Czy można zatem zdjąć kratkę? "Bez żadnych konsekwencji podatkowych można wyrzucić kratki z samochodów, które po 22 sierpnia nie są uznawane przez urzędy skarbowe jako ciężarowe" - mówi Jarosłw Neneman, wiceminister finansów. Jednak by móc to zrobić, trzeba udać się do warsztatu, który zajmuje się naprawą i obsługą pojazdów. Może to być zarówno ASO, jak i serwis niezrzeszony. Cena demontażu kraty jest umowna - 50-100 zł. Jeśli auto z kratką było zarejestrowane na 4 osoby, to po zdjęciujej zyskuje się dodatkowe miejsce. W tym celu należy zamontować pas bezpieczeństwa i środkowy zagłówek. To niestety wiąże się z wydatkiem kilkuset złotych. Ze stosownym dokumentem z warsztatu należy odwiedzić stację diagnostyczną, która ma potwierdzić zmianę rodzaju pojazdu. Wizyta u diagnosty kosztuje 180 zł. Na koniec należy udać się do wydziału komunikacji w celu wymiany dowodu rejestracyjnego. Za nowy dokument wraz ze znakami legalizacyjnymi trzeba zapłacić 59 zł.Samochody ze starą homologacją, z jednym rzędem foteli i "kratą", np. Fiat Seicento Van czy Peugeot 206 Van, utrzymały status ciężarówek i związanych z nim odliczeń. Konieczne jest jednak przeprowadzenie badania technicznego pojazdu w okręgowej stacji diagnostycznej, które wykaże, czy spełnia on kryteria nowych przepisów. Badanie należy wykonać najpóźniej do 31 maja 2006 roku. Informacja o tym musi znaleźć się w dowodzie rejestracyjnym. Stosowne zaświadczenie należy przedstawić w ciągu 14 dni od badania w urzędzie skarbowym.Dodatkowych badań w związku z VAT nie muszą robić właściciele samochodów dostawczych o ładowności powyżej 3,5 tony, ciężarówek, pojazdów specjalnych i autobusów (powyżej 10 osób z kierowcą). Auta typu hatchback i kombi z dwoma rzędami siedzeń (z homologacją ciężarową) po 22 sierpnia są dla fiskusa pojazdami osobowymi. To oznacza, że ich użytkownicy nie mogą odliczać VAT od paliwa. Po 22 sierpnia limit odliczania VAT od ceny pojazdu kupionego na potrzeby firmy wynosi 60 proc., nie więcej jednak niż 6 tys. zł.
Kratki na złom
Do 22 sierpnia zamontowanie kratki za tylnymi siedzeniami czyniło z auta osobowego ciężarówkę. Teraz to się zmieniło i większość aut przestała być dla fiskusa ciężarówkami.