Olej spełnia ważne funkcje: redukuje tarcie między współpracującymi elementami, chłodzi, uszczelnia tłoki w cylindrach i zabezpiecza elementy metalowe przed korozją. Jeżeli jest go za dużo, zbyt mało albo ma niewłaściwą jakość, silnik musi ucierpieć. Skutki niektórych zaniedbań ujawniają się natychmiast, innych – po jakimś czasie. Bywa, że kierowcy wydaje się, że np. jazda na resztkach oleju "uszła na sucho" – w rzeczywistości coś takiego zawsze odbija się na trwałości mechanizmów.
Jak sprawdzić poziom oleju w silniku? – zużycie oleju zależy od wielu czynników
Nie wystarczy, że przy okazji przeglądu mechanik wleje odpowiednią ilość oleju – każdy silnik w czasie pracy zużywa go chociaż odrobinę. Olej spala się w cylindrach, pewna jego część odparowuje, a trochę może wyciec. Czasem ubytki są tak małe, że nie trzeba go uzupełniać między przeglądami. Ale nie zawsze – nawet nowoczesne silniki mają często skłonność do spalania olbrzymich ilości oleju przez pierwszych kilka tysięcy kilometrów, dopóki się nie "ułożą".
Zużycie oleju zależy od wielu czynników. Wystarczy, że zaczniemy jeździć ostrzej niż zwykle albo holować ciężką przyczepę, by samochód, który zwykle "nie brał" oleju, w ciągu kilku godzin spalił go więcej niż przez rok normalnej eksploatacji. Dlatego radzimy wyrobić w sobie nawyk sprawdzania poziomu oleju – warto to robić np. przy okazji tankowania. To wygodne, a sąsiedzi nie zaczną plotkować, że wciąż naprawiasz swoje auto!
Jak sprawdzić poziom oleju w silniku? – na równym podłożu
Olej sprawdzamy albo przed uruchomieniem silnika, albo po kilku minutach od jego wyłączenia. Auto musi stać na równym podłożu. Wyciągamy bagnet olejowy, wycieramy go szmatką lub papierem niepozostawiającym kłaków, a potem wsuwamy na miejsce. Dopiero po takim przygotowaniu wysuwamy ponownie bagnet i sprawdzamy stan oleju.
Warto zwrócić uwagę nie tylko na jego ilość, lecz także na kolor, ewentualne zanieczyszczenia i zapach. Powodem do niepokoju jest przede wszystkim intensywna woń paliwa. Szczególnie w dieslach z filtrami cząstek stałych może dochodzić do groźnego dla silnika rozcieńczania oleju silnikowego olejem napędowym.
Jak sprawdzić poziom oleju w silniku? – problemy z układem smarowania
Wielu kierowców myśli, że o niedoborze oleju poinformuje ich kontrolka z oliwiarką znajdująca się na desce rozdzielczej. W rzeczywistości jest to kontrolka ciśnienia oleju, która zapala się, gdy ciśnienie w układzie smarowania jest bliskie zera.
Zwykle gdy lampka się włączy, na reakcję jest już za późno, bo silnik zaczął się już zacierać. Tylko w niektórych modelach znajdziemy wskaźnik poziomu oleju zwalniający kierowcę z obowiązku zaglądania pod maskę. Jeśli auto dymi na niebiesko, znaczy to, że olej dostaje się do komór spalania. Może to wynikać m.in. ze zużycia pierścieni tłokowych, awarii uszczelniaczy zaworowych lub turbosprężarki.
Częstsze dolewanie oleju nie rozwiąże problemu – jeśli silnik spala znaczne jego ilości, to w zastraszającym tempie psują się m.in. katalizator oraz zawór EGR. Jeżeli olej leje się wszystkimi "dziurami", to jest to skutkiem wzrostu ciśnienia w skrzyni korbowej wynikającego ze zużycia mechanizmów lub z niesprawnego odpowietrzenia silnika.
Jak dbać o smarowanie silnika?
Warunkiem bezproblemowej eksploatacji silnika jest przestrzeganie kilku zasad:
- regularnie kontroluj poziom oleju w silniku. Pamiętaj, że nawet sprawna jednostka może zużywać ponad litr na 1 tys. km. Radzimy sprawdzać stan oleju przy każdym tankowaniu paliwa i przed każdą dalszą podróżą.
- jeśli zauważysz, że oleju w silniku przybywa, jedź do warsztatu. To zwykle efekt przedostawania się paliwa do układu smarowania. W starszych silnikach benzynowych winę za to ponosiło niesprawne "ssanie" lub uszkodzona uszczelka pompy paliwowej. W nowoczesnych dieslach problem występuje przy problemach z dopalaniem filtrów cząstek stałych. Nie daj się namówić na odessanie nadmiaru rozcieńczonego oleju – trzeba go wymienić. Jeżeli oleju jest wyraźnie za dużo, nie uruchamiaj silnika!
- regularnie wymieniaj olej. Nawet jeśli producent twojego auta deklaruje, że na przegląd olejowy możesz zgłaszać się co 35 tys. km lub jeszcze rzadziej, nie popełnisz błędu, wymieniając olej znacznie częściej. Wydłużone okresy międzyprzeglądowe, np. volkswagenowskie LongLife Service, lepiej zostawić podróżującym po niemieckich autostradach. Zawsze używaj materiałów eksploatacyjnych dobrej jakości.
Podsumowanie
Samochód nie jest urządzeniem bezobsługowym, chyba że chcemy z niego korzystać krótko, a potem wymienić na nowy. O ile użytkownicy starszych aut zwykle godzą się z tym, że muszą raz na jakiś czas zaglądać pod maskę, o tyle właściciele nowych pojazdów zwykle mają z tym problemy.
Radzimy więc zapamiętać, że jeśli silnik objęty gwarancją zatrze się z powodu braku oleju, to jest wielce prawdopodobne, iż sami zapłacimy za jego naprawę. Regularna kontrola poziomu oleju to obowiązek użytkownika!
Olej – nie może go być ani za dużo, ani za mało. W sprawnych benzyniakach ma barwę bursztynową, a w dieslach już po niewielkich przebiegach ciemnieje.
Olej – nie może go być ani za dużo, ani za mało. W sprawnych benzyniakach ma barwę bursztynową, a w dieslach już po niewielkich przebiegach ciemnieje.
Wszystko OK: najlepiej dla silnika, jeśli poziom oleju mieści się w połowie skali na bagnecie. Sprawdzamy go dopiero po kilku minutach od wyłączenia silnika, kiedy do miski olejowej spłynie już środek smarny z kanałów w kadłubie, głowicy itd. W większości silników różnica między stanem minimalnym a maksymalnym to ok. 1 litra.
Za dużo oleju: nadmiar oleju silnikowego może spowodować uszkodzenia, m.in. uszczelnień, i zniszczyć katalizator. Często przyczyną przybywania oleju w silniku jest przedostawanie się do układu smarowania niespalonego paliwa. Grozi to zatarciem silnika! Jeżeli oleju jest za dużo, lepiej nawet nie uruchamiać samochodu.
Za mało oleju: niedobór oleju powoduje zmniejszenie efektywności smarowania i chłodzenia silnika. Jego stan należy możliwie szybko uzupełnić. Warto jednak pamiętać, by nie robić tego przy gorącym silniku – dolewka zimnego środka smarnego może spowodować popękanie lub deformację rozgrzanych części.
Olej sprawdzamy albo przed uruchomieniem silnika, albo po kilku minutach od jego wyłączenia. Auto musi stać na równym podłożu. Wyciągamy bagnet olejowy, wycieramy go szmatką lub papierem niepozostawiającym kłaków, a potem wsuwamy na miejsce. Dopiero po takim przygotowaniu wysuwamy ponownie bagnet i sprawdzamy stan oleju. Warto zwrócić uwagę nie tylko na jego ilość, lecz także na kolor, ewentualne zanieczyszczenia i zapach. Powodem do niepokoju jest przede wszystkim intensywna woń paliwa. Szczególnie w dieslach z filtrami cząstek stałych może dochodzić do groźnego dla silnika rozcieńczania oleju silnikowego olejem napędowym.
Warto zajrzeć pod korek wlewu oleju – gdy jest oblepiony smolistym szlamem i nagarem, świadczy to, że olej był niskiej jakości lub wymieniano go za rzadko.
Jeśli olej na bagnecie ma kolor beżowy lub konsystencję i barwę zbliżoną do majonezu, oznacza to, że został zanieczyszczony wodą.
Przyczyny mogą być dwie: albo auto porusza się wyłącznie na krótkich odcinkach, jego silnik jest niedogrzany i w skrzyni korbowej skraplają się znaczne ilości wody, albo doszło do uszkodzenia głowicy silnika (lub uszczelki pod głowicą) i olej miesza się z płynem chłodzącym. Należy szybko jechać do warsztatu, by to sprawdzić!
Kontrolka: jej zapalenie sygnalizuje spadek ciśnienia oleju – często oznacza to „koniec” silnika.
Niebieski dym: sygnał, że silnik spala olej. Albo jest skrajnie zużyty, albo zawiodły uszczelniacze.
Częste dolewki: jeśli oleju ubywa zbyt szybko, to jednostka napędowa wymaga pilnej naprawy.
Wycieki oleju: jeżeli olej sączy się jednocześnie z wielu miejsc, to nie ma się co łudzić, że wymiana uszczelek rozwiąże problem – powodem jest zwykle ogólne wyeksploatowanie silnika.
Olej silnikowy należy regularnie wymieniać, gdyż w miarę upływu czasu traci on swe właściwości. Starzenie się oleju wynika z kilku przyczyn: jego „przepracowania” (nieustanne zmiany temperatury, wysokie ciśnienie), spadku skuteczności dodatków uszlachetniających i przedostawania się do układu smarowania zanieczyszczeń (wody, paliwa, pozostałości po procesach spalania, pyłów, opiłków metalu). Nawet w aucie, które jest użytkowane tylko sporadycznie, olej traci z czasem swe właściwości. Jeśli samochód eksploatowany jest w ciężkich warunkach – np. na krótkich trasach, zapylonych drogach czy przy dużym obciążeniu – olej należy wymieniać nawet dwa-trzy razy częściej, niż wynikałoby to z zaleceń producenta samochodu.
Spuszczenie starego oleju: doświadczeni mechanicy zwracają uwagę na to, jak wygląda zużyty olej – na tej podstawie mogą ocenić kondycję silnika.
Filtr oleju należy wymieniać wraz z olejem. W niektórych modelach wymianie podlega tylko wkład filtracyjny – to tańsze i bardziej ekologiczne rozwiązanie.
Olej musi odpowiadać zaleceniom producenta auta. Starsze silniki źle znoszą jazdę na nowych olejach niskooporowych.
Karteczka przypomina o terminie następnej wymiany i informuje, jaki olej znajduje się w silniku. Warto o niej nie zapominać!
W przypadku filtrów oleju zasada „skoro nie widać różnicy, to nie warto przepłacać” zupełnie się nie sprawdza. Na rynku można znaleźć mnóstwo tanich zamienników, które wyglądają dokładnie tak samo jak filtry produkowane przez renomowanych producentów.
Zwykle jednak podobieństwa kończą się na wyglądzie – pod względem budowy wewnętrznej oraz jakości i ilości materiału filtracyjnego różnice bywają olbrzymie. Ty nie zauważysz różnicy, ale twój silnik na pewno!