Firma współpracuje z policją oraz Automobilklubem Niemiec (AvD). Do sukcesu przyczyniło się pozyskanie do grona szkoleniowców takich kierowców, jak wspomniany Aaltonen. Pozostaje on zresztą w składzie instruktorów do dziś.Od czego zacząć?Myli się ten, kto spodziewa się, że każdy kurs obejmuje naukę długich, kontrolowanych poślizgów. Przede wszystkim zwraca się uwagę na zagadnienia związane z bezpieczeństwem jazdy. Nie mówi się o zachowaniu auta przy dużych prędkościach, ale o zagrożeniach czyhających na kierowcę w normalnym ruchu miejskim.Badania wykazują, że wielu wypadków związanych z hamowaniem można by uniknąć, jeśli kierowca zamiast zwalniać ominąłby przeszkodę. Również zdanie sobie sprawy z tego, ile czynników składa się na drogę hamowania (czas reakcji kierowcy, czas potrzebny na zadziałanie układu hamulcowego) znacząco oddziałują na postępowanie kierowców. Instruktorzy mają do dyspozycji symulator pokazujący czas reakcji na zapalenie się światła, siłę nacisku na pedał hamulca i... odcinek drogi, którego zabrakło do zatrzymania się w bezpiecznym miejscu. Zapoznaliśmy się z podstawowymi elementami szkolenia kierowców. Pierwszy jest slalom. Przebiegający częściowo po mokrej, częściowo po suchej nawierzchni pozwala zobaczyć, jak auto zachowuje się w różnych warunkach. Dodatkowych informacji (zwłaszcza w aucie tylnonapędowym, jak BMW) dostarcza odłączenie np. układu ASR. Kolejne ćwiczenia pozwalają poznać zjawisko nad- i podsterowności. "Nauczyciele" cały czas podpowiadaja, jak należy reagować, gdy przód ucieka na zewnątrz - tor jazdy korygować można za pomocą odkręcenia kierownicy na zewnątrz (ze stałym wciśnięciem gazu) lub odwrotnie: trzymając kierownicę w niezmienionej pozycji, zmniejszając gaz. Zupełnie odwrotna sytuacja ma miejsce przy ćwiczeniu nadsterowności. Mało wprawnym kierowcom wprowadzenie w poślizg (właściwie niemożliwe przy włączonym ASR) może sprawiać kłopoty, a tym bardziej kontrola uślizgu tyłu auta o dużej mocy. Odpowiednie zgranie kontry kierownicy i wciśnięcia gazu (zwłaszcza w mocnym aucie) to nie lada problem. Ćwiczenie polegające na jeździe tyłem i szybkim obróceniu auta pozornie nic nie uczy. Instruktorzy łatwo je tłumaczą: uczy koordynacji ruchów. Szybko trzeba skręcić kierownicę, w odpowiednim momencie wcisnąć sprzęgło, "wyprostować" i zmienić bieg z wstecznego na pierwszy - za pierwszym razem na pewno się nie uda! Bardzo ważne są ćwiczenia uczące hamowania i omijania przeszkody. Na jednym ze stanowisk trzeba gwałtownie zahamować, w końcowej fazie omijając przeszkodę. Podobne ćwiczenie (bez hamowania) wykonywane na mokrej nawierzchni pokazuje, że nawet w niesprzyjających okolicznościach drogowych przy dość dużej szybkości można ominąć przeszkodę.Jaki trening?Treningi podzielone są na kilka grup. Podstawowy program (Compact) przewidziany jest jako kontynuacja kursu nauki jazdy (oczywiście już po zdaniu egzaminu). Półdniowe szkolenie kosztuje 150 euro (z własnym autem zniżka 25 euro). Tu właśnie poznaje się podstawy fizyki rządzące ruchem samochodu i ćwiczenia pomagające w bezpiecznym poruszaniu się po mieście. Kolejne stadium to kurs jednodniowy obejmujący ćwiczenia awaryjnej zmiany pasa ruchu oraz pokazujący zjawiska nad- i podsterowności. Kurs ten realizowany jest z po-mocą prasy i ma zgromadzić młodych kierowców (18-25 lat), dla których przewidziano atrakcyjne rabaty. Dalsze poziomy są coraz bardziej zaawansowane: od intensywnego poprzez "perfekcyjny" aż do sportowego. Tu ceny wynoszą już od 800 do 2000 euro. Bardzo ciekawe są zajęcia w warunkach zimowych i treningi specjalne, np. ekonomicznej jazdy czy korzystania z systemu GPS. Najczęściej używane auta to BMW 3 Compact, 330i, M3, M5 i X5.
Nauka u najlepszych
Pomysł utworzenia szkoły doskonalącej technikę jazdy samochodem zrodził się w BMW na początku lat 70. Oficjalnie Rauno Aaltonen został "mianowany" szefem instruktorów w 1977 roku i była to pierwsza szkoła dla kierowców utworzona przez producenta aut.