Smartfon zamiast tradycyjnej nawigacji - to coraz popularniejsze rozwiązanie. Na wyjazd wystarczą darmowe Apple Maps, Google Maps, Here, Waze czy Yanosik. Niestety, nawet podczas podróży po kraju darmowa nawigacja może znacząco obciążyć nasz rachunek telefoniczny! Na co należy uważać?
Za 1 MB pobranych danych (Google szacuje ok. 5 MB danych na godzinę podróży) możemy zapłacić nawet ponad 36 zł!
Lepiej uważać w obszarach przygranicznych (np. koszt połączenia z Ukrainą to nawet ponad 3,5 zł za 100 kB pobranych danych), by nie otrzymać słonego rachunku
Gdy ruszamy za granicę najlepiej skorzystać z programów, w których mapy całego regionu lub państwa zapisuje się w pamięci telefonu
Jaki telefon, taka nawigacja. Zależnie od tego czy korzystamy ze smartfonu z Androidem lub iPhone'a, możemy sięgnąć po standardowe darmowe rozwiązana: Google Maps czy Apple Maps . Jest oczywiście także alternatywa w postaci innych darmowych aplikacji, np. Waze czy Yanosik. Wszystkie sprawnie doprowadzą nas do celu, omijając korki pod warunkiem, że skorzystamy z aktywnego połączenia internetowego. Są to bowiem programy, których pełną funkcjonalność wykorzystamy tylko dzięki połączeniu z siecią danych.
Wbrew pozorom nawet darmowe programy mogą znacząco obciążyć nasz rachunek! Wystarczy połączyć się z zagraniczną siecią komórkową (np. operatora spoza strefy UE), by obciążono nasze konto wysoką kwotą. Co więcej, nie trzeba nawet wyjeżdżać z kraju, by połączyć się z zagranicznym operatorem telekomunikacyjnym, jeśli w telefonie jest włączona opcja roamingu i transferu danych za granicą).
Ostrożnie przy granicach Polski
Lepiej zatem uważać w obszarach przygranicznych (np. koszt połączenia z Ukrainą to nawet ponad 3,5 zł za 100 kB pobranych danych), by nie otrzymać rachunku wyższego o co najmniej kilkadziesiąt złotych! Podobnie jest w przypadku wyjazdu za granicę, gdy znajdujemy się np. w regionie UE graniczącym ze Szwajcarią. Za 1 MB pobranych danych (Google szacuje ok. 5 MB danych na godzinę podróży) możemy zapłacić nawet ponad 36 zł!
Podczas podróży zagranicznych (w obrębie Unii Europejskiej) możemy oczywiście bez obaw korzystać z internetu w ramach roamingu. Pamiętajmy jednak, że zwykle limit danych za granicą jest mniejszy niż w kraju. Warto zatem przed podróżą sprawdzić ile MB nam pozostało do wykorzystania i w razie potrzeby dokupić odpowiedni opcjonalny pakiet (zależnie od czasu czy danych do pobrania).
Mapy w pamięci telefonu – dobry pomysł na wyjazd
W przypadku wyjazdu do krajów, w których koszty połączeń mogą być bardzo wysokie (np. Andora, Bośnia – Hercegowina, Czarnogóra, Mołdawia, Monako, Serbia, Szwajcaria, Turcja), najlepiej skorzystać z programów, w których mapy całego regionu lub państwa zapisuje się w pamięci telefonu. Dobrym rozwiązaniem jest darmowe Here (dawna Nokia Maps) z dość szczegółowymi mapami wielu krajów świata. Można również wykupić czasowy abonament (np. licencja na tydzień lub miesiąc) w przypadku aplikacji AutoMapa czy TomTom.
Miesięczna licencja kosztuje ok. 20-25 zł, co może być korzystniejszym finansowo rozwiązaniem od zakupu skromnej paczki danych u operatora. Warto także sprawdzić inne oferty na programy nawigacyjne. W ramach wyprzedaży nietrudno trafić na przeceny, sięgające nawet 80 proc. (np. Sygic za niecałe 10 euro z dożywotnią licencją czy NaviExpert z 50 proc. obniżką).
Jak uchronić się przed wysokimi kosztami?
1. W przypadku podróży w obszarach przygranicznych najlepiej wyłączyć opcję roamingu.
2. Jeśli roamingu nie można wyłączyć (z różnych powodów), to wówczas najlepiej ręcznie wybrać daną krajową sieć komórkową (wyłączona opcja automatycznego wyszukiwania i przyłączania do sieci).
3. Wybierzmy standardowy tryb mapy bez podglądu satelitarnego lub zdjęć w ramach usługi Google Street View.
4. By ograniczyć transfer danych można także wyłączyć opcję ruchu drogowego (traffic).
5. Jeśli to możliwe, warto pobrać mapę trasy do telefonu (możliwe w Google Maps) lub mapę całego regionu lub kraju (np. w Here).
6. W przypadku zagranicznych wyjazdów poza UE korzystniejsze finansowo jest wykupienie czasowej licencji na program nawigacyjny z mapami w pamięci telefonu, niż zakup skromnej paczki danych u operatora sieci.
Galeria zdjęć
1/4 Nawigacja w telefonie
1/4
Żródło: Auto Świat / Tomasz Okurowski
Można wykupić czasowy abonament (np. licencja na tydzień lub miesiąc) w przypadku takich aplikacji jak np. AutoMapa czy TomTom. Miesięczna licencja to koszt ok 20-25 zł, co może być korzystniejszym finansowo rozwiązaniem od zakupu skromnej paczki danych u operatora.
2/4 By ominąć korek nawigacja może poprowadzić na gorszą drogę w zimowych warunkach
2/4
Żródło: Auto Świat / Tomasz Okurowski
Uwaga na funkcję omijania korków. Zimą objazd gorszymi drogami to nie zawsze dobre rozwiązanie.
3/4 Nawigacja w telefonie
3/4
Żródło: Auto Świat / Tomasz Okurowski
Warto sprawdzić oferty na programy nawigacyjne. W ramach wyprzedaży nietrudno trafić na przeceny sięgające nawet 80 proc. (np. Sygic za niecałe 10 euro z dożywotnią licencją czy NaviExpert z 50 proc. obniżką).
4/4 Nawigacja w telefonie
4/4
Żródło: Auto Świat / Tomasz Okurowski
W przypadku podróży w obszarach przygranicznych najlepiej wyłączyć opcję roamingu w telefonie
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.