Dlaczego? Bo jeśli chcemy, by folia została dobrze położona (bez zabrudzeń, odkształceń czy pęcherzyków powietrza), niezbędne jest rozbrojenie tapicerki na drzwiach (aby wyjąć szyby). Dopiero na nich można precyzyjnie przyciąć kształt folii i ją nakleić. Wiele problemów dostarczają zwłaszcza tylne szyby i szyby o dużych wyobleniach. Ponieważ zazwyczaj nie można ich wyjąć, folię przycina się na nich, a następnie za pomocą dmuchawy z ciepłym powietrzem modeluje do pożądanych kształtów. Jest to jednak praca żmudna i wymagająca wiele wprawy. Następny ważny krok to nanoszenie folii na szyby. W tym celu powierzchnię szkła obficie zrasza się specjalnym płynem (każdy zakład ma swoją recepturę) i nakłada folię. Powodzenie tej operacji opiera się na umiejętności właściwego usuwania płynu spod przestrzeni między folią a szybą, tak by usunąć wszelkie zabrudzenia i pęcherzyki powietrza. Zarazem jednak trzeba to robić tak delikatnie, żeby nie porysować powierzchni. Dopiero potem można szyby włożyć w drzwi i zamontować z powrotem tapicerkę. Wiele osób chce okleić także szyby przednie. Jak należy to robić, by być w zgodzie z przepisami, piszemy poniżej. Pamiętajmy jednak, żeby zawsze domagać się od warsztatu instalującego folie świadectwa montażu i numeru rejestru firm i zgodności z regulaminem homologacji wystawianym przez Instytut Szkła i Ceramiki w Krakowie.PrawoPrzednia szyba i przednie boczne mogą być pokryte folią, której przepuszczalność światła wynosi minimum 70 procent. Podstawą prawną jest art. 66 ust. 1 pkt 5 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Mówi on, że pojazd musi być tak zbudowany, utrzymany i wyposażony, aby korzystanie z niego zapewniało kierowcy m.in. dostateczne pole widzenia. Do tego dokłada się rozporządzenie ministra transportu i gospodarki morskiej z 1997 r. w sprawie wprowadzenia obowiązku stosowania niektórych polskich norm branżowych (DzU nr 160 z późniejszymi zmianami). Jest tam mowa o normie BN-76/3626-07, która określa wymagania dla samochodów osobowych w zakresie widoczności z miejsca kierowcy. Według niej prowadzący samochód musi mieć ze swego miejsca niczym nie ograniczane pole widoczności w obrębie 180 stopni. Ów kąt zawierać się musi 90 stopni w lewo i 90 stopni w prawo od osi wzdłużnej pojazdu, licząc przez jego przód. Jednocześnie regulamin ONZ dopuszcza w pojeździe oszklenia o przepuszczalności światła poniżej 70 proc. dla szyb innych niż przednie i nie posiadających wpływu na pole widzenia kierowcy. Mówiąc prościej, na szybach tylnych bocznych i tylnej można naklejać dowolne folie przyciemniające. Na przedniej i przednich bocznych folie o przepuszczalności światła 70 proc. i więcej.PraktykaAby stwierdzić, czy przyciemnienie przednich szyb jest zgodne z przepisami, niezbędne jest sprawdzenie ich przepuszczalności światła. To wymaga specjalistycznego urządzenia. Jak sprawdziliśmy, nie ma go ani policja, ani stacje kontroli pojazdów. Jest ono w Instytucie Szkła i Ceramiki w Krakowie. W praktyce oznacza to, że ani patrol policji, ani diagności nie są w stanie skontrolować prawidłowo auta. Wzięli się więc na sposób.W stacji kontroli pojazdów Autobinol powiedziano nam, że podstawą jest homologacja. Jeśli przednie szyby są przyciemnione, a na foli nie ma numeru homologacji, kierowca otrzyma dowód rejestracyjny bez przedłużenia dopuszczenia samochodu do ruchu i dokument warunkowego dopuszczenia ważny przez 7 dni. Musi zdjąć folie i wrócić do stacji na powtórną kontrolę. Dopiero wtedy dostanie pieczęć w dowodzie rejestracyjnym. Policja jest jeszcze bardziej radykalna. Komisarz Marcin Flieger z Komendy Głównej Policji powiedział nam, że brak homologacji na przyciemnionych przednich szybach zawsze kończy się zatrzymaniem przez patrol dowodu rejestracyjnego i wydaniem zaświadczenia pozwalającego na jazdę przez 7 dni. Właściciel samochodu musi usunąć folie, udać się na stację kontroli pojazdów i po otrzymaniu pozytywnej ekspertyzy diagnosty zgłosić do wydziału komunikacji po odbiór dowodu. Tu jest jednak problem, gdyż rzadko zdarza się, aby zatrzymane dokumenty trafiły do wydziału w ciągu tygodnia. Zwykle trwa to dłużej i auto musi stać na parkingu.Walka?Można nie zgodzić się z decyzją diagnosty i policjanta. Trzeba wtedy dowieść, że przepuszczalność światła przednich szyb jest większa niż 70 proc. W tym celu konieczne jest badanie szyb w Instytucie Szkła i Ceramiki. Jednak nawet korzystny wynik nie musi oznaczać prawa do jazdy z foliami. Decydująca okaże się w tym momencie homologacja. Folie przyciemniające naklejone na przód muszą spełniać przepisy i równocześnie mieć homologację.
Ostrożnie ściemniać
Przyciemnianie szyb samochodowych za pomocą folii powoduje, że wnętrze auta mniej się nagrzewa (markowe folie ograniczają także przepuszczanie promieniowania UV), chroni przed ciekawskimi (zwłaszcza w autach typu kombi i van), zabezpiecza przed kradzieżami (oklejenie okien powoduje, że wprawdzie szyba się tłucze i pęka, ale nie wpada do wnętrza i jest trudna do pokonania przez przypadkowego amatora cudzej własności), a przede wszystkim auto oklejone folią nabiera wizualnie innego charakteru. Jednak pomimo że na rynku jest sporo serwisów oferujących oklejanie, jednak tylko te posiadające renomę i doświadczenie warte są polecenia.