Jak dotąd robili to nieśmiało, traktowano go jako dodatek do dotychczasowego zestawu, w którym główną rolę odgrywał niezwykle popularny dysk CD. W obliczu nowej wojny formatów, której stawką jest ogromny rynek domowego hi-fi, zainteresowanie DVD znacznie wzrosło. Najwięksi producenci próbują wykreować zupełnie nowy segment rynku - samochodowych odtwarzaczy, w których będzie można wykorzystać zarówno tradycyjne płyty DVD, jak i płyty DVD Audio. W zamierzeniu twórców nowy format ma zastąpić tradycyjną płytę kompaktową. Konkurencja jednak nie rezygnuje. Alternatywą dla DVD Audio jest SACD (Super Audio CD); jak dotąd rywalizuje on tylko na rynku sprzętu domowego. W samochodzie można natomiast już wykorzystać pierwsze, nieliczne jeszcze płyty ze znaczkiem DVD Audio. Pierwszym, który to umożliwił, jest koncern Matsushita, który w Polsce jest bardziej znany pod marką Panasonic. Japończycy jako pierwsi wprowadzili na rynek (również w Polsce) samochodowy radioodtwarzacz, który można bez przeszkód umieścić w desce rozdzielczej w samochodzie. W odróżnieniu od pozostałych modeli konstruktorzy zastosowali czytnik przeznaczony dla płyt DVD, który uszlachetniono o dekoder Dolby Digital - absolutne minimum każdego systemu kina domowego. Pozostałe walory w niczym nie odróżniają reprezentacyjnego tunera DVD od najlepszych modeli kasetowych i na płyty kompaktowe. Panasonic zatem dość konsekwentnie lansuje dodatkowy głośnik centralny, który sterowany jest niewielkim silnikiem elektrycznym. Wprawdzie każdy audiofil wzgardzi takim rozwiązaniem, ale niejeden fan kina w aucie powinien mieć sporo zabawy. Jakie wrażenia zapewnia nowy nośnik? W porównaniu z nawet bardzo dobrze nagranymi płytami CD, DVD Audio odznacza się bardzo wysublimowanym dźwiękiem. Brzmienie jest wyraźnie cieplejsze, łagodniejsze i mimo wszystko bardziej naturalne. CD nieco wyostrza dźwięk. Poszczególne instrumenty słychać doskonale, ale nietrudno oprzeć się wrażeniu, że mają one nieco bardziej agresywny charakter. W przypadku DVD Audio wrażenie natury koncertu, który jeszcze kilkanaście minut wcześniej mogliśmy podziwiać, jest bliższe oryginałowi. CD jest pod tym względem bardzo dobry, ale DVDA jest jeszcze lepsze. A jak powszechnie wiadomo, lepsze jest wrogiem dobrego.... Tomasz Okurowski
Nowy wymiar
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google.