Aby uniknąć korków, wielu z nas wyrusza w trasę wieczorem lub późnym popołudniem. I świetnie, wszystko się zgadza, tyle że nasz wewnętrzny zegar nie ma najmniejszej ochoty współpracować z imperatywem prowadzenia samochodu. Ujmijmy to tak: duch jest chętny, ale ciało właśnie zasypia (patrz wykres). Ma ochotę się odprężyć, odpocząć, ale w żadnym wypadku nie ma ochoty prowadzić samochodu.Następstwa tego połączenia mogą być śmiertelne. Według badań niemieckiego stowarzyszenia ubezpieczeniowego HUK co czwarta ofiara śmiertelna wypadków samochodowych spowodowana jest zasypianiem sekundowym, prawie dwukrotnie więcej niż w przypadku alkoholu! Szczególnie często przysypiać zdarza się ludziom pracującym w systemie trzyzmianowym oraz kierowcom ciężarówek, którzy mają za sobą zbyt długą trasę. Ale nie tylko, dolegliwość ta dotyka także ludzi cierpiących na chwilowe zatrzymanie oddechu przez sen (przypadłość ludzi mocno chrapiących, krótkotrwały bezdech). Wszyscy oni po prostu mają za mało snu. I kiedy raz się wytrącą z rytmu, ich organizm podstępnie usiłuje "urwać" sobie trochę snu podczas nudnej czynności trzymania kierownicy w trasie. A najgorsze jest to, że zaledwie co piąty apnoik (z łac. nie oddychający) zdaje sobie sprawę, że apnoikiem jest.Króciutki test pomoże wam się zorientować się, jak bardzo zagraża wam zasypianie sekundowe (patrz obok). Jeśli po jego wypełnieniu nabierzecie jakichś wątpliwości, zwróćcie się z nimi do lekarza. Warto!Dla ludzi podatnych na zasypianie sekundowe szczególnie niebezpieczna jest jazda po monotonnej trasie lub w nocy. Ale jeśli się potraficie kontrolować, jesteście w stanie rozpoznać zbliżający się atak niezauważalnej drzemki:- bolesne lub szczypiące oczy- ciągła potrzeba pocierania nasady nosa- syndrom tunelu - kierowcy wydaje się, że jedzie we wnętrzu zwężającej się rury- syndrom pocztówki - zdolność postrzegania przestrzennego zanika, jedzie się jak przez obrazek z pocztówki.Ale przeciwdziałanie zmęczeniu jest możliwe, nawet jeśli krótkotrwałe i doraźne. Bardzo ważne jest robienie regularnych przerw w podróży i po prostu ruch. Poza tym pamiętajmy, że światło "taktuje" nasz zegar, zatrzymujmy się więc czasami na jasno oświetlonych stacjach benzynowych, w restauracjach.A najlepiej jest dostosować się do wewnętrznego zegara i niczego na nim nie wymuszać.
Koszmar snu
Coraz częściej słyszymy w mediach o wypadkach spowodowanych krótkotrwałym zaśnięciem przemęczonego kierowcy. A przecież taki stan rzeczy prowokujemy sami.