Wbrew pozorom nawet w nowych autach skuteczność hamulców pozostawia nierzadko wiele do życzenia. Wynika to po części z oszczędności, jak i z kompromisów, na jakie idą konstruktorzy, by osiągnąć złoty środek pomiędzy trwałością podzespołów a skutecznością działania hamulców. Nie na wszystkie musimy się godzić, bo stosunkowo niewielkim kosztem można zmodyfikować fabryczny układ hamulcowy.
Rozwiązanie jest proste: nie trzeba wcale inwestować w większe tarcze hamulcowe, wystarczy, że zamiast niesprawdzających się części oryginalnych zastosujemy skuteczniejsze zamienniki. Nawiercane i wentylowane tarcze oraz klocki z lepszymi okładzinami bywają przy tym często tańsze od elementów oryginalnych. Oczywiście, nie należy też przesadzać i np. montować w aucie miejskim z niezbyt mocnym silnikiem drogich ,sportowych okładzin z kevlarowych kompozytów, które pełną skuteczność osiągają dopiero po rozgrzaniu do kilkuset stopni. „Na zimno” hamują one gorzej niż standardowe klocki, a na dodatek wydają odgłosy przypominające tarcie metalu o metal.
Układ hamulcowy to nie tylko klocki i tarcze. Jego sprawność można „podkręcić” za pomocą przewodów hamulcowych w stalowych oplotach (koszt ok. 500 zł), jednak jest to rozwiązanie godne polecenia przede wszystkim w autach typowo sportowych, w których układ jest narażony na duże obciążenia. W „cywilnych” wersjach wystarczy pamiętać o regularnej wymianie płynu hamulcowego co 2-3 lata, bo z wiekiem obniża się jego temperatura wrzenia.
Trzeba też zdawać sobie sprawę, że na długość drogi hamowania wpływ ma nie tylko stan układu hamulcowego. Nawet najlepsze tarcze ze sportowymi okładzinami na niewiele się zdadzą, jeśli zawieszenie samochodu będzie „wybite” opony „łyse”. W ramkach obok opisujemy wpływ tych dwóch elementów na skuteczność hamowania.
Sprawdź kondycję zawieszenia - Stan amortyzatorów w aucie ma większy wpływ na nasze bezpieczeństwo niż mogłoby się wydawać. Jak wykazały testy firmy Teneco, właściciela marki Monroe, 50-procentowe zużycie amortyzatorów wydłuża drogę hamowania z prędkości 50 km/h do zera o 2 metry. Dlaczego tak się dzieje? Zadaniem amortyzatorów jest zapewnienie ciągłego kontaktu koła z podłożem oraz zapobieganie nadmiernemu kołysaniu się samochodu podczas jazdy. Zużycie teleskopów powoduje, że koła odrywają się od nawierzchni, która przecież nigdy nie jest idealnie równa.
Ograniczona styczność opon z podłożem obniży skuteczność nawet najlepszych hamulców. Ponadto trzeba pamiętać o tym, że auto będzie zachowywać się niebezpiecznie podczas szybkiego pokonywania zakrętów, a w wyniku nagłego manewru omijania przeszkody łatwo wpadnie w poślizg. Jednak nie tylko amortyzatory i sprężyny wpływają na pracę zawieszenia. Równie istotny jest stanwahaczy i elementów gumowych.
Opony - Nie trzeba chyba nikogo przekonywać, że jakość opon odgrywa kluczową rolę dla naszego bezpieczeństwa – w końcu stanowią one jedyny element styku auta z jezdnią. W znacznej mierze to od ogumienia zależy, czy nie wypadniemy z zakrętu lub czy uda nam się bezpiecznie zatrzymać przed przeszkodą. Istotne są: grubość bieżnika, jego szerokość i jakość gumy.
Przeprowadzone przez nas testy wykazały, że nowe opony wcale nie są identycznie skuteczne. W tabeli przedstawiliśmy wyniki prób hamowania ze 100 km/h do zera dla opon letnich (w rozmiarze 205/55 R 16). Różnica między najlepszą a najgorszą wynosi ponad 2 m! Nasze testy wykazały też, że choć nie zawsze najdroższe gumy z półki premium są najlepsze, to jednak nawet najgorsze nowe opony będą stanowczo bezpieczniejsze od ogumienia bieżnikowanego lub używanego.
Modyfikacja układu hamulcowego - Sprawność hamulców zależy przede wszystkim od jakości oraz stanu tarcz i klocków hamulcowych. Przed wprowadzeniem usprawnień warto sprawdzić, czy niska skuteczność hamulców nie jest spowodowana nadmiernym zużyciem elementów układu. Czasem wystarczy wymiana na nowe oryginały. Jeśli jednak decydujemy się na wymianę, warto rozważyć skorzystanie z dobrych zamienników, bo efekt końcowy w stosunku do nakładów finansowych potrafi być porażający.
Nacinane tarcze oraz klocki o większej skuteczności i wytrzymałości termicznej produkowane przez renomowane firmy są często tańsze od mniej skutecznych oryginałów. Trzeba tylko pamiętać, że skuteczniejsze okładziny są zwykle bardziej miękkie, co w połączeniu z nacinanymi tarczami znacznie skraca ich przebiegi.
Kolejna możliwa modyfikacja to wymiana przewodów elastycznych na wersje mające stalowy oplot. Dzięki temu eliminujemy zjawisko pęcznienia przewodów hamulcowych podczas nagłego hamowania, co powoduje bardziej bezpośrednią reakcję na wciśnięcie pedału hamulca. Oczywiście, nie można też zapominać o regularnej wymianie płynu w układzie. Producenci zalecają robić to nie rzadziej niż raz na 2 lata lub co 30-40 tys. km. Jeżeli jednak kierowca jeździ szybko i ostro hamuje, to już po roku płyn traci pożądane właściwości i gotuje się nie przy 260°C (jak nowy), ale już przy np. 140°C. Wymieniając płyn, warto wybrać DOT-4, który ma wyższą temeperaturę wrzenia niż DOT-3.