• Opony mają olbrzymi wpływ na skuteczność hamowania: zimówki na suchej drodze hamują gorzej od opon letnich, a letnie na śniegu czy oblodzonej nawierzchni – prawie wcale
  • Zużyte tarcze i klocki hamulcowe wydłużają drogę hamowania i powodują, że hamulce stają się bardziej wrażliwe na przegrzanie
  • W bardzo dużym uproszczeniu: jeśli prędkość auta wzrasta dwukrotnie, to droga hamowania wydłuża się czterokrotnie

Z generacji na generację nasze auta coraz lepiej hamują. To zasługa nie tylko skuteczniejszych hamulców i elektronicznych systemów bezpieczeństwa, lecz także opon. Warto wiedzieć, że youngtimery – o ile są tak sprawne, jak wtedy, kiedy opuszczały fabrykę – które mają na kołach nowoczesne opony, w testach hamowania wypadają dziś znacznie lepiej, niż gdy były testowane jako nowe w latach 80. lub 90. XX wieku.

Tyle że w międzyczasie zmienił się też ruch na drogach – aut jest więcej i z reguły rozpędzają się znacznie szybciej niż kiedyś. I tu pojawiają się problemy, bo przecież po drogach jeżdżą pojazdy, których skuteczność hamowania bywa bardzo zróżnicowana. Jeśli zahamuję awaryjnie autem osobowym, to czy jadąca za mną ciężarówka nie wbije mi się z impetem w bagażnik? Czy zdołam się w porę zatrzymać, gdy jadący przede mną motocyklista z całej siły wciśnie hamulec? Eksperci niemieckiego automobilklubu ADAC postanowili sprawdzić, jak skuteczne są hamulce różnych typów pojazdów – od auta osobowego, przez SUV-y, lekkie auto dostawcze i kempingowe, aż po motocykl i załadowanego tira.