Pierwsza pomoc - Jak nie szkodzić Foto: Auto Świat
Pierwsza pomoc - Jak nie szkodzić

Zbliżając się do miejsca wypadku, pamiętajmy, że osoby poszkodowane - jeżeli zachowały przytomność - są w szoku powypadkowym. Podchodzimy zatem powoli, informując pewnym i przyjacielskim głosem, co się stało oraz co i w jakim celu będziemy robić. Cały czas utrzymujemy z poszkodowanym kontakt wzrokowy. Dzięki temu czuje się on objęty opieką - wyzwala to w nim poczucie nadziei. Okazanie empatii (czyli współodczuwania z osobą poszkodowaną), a nie tylko współczucia,byłoby najbardziej pożądane. Po zakończeniu opatrywania ran możemy zapytać także, czy o zdarzeniu powiadomić kogoś z rodziny. Jeśli w wypadku ucierpiały dzieci, pamiętajmy, iż one przeżywają i cierpią podwójnie. Bardzo wiele wyczuwają i zauważają. Podchodząc do dziecka, musimy mówić prostym językiem, patrzeć w oczy, słuchać i okazywać to! Zawsze powinniśmy zapytać o imię i nie zapomnieć go do końca akcji. Trzeba też wytłumaczyć dziecku, że pomagamy innym.Kolejność działania W celu dostania się do zamkniętego auta wolno wybić tylko boczną szybę, uderzając w nią przy krawędzi - nigdy w środek. Kierowcę przewieszonego przez kierownicę lub pasażera opartego o kokpitodchylamy delikatnie do tyłui opieramy o fotel w celu udrożnienia dróg oddechowych. Najlepiej jest założyć kołnierz usztywniająco-stabilizujący w celu zabezpieczenia szyjnego odcinka kręgosłupa przed kolejnymi urazami. Jeśli go nie mamy, można posłużyć się złożoną gazetą zawiniętą w trójkątną chustę, szalikiem itp. Zawsze należy sprawdzić, czy między siedzeniami nie ma dzieci, które mogły zsunąć się podczas uderzenia. Próbujemy nawiązać kontakt słowny z poszkodowanym, pytając: "Jak się pan/pani nazywa?", "Czy pamięta pan/pani, co się stało?". Jeśli uczestnik wypadku nie wie, co się z nim dzieje, ale jest zdolny komunikować się z nami, to znak, że na krótko utracił przytomność.

Pierwsza pomoc - Jak nie szkodzić Foto: Auto Świat
Pierwsza pomoc - Jak nie szkodzić

Jeżeli poszkodowany reaguje słownie bądź ruchem, oceniamy tylko jego stan i w razie potrzeby opatrujemy rany. Potem okrywamy go folią termoizolacyjną (również jeśli pozostaje w aucie) i czekamy na przyjazd ratowników.Nie podajemy leków Podczas opatrywania ran nie wolno używać żadnych płynnych środków dezynfekujących, w tym spirytusu! Polanie nim otwartej rany niszczy tkanki i spowoduje spowolnienie gojenia, a później - tworzenie się bliznowca (grubej, bardzo brzydkiej blizny). Ran głębokich, nawet zapiaszczonych, nie przemywa się też wodą utlenioną ani jodyną.