Wielu kierowców, szukając rozmaitych sposobów zmniejszenia zużycia, zwraca uwagę na szeroko reklamowane magnetyzery. Sądzę, że warto na początek powiedzieć, jak działa magnetyzer paliwa. Paliwo, które dostaje się do silnika, wpływa w sposób chaotyczny. Znajdujące się w nim węglowodory łączą się w łańcuchy, tworząc duże krople paliwa. Te krople pozbawione są odpowiedniej ilości tlenu, a to pogarsza proces spalania. Powstają więc tlenki węgla, tworzą się nagary. A nagar z kolei powoduje gorszą pracę silnika, zwiększone zużycie paliwa. Co w takiej sytuacji możemy zrobić? Możemy spróbować rozbić te duże cząsteczki paliwa. W nowoczesnych silnikach z wtryskiem osiągamy to dzięki odpowiedniemu kształtowi dyszy oraz poprzez zawirowanie paliwa. Można to też osiągnąć stosując magnetyzer paliwa. Jest to mała obejma z magnesami w środku zakładana na przewód paliwowy. Paliwo przepływając przez pole magnetyczne wytworzone przez magnetyzer poddawane jest siłom, które rozbijają jego cząsteczki. W efekcie osiąga się lepsze spalanie, lepszą pracę silnika. Oczywiście, magnetyzer nie jest złotym środkiem na wszystko. Jeśli zdecydujemy się go zamontować w swoim aucie, trzeba spełnić jednocześnie kilka warunków. Przede wszystkim sprawdzić stan samochodu. Dotyczy to aut starszych. Chodzi o to, czy gaźnik jest wyregulowany oraz czy filtr powietrza jest czysty. Jeśli te dwa warunki nie będą spełnione, żaden cudowny środek nie pomoże. -Ale proszę powiedzieć: stosować magnetyzery czy nie stosować?- Odpowiedź nie może być jednoznaczna, uniwersalna i obejmująca wszystkie rodzaje pojazdów. Uważam, że w przypadku samochodów starszych, z silnikami gaźnikowymi magnetyzer może pomóc. Ale przy jednoczesnym spełnieniu warunków, o których mówiłem przed chwilą. Pojazd w złym stanie technicznym, z wyeksploatowanym silnikiem, rozregulowanym gaźnikiem, nawet wyposażony w najlepszy magnetyzer nie zmieni się w auto oszczędne, jego silnik nie zyska dodatkowej mocy. Natomiast w autach nowoczesnych, z wyrafinowanymi technicznie silnikami z wtryskiem paliwa - efektów nie oczekiwałbym. Tu konstruktorzy zadbali, aby spalanie było optymalne, więc moim zdaniem niewiele można poprawić. Poza tym trzeba pamiętać, że największy wpływ na spalanie ma sam kierowca. To od jego stylu jazdy zależy, czy samochód pali dużo czy mało.- Czy magnetyzer może mieć negatywny wpływ na pracę silnika? Słowem: czy jego zamontowanie może zaszkodzić?- Nie, takiego niebezpieczeństwa nie ma. Przecież to jest prosta opaska zakładana na przewód paliwowy. Oczywiście, magnetyzer zakłada się na przewód, nie wolno go przecinać! Ale trzeba pamiętać, że w przypadku jakiejś awarii samochodu nowego, objętego gwarancją, producent może "czepiać się", jeśli magnetyzer był założony; może to wykorzystać jako pretekst do odrzucenia reklamacji. Kto zatem chciałby zamontować magnetyzer w nowym aucie na gwarancji, powinien spytać o to w serwisie. - Spotkałem się z opinią, że magnetyzer daje odczuwalne efekty dopiero po przebiegu kilku tysięcy kilometrów. Dlaczego tak jest?- Również się z tym spotkałem. Producenci nawet podkreślają ten fakt w instrukcji. Sądzę, że wynika to z badań i prób na silnikach. Teoretycznie skutek powinien być odczuwalny od razu.RozmawiałRoman Dębecki
Magnetyzery
- Panie doktorze, wielu Czytelników pyta, czy warto stosować w samochodach magnetyzery paliwa. Czy jest prawdą to, co podają ich producenci, że dzięki magnetyzerowi można zmniejszyć zużycie paliwa i poprawić pracę silnika?- Z podobnymi pytaniami spotykamy się w naszym Zespole Rzeczoznawców.