- Są dwie szkoły wymiany oleju: jesienią lub dopiero na wiosnę, przed rozpoczęciem sezonu
- Kluczowa kwestia to znalezienie garażu – może być nieogrzewany
- Usługę zimowania jednośladów oferuje wiele serwisów motocyklowych
Odkąd wprowadzono możliwość prowadzenia motocykli i skuterów o pojemności silnika do 125 ccm (i maksymalnym stosunku mocy do masy na poziomie nie większym niż 0,1 kW/kg!) dla osób posiadających kat. B co najmniej od trzech lat, na naszych drogach zaroiło się od świeżo upieczonych miłośników jednośladów. Jedni przesiedli się z poczciwych „50-ek”, inni dopiero teraz zaczęli przygodę z „prawdziwym” jednośladem, choć zdajemy sobie sprawę z tego, że niejeden doświadczony motocyklista żachnie się i powie, że prawdziwa jazda jest możliwa dopiero od 450 lub – najlepiej – od 600 ccm. Co najmniej...
W każdym razie nasz poradnik przeznaczony jest głównie dla tych, którzy do tej pory z jednośladami za wiele do czynienia nie mieli i zastanawiają się, jak bezpiecznie przezimować swój sprzęt. A to kluczowa sprawa, zwłaszcza jeśli wiosną liczba czynności przy motocyklu/skuterze ma być ograniczona do minimum. Kluczowe kwestie i tematy znajdziecie w galerii.
Garaż. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie każdy dysponuje krytym miejscem garażowym, ale zimowanie motocykla pod chmurką to raczej kiepski pomysł. Nawet jeśli sprzęt zostanie przykryty pokrowcem i dobrze osłonięty przed działaniem czynników zewnętrznych, to i tak będzie wystawiony na działanie zmiennych temperatur i wilgoci. Rdzę oraz problemy z elektryką masz w zasadzie jak w banku. Co zrobić, jeśli nie masz własnego miejsca garażowego? Opcji jest co najmniej kilka. I tak, możliwość przezimowania motocykla oferuje większość serwisów motocyklowych, z tym, że tanio zazwyczaj nie będzie. Miesiąc postoju potrafi kosztować od niecałych 100 zł wzwyż, często im większa pojemność silnika, tym cena jest wyższa. Dobra wiadomość jest taka, że w takiej sytuacji często można liczyć na rabat, np. mniej zapłacisz za przegląd przedsezonowy, jeśli wykonasz go w tej samej firmie. W internecie można też znaleźć ogłoszenia o wynajmie „prywatnego” miejsca postojowego na zimę – jeśli skrzyknie się kilku motocyklistów, ostateczna cena może okazać się całkiem atrakcyjna.
Uwaga: przed zimowaniem motocykl należałoby też umyć, pamiętając jednak o tym, że np. myjnia bezdotykowa może narobić więcej szkód niż dobrego. Najlepiej umyć jednoślad ręcznie albo wstawić do profesjonalnej myjni. Na koniec osuszyć i założyć pokrowiec.
Jeżeli nie wymontujesz akumulatora – nawet gdy twój jednoślad zimuje w ogrzewanym garażu – na wiosnę możesz mieć kłopoty z rozruchem. Najlepiej baterię wyjąć i regularnie doładowywać.
Płyny eksploatacyjne. Jeśli chodzi o olej silnikowy, to zasadniczo szkoły są dwie: albo wymiana po sezonie, czyli przed zimowaniem, albo dopiero na wiosnę. Zarówno jedna, jak i druga mają swoich zwolenników, jednak my, zdecydowanie zalecamy tę pierwszą. Zalanie silnika świeżym olejem przed zimą ma tę zaletę, że w silniku nie będzie zalegał przepracowany środek smarny, zawierający wiele szkodliwych substancji (np. związki siarki) i zanieczyszczeń. Podczas wymiany oleju koniecznie pamiętaj też o nowym filtrze. Płyn hamulcowy? Wymieniamy zgodnie z zaleceniami, czyli przeważnie co dwa lata. Pamiętaj: to substancja higroskopijna (chłonąca wilgoć) i nawet niewielki udział wody w płynie może znacząco pogorszyć parametry układu hamulcowego.
Łańcuch, postój „na kołach”. Przed zimowaniem warto też umyć łańcuch (jeśli jest) odpowiednim środkiem (na rynku znajdziesz wiele specjalistycznych środków), nasmarować, a następnie kawałek przejechać (tak aby smar się dobrze „rozprowadził”). Pamiętaj ponadto o tym, że jeżeli motocykl ma metalowy zbiornik, to lepiej przed postojem zalać go „pod korek” – uchronisz w ten sposób przed powstawaniem w nim korozji. W przypadku plastikowych baków nie ma to większego znaczenia.
Zostaje jeszcze kwestia samego postoju, bo jeśli twój jednoślad ma podstawkę centralną, to na pewno warto z niej skorzystać. Dobrze jest podwyższyć nieco ciśnienie w oponach. Trudniej mają właściciele jednośladów niewyposażonych w podstawkę, bo postój na nóżce bocznej oznacza, że co jakiś czas motocykl dobrze też przetoczyć, przynajmniej o pół obrotu koła – chodzi o to, żeby zapobiec odkształcaniu się opon. Jest i trzecie rozwiązanie – tzw. zewnętrzna podstawka, ale to już zazwyczaj temat dla posiadaczy dużych i ciężkich maszyn, bo np. skutery zazwyczaj mają swoją centralną podstawkę.
Przed zimowaniem warto skontrolować stan hamulców – jeśli konieczna okaże się wymiana, to nie zaszkodzi się za nią zabrać już teraz – wiosną będzie szybciej i sprawniej.
Dostęp do filtra powietrza zazwyczaj jest dość dobry, a wymiana – banalnie prosta. Jeśli masz chwilę, możesz się tym zająć przed zimą. Czy przepalać silnik od czasu do czasu? Owszem, ale tylko wtedy, gdy będziesz w stanie pokonać dłuższy odcinek, aby silnik i skrzynia osiągnęły temperaturę roboczą. Odpalanie silnika na postoju lub przejażdżkę po samym garażu lepiej sobie jednak darować. Choćby dlatego, że niedogrzany silnik mocniej obciąża m.in. katalizator (jeśli jest), poza tym w ten sposób szybko wykończysz akumulator!