• Najwydajniejsze chłodziarki kompresorowe są jednocześnie najdroższe
  • Lodówki pasywne – pudełka termiczne chłodzone wkładami są najtańsze, ale sprawdzą się jedynie do przechowywania schłodzonych wcześniej napojów i jedzenia
  • Lodówki termoelektryczne są niedrogie, a jednocześnie lekkie i łatwe w transporcie
  • W sprzedaży są też lodówki na gaz, których można używać bez dostępu do elektryczności

Na pierwszy rzut oka samochodowe lodówki przenośne dzielą się na takie, które można podłączyć do zasilania oraz zwykłe torby czy pudełka wyposażone w dobrą izolację termiczną, w których przez jakiś czas można przechować np. chłodne napoje. W praktyce wybór lodówek turystycznych jest znacznie bogatszy, bo przyjemny chłodek można uzyskać w różny sposób. Warto przy tym wiedzieć, co się kupuje, aby nie być rozczarowanym..

Lodówka na wkłady, czyli pudełko z termoizolacją

Najtańszym, najprostszym i w pewnych przypadkach wystarczającym rozwiązaniem jest lodówka pasywna: plastikowe wiaderko z izolacją termiczną, w którym obok napojów czy jedzenia umieszcza się żelowe wkłady schłodzone wcześniej w zamrażarce. Im więcej wkładów – tym dłużej w lodówce będzie chłodniej. Bardzo ważne jest przy tym, aby do takiej „lodówki” wkładać na przechowanie produkty wcześniej odpowiednio schłodzone, w przeciwnym wypadku wkłady żelowe szybko się ogrzeją i przestaną działać. Co oczywiste, im częściej będziemy otwierać naszą „lodówkę”, tym szybciej przestanie w niej być zimno. W praktyce takie rozwiązanie sprawdzi się w 3-4 godzinnej podróży, jeśli jednak na miejscu nie będziemy mieć sposobności schłodzenia wkładów przez kilka godzin w zamrażarce, w praktyce będziemy wracać już bez działającej „lodówki”. No chyba, że... kupimy lód.

Tu ważna uwaga: wśród lodówek pasywnych na rynku są też produkty bardzo zaawansowane, które – przy odpowiednim przygotowaniu – sprawdzą się nawet na kilkudniowych wyjazdach. Dobra (co należy rozumieć też: droższa) lodówka pasywna wypełniona do połowy lodem utrzyma użyteczny chłód do 10 dni.

Dużą zaletą lodówek pasywnych jest nie tylko to, że nie potrzebujemy mieć dostępu do zasilania, ale i to, że są one trwałe, a te lepsze – niemal niezniszczalne.

Lodówka półprzewodnikowa, termoelektryczna

To nieco droższe rozwiązanie, ale wciąż niedrogie: przenośne lodówki z funkcją chłodzenia (ale też podgrzewania zawartości) zasilane prądem stałym z gniazda 12 V lub z domowej sieci 230 V. Takie lodówki wykorzystują ogniwo Peltiera – element zbudowany z półprzewodników, który w zależności od kierunku zasilania chłodzi naszą lodówkę albo ogrzewa. Poza ewentualnie wiatraczkiem nie ma w takiej lodówce ruchomych elementów, sam moduł termiczny jest trwały, lekki i nie zajmuje wiele miejsca, dzięki czemu stosunek pojemności naszej lodówki do jej zewnętrznych wymiarów może być bardzo korzystny.

Tyle, że ogniwo Peltiera o mocy rzędu 50 W ma niewielką wydajność – maksymalna różnica temperaratury wewnątrz urządzenia i na zewnątrz po kilkunastu godzinach pracy nie przekracza z reguły 20 stopni Celsjusza. I znów: do takiej lodówki wkładamy rzeczy uprzednio schłodzone, zaś samo urządzenie warto podłączyć do gniazdka na dobre kilka godzin przed użyciem w samochodzie. Nie trzeba jednak używać wkładów żelowych, a chłodnymi napojami możemy cieszyć się niemal niezależnie od czasu trwania podróży – w każdym razie tak długo, jak długo mamy czym zasilać naszą lodówkę.

Aby nie rozczarować się tego typu urządzeniem, które można kupić już za ok. 200 zł, trzeba jednak mieć na uwadze, że przy wysokiej temperaturze otoczenia wnętrze lodówki będzie zaledwie chłodne – przy 35 stopniach Celsjusza na zewnątrz docelowa spodziewana temperatura w jej wnętrzu to 15-20 stopni Celsjusza.

Lodówka kompresorowa

Znacznie droższe, wyraźnie cięższe i większe lodówki kompresorowe wykorzystują identyczną zasadę działania jak domowe lodówki stacjonarne: mają silnik, kompresor, wykorzystują czynnik chłodniczy (np. R134a). Zalety takich urządzeń na tle wyżej wymienionych są oczywiste: niezależnie od temperatury na zewnątrz można liczyć na prawdziwe chłodzenie – masełko się nie rozpuści! Nie ma potrzeby wkładania do lodówki schłodzonych wcześniej produktów ani schładzania wcześniej samego urządzenia – ma być chłodno, to jest!

Najbardziej ekstremalne tego typu urządzenia (i także najdroższe) mogą mieć na wyposażeniu kostkarkę do lodu! Coś za coś: taka lodówka (w rozmiarze niewielkim) kosztuje raczej nie mniej niż 1000 zł, a nie brakuje i takich po 3 tysiące zł i więcej. No i są ciężkie (nie 5 kg jak spora lodówka termoelektryczna, a np. 12 kg). Jeśli jednak zależy nam na prawdziwym chłodzeniu, to nie ma innej opcji. I jeszcze jedna zaleta: choć zużycie energii przez lodówkę kompresorową jest zbliżone do zużycia prądu przez lodówkę z ogniwem Peltiera, to jednak wydajność lodówki kompresorowej jest nieporównywalnie wyższa.

Należy jednak mieć na uwadze, że – inaczej niż lodówka z ogniwem Peltiera – lodówka kompresorowa ma w sobie większą ilość podatnych na uszkodzenie elementów, nie jest odporna na silne wstrząsy, itp.

Lodówka absorpcyjna

To rodzaj lodówek wykorzystywanych często w starszych kamperach, a obecnie jako sprzęt kempingowy mający jeszcze sens w miejscu bez dostępu do energii elektrycznej. Zasada działania w największym uproszczeniu: grzałka elektryczna albo właśnie gazowa podgrzewa amoniak, uruchamiając proces sprężania i rozprężania cieczy, w efekcie w lodówce robi się zimno.

Tego rodzaju lodówki są dość wydajne, ale jedynie przy zasilaniu gazowym – podłączone do prądu mają niewielką wydajność. Lodówki absorpcyjne (niekoniecznie gazowe) mają jednak zastosowanie także jako sprzęt stacjonarny (np. jako chłodziarki do wina), szczególnie w mniejszych urządzeniach: układ chłodzący ma niewielkie rozmiary, nieznacznie wpływa na masę urządzenia i zewnętrzne wymiary urządzenia, no i jest cichy – znacznie cichszy niż w lodówkach ze sprężarką.

Uważaj, by nie rozładować akumulatora!

Jeśli z lodówki zasilanej energią elektryczną zamierzamy na kempingu korzystać przez dłuższy czas, powinniśmy mieć świadomość ryzyka: akumulator samochodowy „pociągnie” taką lodówkę przez kilka-kilkanaście godzin, jeśli jednak w samochodzie nie mamy zabezpieczenia przed rozładowaniem akumulatora rozruchowego, warto zachować ostrożność. Podczas jazdy nie ma problemu, ale na biwaku... mając lodówkę, warto mieć pod ręką mały powerbank z funkcją boostera – na wszelki wypadek!

Warto wiedzieć

  1. Podczas krótkich 3-4-godzinnych wycieczek sprawdzi się lodówka na wkłady żelowe.
  2. Większe lodówki pasywne wysokiej jakości (czyli na wkłady albo chłodzone przez wypełniający je lód) sprawdzą się też przez dłuższy czas w miejscach, gdzie nie ma dostępu do energii elektrycznej.
  3. Najlepszą kombinację ceny, rozmiaru, masy i osiągów zapewniają lodówki termoelektryczne
  4. Najwydajniejsze, ale też ciężkie i najmniej wygodne w przenoszeniu są lodówki kompresorowe
  5. W warunkach braku dostępu do energii elektrycznej rozwiązaniem może być lodówka absorpcyjna gazowa