSA stanęła na wysokości zadania. Zawody dB Drag Racing i Sound Off pod patronatem PASCA zorganizowano całkiem nieźle. Wydarzeniem imprezy był start amatorów w Maluchu, którzy ambitnie rywalizowali w Sound Off (P600+) i dB Drag (A do 2 subw.). Debiut mogą zaliczyć do udanych, gdyż zmagania zakończyli pucharem za drugie miejsce w zmaganiach o najwyższy poziom hałasu. Gratulacje! W kategorii profesjonalistów powyżej 2 subwooferów pewnie wygrał Wacław Budzyński z legendarnym już Fiatem Cinquecento. Rzeszowianinowi tym razem udało się wycisnąć ze sprzętu 148,2 dB. Ale Cinquecento stać na więcej.
GPS w dobrej formie
Niemcy mają się dobrze. Mocna trójka z Niemiec - Becker, Blaupunkt i VDO skutecznie kontrolują rynek europejskiej autonawigacji.