Jak sprawdzić czy twoje auto jest bezpieczne? Foto: Auto Świat
Jak sprawdzić czy twoje auto jest bezpieczne?

Wszystkiego dowiesz się z internetu Producenci lub ich przedstawiciele mają obowiązek skutecznego ostrzegania konsumentów o wszelkich wykrytych zagrożeniach związanych z użytkowaniem oferowanych wyrobów. Jeśli więc kupimy nowy samochód i po jakimś czasie okaże się, że np. ma on wadliwe hamulce, to powinniśmy zostać o tym poinformowani np. listem poleconym wzywającym nas do warsztatu w celu usunięcia usterki. Na tym jednak obowiązki producenta sięnie kończą – musi on również informować o stwierdzonych zagrożeniach prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). Ze względu na to, że sporo aut trafia do Polski z pominięciem oficjalnej sieci dystrybucyjnej, wielu kierowców nie ma co liczyć na bezpośrednie powiadomienie przez producenta czy importera. Na szczęście informacje o stwierdzonych zagrożeniachsą dostępne dla każdego. Najłatwiej można je znaleźć na stronie UOKiK (www.uokik.gov.pl) w zakładce "Ogólne bezpieczeństwo produktów". Powiadomienia producentów o produktach niebezpiecznych znajdują się w rubryce "ogłoszenia". Wystarczy pobieżna lektura tego działu, żeby przekonać się, ile zagrożeń związanych jest z eksploatacją nowych samochodów.

Jak sprawdzić czy twoje auto jest bezpieczne? Foto: Auto Świat
Jak sprawdzić czy twoje auto jest bezpieczne?

Zgłoś problemy ze swoim pojazdemBardzo często sygnały o nieprawidłowym działaniu różnych produktów trafiają do UOKiK-u również od ich użytkowników. Jeżeli np. zauważymy, że posiadane przez nas auto ma wadę konstrukcyjną lub wynikającą ze sposobu wykonania, która może być niebezpieczna podczas normalnej eksploatacji, możemy taki fakt zgłosić bezpośrednio do urzędu. To proste – wystarczy wypełnić formularz zgłoszenia niebezpiecznego produktu znajdujący się na stronie tej instytucji. Takie informacje są dla UOKIK podstawą do wszczęcia odpowiednich działań, np. do wezwania producenta do udzielenia wyjaśnień, a w razie potwierdzenia się zarzutów – do uruchomienia akcji naprawczej, nakazania producentowi opublikowania ostrzeżeń, wycofania produktu z rynku, a nawet odkupienia od nabywców sprzedanych już wadliwych wyrobów.UOKiK reaguje również samodzielnie np. na sygnały wynikające z doniesień w mediach. Tak było np. w przypadku informacji o palących się bez widocznych przyczyn Peugeotach 307. Po analizach prezes UOKiK uznał, że samochody te rzeczywiście stwarzają zagrożenie. Dopiero po przeprowadzeniu odpowiednich akcji naprawczych i weryfikacyjnych postępowanie umorzono i model ten nie musiał zostać wycofany z rynku. Poza stroną internetową polskiego urzędu można oczywiście skorzystać bezpośrednio ze stron Komisji Europejskiej i systemu Rapex (http://ec.europa.eu/consumers/). Więcej o akcjach naprawczych organizowanych przez producentów przeczytacie Państwo w kolejnym wydaniu AŚ.