Elektryczny hamulec postojowy stał się tematem poselskiej interpelacji dotyczącej legalności rozwiązania w świetle obowiązujących przepisów. To dobra okazja, by poświęcić więcej uwagi wygodnemu rozwiązaniu w samochodzie. Przyda się także w razie zagrożenia.
W bardzo wielu współczesnych samochodach zamiast tradycyjnej dźwigni hamulca ręcznego stosuje się charakterystyczny przycisk
Elektryczny hamulec postojowy w razie potrzeby może pełnić funkcję hamulca awaryjnego
By uruchomić awaryjne hamowanie, trzeba pociągnąć i przytrzymać przycisk tak długo jak to konieczne
Zapewne, gdyby nie interpelacja poselska nikt nie zwracałby uwagi na elektryczny hamulec postojowy. W wielu samochodach z powodzeniem służy już bowiem od wielu lat. Oczywiście bywają wyjątkowe sytuacje, gdy na skutek awarii (np. rozładowania akumulatora albo uszkodzenia układu sterującego) nie można zwolnić hamulca. Wbrew pozorom o podobne sytuacje łatwo także w autach ze zwykłym „ręcznym” z tradycyjną dźwignią i długą linką. Zimą zdarza się, że linka przymarznie, co sprawia, że zwolnienie hamulca ręcznego staje się prawdziwym wyzwaniem.
Czy elektryczny hamulec postojowy jest legalny?
Interpelacja poselska dotyczyła m.in. kwestii zgodności elektrycznego hamulca postojowego z obowiązującymi przepisami (rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia). Poseł Krzysztof Sitarski zwrócił uwagę m.in. na problem związany z brakiem możliwości dozowania siły hamowania. W istocie, gdyby bezwzględnie stosować się do przepisów rozporządzenia to wówczas okazałoby się, że samochody z elektrycznym hamulcem postojowym nie spełniają wymogu zawartego w rozdziale czwartym rozporządzenia, czyli „regulowania intensywności hamowania”.
Warto wiedzieć, że we współczesnych samochodach tzw. „elektryczny ręczny” pełni kilka funkcji. Jego głównym przeznaczeniem jest funkcja hamulca postojowego. Zależnie od samochodu hamulec postojowy może być zaciągany automatycznie. Może to mieć miejsce po zatrzymaniu samochodu i ręcznym wyłączeniu silnika (np. w Peugeot), po otwarciu drzwi kierowcy podczas postoju (np. w BMW) czy po zakończeniu hamowania awaryjnego z użyciem hamulca postojowego (np. w Mercedesie). Hamulec ręczny może być też wykorzystywany podczas działania funkcji auto-hold, czyli automatycznego chwilowego przytrzymania pojazdu tuż po zatrzymaniu (np. kierowca nie musi wówczas trzymać nogi na pedale hamulca w przypadku pojazdu z automatyczną skrzynią biegów). Na tym nie koniec.
Foto: Tomasz Okurowski / Auto Świat
Hamulec ręczny może służyć jako hamulec awaryjny - informacje znajdziemy w instrukcji papierowej lub w aplikacji w telefonie
Elektryczny hamulec może się także przydać w roli hamulca awaryjnego, gdy np. zawiedzie podstawowy układ hamulcowy. Aby skorzystać z hamowania awaryjnego, nie wystarczy jedynie nacisnąć lub pociągnąć przez chwilę odpowiedni przycisk. Przycisk trzeba pociągnąć (lub wcisnąć zależnie od auta) i trzymać tak długo, jak to będzie konieczne! Kierowca nie ma jednak wpływu na silę hamowania. Zwykle producenci w instrukcjach podkreślają, że kierowca powinien przygotować się na dość silne hamowanie. Ponadto ostrzegają również, że w przypadku awarii układu ABS/ESP nie będzie on wspomagać kierującego! Jeśli jednak układ stabilizacji działa prawidłowo, to wówczas powinien interweniować także podczas hamowania awaryjnego.
Aby przerwać hamowanie awaryjne, wystarczy puścić przycisk. Ten sam efekt osiągniemy, gdy wciśniemy pedał gazu (np. w samochodach grupy Volkswagena).
Działanie automatycznej funkcji zaciągania hamulca postojowego można oczywiście wyłączyć. Odpowiednia procedura jest zależna od producenta i modelu samochodu. Zwykle na postoju i po uruchomieniu silnika trzeba dłużej przytrzymać przycisk po spełnieniu odpowiednich warunków (np. wcisnąć pedał hamulca, dwukrotnie nacisnąć przycisk itd.). Szczegółowe informacje najłatwiej znaleźć w tradycyjnej papierowej instrukcji obsługi albo w skróconej wersji w formie aplikacji do telefonu.