Najlepsze i najbardziej utytułowane firmy instalatorskie mogą się już poszczycić coraz liczniejszą grupą chętnych, którzy bez obaw powierzają im swoje kosztowne samochody, by móc się potem delektować najnowszymi zdobyczami techniki. Ze względu na wysokie koszty pełnowartościowego systemu jak dotąd kino samochodowe trafia tylko do drogich aut wysokich klas, których właściciele mogą sobie pozwolić na spory wydatek. Dopóki ceny sprzętu nie spadną, mobilne kino będzie rozrywką jedynie dla najbogatszych. Czym zatem mogą delektować się zamożni Polacy? Podstawą jest płyta DVD. Krążek łudząco podobny do tradycyjnego dysku CD to obecnie najlepsze źródło obrazu i dźwięku. Technologia wielokanałowego zapisu dźwięku zapewnia zupełnie nową jakość od-bioru muzyki. Sześć kanałów dźwiękowych (łącznie z subwooferem) to gwarancja świetnych wrażeń podczas oglądania filmów. DVD to jednak nie tylko rozrywka. W systemach car audio stosowany jest jednak od niedawna. Chętnie używany jest również jako źródło informacji kartograficznych. Płyta z ogromną ilością danych stanowi ważny krok w rozwoju nawigacji satelitarnej. Ogromna pojemność nośnika umożliwiła kartografom uwzględnienie coraz bardziej szczegółowych informacji na temat danego obszaru. Dzięki temu nowa generacja autonawigacji jest wyraźnie lepsza od klasycznych, na płyty CD ROM. Teraz wybór odpowiedniej restauracji czy hotelu jest znacznie łatwiejszy. Na nic jednak samo DVD, jeśli nie ma odpowiedniego odtwarzacza i monitora. W obu dziedzinach firmy mają się czym pochwalić, a klienci mają nie lada problem podczas wyboru. Technologia niezwykle lekkich i bardzo płaskich ekranów jest już na tyle zaawansowana, że instalacja w aucie nie stanowi problemu. Podobnie jest ze sprzętem odtwarzającym. Konstruktorzy wykazali się sporą inwencją: czytnik DVD może mieć postać oddzielnej skrzynki, którą łatwo ukryć, np. pod fotelem pasażera albo w pojemnym schowku w desce rozdzielczej. Kto stawia na bardziej konwencjonalne formy, ma do dyspozycji klasyczny radioodtwarzacz (Panasonic) albo praktyczne połączenie ekranu z mechanizmami odtwarzacza (Alpine i Kenwood). Całość zamontowana we wnęce na zwykłe radio to najłatwiejszy sposób na stworzenie kina w aucie. Tradycyjnie największy problem to pomieszczenie w samochodzie kolorowych monitorów. O ile z przodu najbardziej optymalnym rozwiązaniem jest urządzenie chowane w tablicy rozdzielczej (prym wiedzie japońska czwórka: Alpine, Clarion, Kenwood i Pioneer), o tyle z tyłu instalator nie ma dużego pola manewru. Najlepsze miejsce to zagłówki przed-nich foteli. Naturalnie im większe tym łatwiejsza jest instalacja. Alternatywę dla żmudnego wkomponowywania sprzętu w zagłówki zaproponował niemiecki Eton (LCM1731) i japoński Alpine (TMX-R680A). Urządzenie podwieszane jest pod dachem auta. Specjalnie zaprojektowana obudowa wygląda jak duży panel sterowania i oświetlenia wnętrza. Dzięki temu niewykorzystywany w danej chwili ekran można łatwo pochylić i schować w specjalnym panelu. Sprzęt może mieć wielorakie zastosowania. Służy do oglądania filmów, programów telewizyjnych, jak i może współpracować z konsolą gier (np. Playstation). Dzięki temu każdy w samochodzie może delektować się czym innym. Odpowiedni podział nie stanowi problemu dla współczesnej elektroniki. W czasie gdy dzieci będą się bawić konsolą i oglądać bajki, dorośli z przodu mogą sprawdzić trasę i obejrzeć film. Najmniejszy problem to zapewnienie dźwięku odpowiedniej jakości. Za dekodowanie wielokanałowego zapisu odpowiedzialny jest oddzielny procesor Dolby Digital i DTS (np. Clarion i Panasonic). Reszta to przysłowiowa bułka z masłem: umiejętny dobór wzmacniaczy i głośników wysokiej klasy. Pozostaje jeszcze uregulowanie rachunku. Na pewno nie będzie niski...
Jak w kinie, czyli DVD w aucie
W Polsce zaczyna się moda na DVD. Podobnie jak w innych krajach Europy także i w naszym kraju można już zainstalować wyrafinowany system audio-wideo.