Kiedy zdarzy się wypadek, którego jesteśmy świadkami, musimy zabezpieczyć miejsce zdarzenia i powiadomić profesjonalne służby ratownicze. Na ich przyjazd nie powinniśmy jednak czekać z założonymi rękamiDziałając nierozważnie, możemy poszkodowanym zaszkodzić, zamiast pomóc. Pamiętajmy, że w pierwszej kolejności powinniśmy tamować krwotoki i opatrywać rany. Ubytek od 1,5 do 2 litrów krwi stanowi bezpośrednie zagrożenie dla życia. Pierwszeństwo do otrzymania pomocy mają dorośli przed dziećmi. Jest tak dlatego, że młode organizmy są bardziej wytrzymałe - dzieciom szybciej goją się ranyi zrastają złamane kości. Pomoc psychologiczna
Foto: Auto Świat
Pierwsza pomoc - Jak nie szkodzić
Zbliżając się do miejsca wypadku, pamiętajmy, że osoby poszkodowane - jeżeli zachowały przytomność - są w szoku powypadkowym. Podchodzimy zatem powoli, informując pewnym i przyjacielskim głosem, co się stało oraz co i w jakim celu będziemy robić. Cały czas utrzymujemy z poszkodowanym kontakt wzrokowy. Dzięki temu czuje się on objęty opieką - wyzwala to w nim poczucie nadziei. Okazanie empatii (czyli współodczuwania z osobą poszkodowaną), a nie tylko współczucia,byłoby najbardziej pożądane. Po zakończeniu opatrywania ran możemy zapytać także, czy o zdarzeniu powiadomić kogoś z rodziny. Jeśli w wypadku ucierpiały dzieci, pamiętajmy, iż one przeżywają i cierpią podwójnie. Bardzo wiele wyczuwają i zauważają. Podchodząc do dziecka, musimy mówić prostym językiem, patrzeć w oczy, słuchać i okazywać to! Zawsze powinniśmy zapytać o imię i nie zapomnieć go do końca akcji. Trzeba też wytłumaczyć dziecku, że pomagamy innym.Kolejność działania W celu dostania się do zamkniętego auta wolno wybić tylko boczną szybę, uderzając w nią przy krawędzi - nigdy w środek. Kierowcę przewieszonego przez kierownicę lub pasażera opartego o kokpitodchylamy delikatnie do tyłui opieramy o fotel w celu udrożnienia dróg oddechowych. Najlepiej jest założyć kołnierz usztywniająco-stabilizujący w celu zabezpieczenia szyjnego odcinka kręgosłupa przed kolejnymi urazami. Jeśli go nie mamy, można posłużyć się złożoną gazetą zawiniętą w trójkątną chustę, szalikiem itp. Zawsze należy sprawdzić, czy między siedzeniami nie ma dzieci, które mogły zsunąć się podczas uderzenia. Próbujemy nawiązać kontakt słowny z poszkodowanym, pytając: "Jak się pan/pani nazywa?", "Czy pamięta pan/pani, co się stało?". Jeśli uczestnik wypadku nie wie, co się z nim dzieje, ale jest zdolny komunikować się z nami, to znak, że na krótko utracił przytomność.
Foto: Auto Świat
Pierwsza pomoc - Jak nie szkodzić
Jeżeli poszkodowany reaguje słownie bądź ruchem, oceniamy tylko jego stan i w razie potrzeby opatrujemy rany. Potem okrywamy go folią termoizolacyjną (również jeśli pozostaje w aucie) i czekamy na przyjazd ratowników.Nie podajemy leków Podczas opatrywania ran nie wolno używać żadnych płynnych środków dezynfekujących, w tym spirytusu! Polanie nim otwartej rany niszczy tkanki i spowoduje spowolnienie gojenia, a później - tworzenie się bliznowca (grubej, bardzo brzydkiej blizny). Ran głębokich, nawet zapiaszczonych, nie przemywa się też wodą utlenioną ani jodyną.
Tą pierwszą przemyć możemy jedynie otarty (np. podczas upadku z roweru) naskórek.Jeżeli podczas wypadku doszło do poważnych obrażeń (krwotoków wewnętrznych, złamań kości), to nawet kiedy osoby poszkodowane jęczą z bólu, nie wolno podawać im żadnego środka przeciwbólowego. Wszystkie tego rodzaju leki upośledzają reakcje organizmu. Ich podanie utrudniłoby lekarzowi pogotowia prawidłową ocenę stanu poszkodowanych. Osoba, która będzie w stanie określić miejsce i natężenie bólu, jest bardzo pomocna w ustalaniu diagnozy.
Foto: Auto Świat
Pierwsza pomoc - Jak nie szkodzić
Rannych usuwa się z auta tylko w razie konieczności Pamiętajmy, że nie w każdym przypadku usuwamy osoby ranne z samochodu. Ewakuacja wskazana jest jedynie w sytuacjach, kiedy:- osoba ranna traci przytomność i musimy wykonać masaż serca oraz sztuczne oddychanie;- widzimy wydostający się spod maski dym, który grozi pożarem samochodu; - nie mamy możliwości zabezpieczenia miejsca wypadku.W zależności od sytuacji poszkodowanych ewakuuje się na pobocze drogi lub przed samochód na odległość od 2 do 5 metrów. W pozostałych przypadkach udzielamy pomocy wewnątrz pojazdu.Właściwe ułożenie rannego może uratować mu życie Pozycja ta zabezpiecza przed zapadnięciem się języka i - w przypadku wymiotów - przedostaniem się treści żołądkowej do płuc. Poszkodowanego kładziemy na plecach na twardym podłożu. Jeżeli nosi okulary, zdejmujemy je. Obie nogi należy ułożyć w pozycji wyprostowanej. Potem jedną z nich zginamy w kolanie, tak by pięta znalazła się jak najbliżej pośladka, a kończynę górną z tej samej strony co ugięta noga układamy pod kątem prostym do ciała.
Foto: Auto Świat
Pierwsza pomoc - Jak nie szkodzić
Następnie pociągając za drugą rękę poszkodowanego, obracamy go i kładziemy na boku. Głowę odchylamy do tyłu, a twarz kierujemy ku dołowi, odchylając na koniec dolną szczękę. Dłoń, za którą trzymaliśmy poszkodowanego, obracając go na bok, należy włożyć pod policzek, układając ją wewnętrzną stroną do podłoża.Potrzebne są opatrunki, a nie leki! Apteczka, którą wozimy w samochodzie, powinna zawierać przynajmniej: 3-4 pary rękawiczek lateksowych, jednorazową maseczkę do sztucznego oddychania, opatrunki: jałową gazę opatrunkową lub kompresy gazowe (minimum 8 sztuk) oraz kilka sztuk bandaży elastycznych, które mają metalową zapinkę. W aptekach dostępne są także tzw. codofiksy, czyli elastyczne siatki opatrunkowe zastępujące bandaże. Są one bardzo proste w użyciu, a występują w różnych rozmiarach - od najmniejszych (na palec, rękę, głowę), aż po szerokie (nawet na biodro i tułów). Na wyposażeniu apteczki powinny być też: termoizolacyjna folia NRC, chusta trójkątna, solidne metalowe nożyczki (które będą w stanie przeciąć pasy) oraz latarka.