Specjaliści są zgodni co do tego, że w pełni sprawny diesel nie powinien dymić. Wyjątkiem są sytuacje, w których po spokojnej, równostajnej jeździe na niskich obrotach mocno wciskamy pedał gazu.
Normalne jest także puszczenie czarnego „bączka” przez diesla, który dłuższy czas nie jeździł. Trzeba jeszcze dodać, że wspomniane przypadki dotyczą jednostek bez filtra cząstek stałych. Wszystkie inne sytuacje, w których silnik wysokoprężny dymi, mogą świadczyć o awarii.
Czarny dym – im wyższe obroty silnika, tym gęstszy – świadczy o tym, że motor nie przepala paliwa. Mogą być to objawy wielu różnych awarii: od niesprawnych wtryskiwaczy, przez paliwo o złej jakości i niesprawny zawór EGR, aż po nieszczelny układ dolotowy.
Żeby wykryć, w czym tkwi problem, należy zaobserwować okoliczności, w których auto dymi. Jeszcze inne usterki sugeruje dymienie na niebiesko (lub szaroniebiesko). Zwykle oznacza to, że motor oprócz paliwa spala olej silnikowy, a to już rzuca podejrzenie na: turbinę, nieszczelne pierścienie tłokowe, zużyte uszczelniacze zaworowe lub w najgorszym przypadku ogólne wyeksploatowanie silnika. Równie drogie w naprawie mogą być awarie objawiające się białymi kłębami dymu. Tu najczęściej zawodzi uszczelka pod głowicą lub (w czarnym scenariuszu) sama głowica.
NASZA RADA: Nie lekceważcie objawów. Z wypaloną uszczelką, cieknącą turbiną czy lejącymi wtryskami da się jeździć, dlatego wielu kierowców bagatelizuje takie objawy i odkłada w czasie naprawę. Niestety, to szybka droga do poważnego uszkodzenia lub nawet całkowitego zniszczenia silnika.
Biały dym o gryzącym zapachu świadczy o tym, że do komór spalania dostaje się płyn chłodzący. Wskazuje to na dwa rodzaje usterek – niestety, naprawa
w obu przypadkach jest kosztowna. Pierwszą przyczyną może być przepalenie uszczelki pod głowicą (800-900 zł), drugą – pęknięcie głowicy. W tym przypadku koszt naprawy zaczyna się od 3000 zł, a kończy na kilkunastu tys. zł.
Brak mocy w dolnym zakresie obrotów i dymienie na czarno wskazują na uszkodzenie układu recyrkulacji spalin (zawór EGR). Opisane objawy świadczą o zablokowaniu zaworu w pozycji półotwartej. Kolejnym podejrzanym jest przepływomierz – czujnik daje błędne wskazania, przez co do
cylindrów trafia zbyt dużo paliwa.
Koszt naprawy: od 250 zł
Intensywny czarny dym wydobywający się podczas rozruchu i przyspieszania może świadczyć o zbyt małej ilości powietrza dochodzącego do komór spalania. Najczęściej jest to spowodowane nieszczelnościami w układzie dolotowym lub problemami z kolektorem (nagar, wadliwe działanie klapek wirowych). Gdy nieszczelność jest duża, podczas wkręcania silnika na obroty słychać też świst turbiny.
Koszt naprawy: od 50 zł.
Dymienie na czarno świadczy o zbyt dużej ilości paliwa w cylindrach. Pierwszy podejrzany to układ wtryskowy (pompa, wtryskiwacze, niewłaściwy kąt wyprzedzenia wtrysku). Dymienie pojawiające się już przy niskich obrotach oznacza, że wtryski naprawdę mocno leją. Długotrwała jazda z niesprawnym wtryskiwaczem może doprowadzić m.in. do wypalenia tłoka.
Koszt naprawy: od 600 zł za szt.
Delikatny szaroniebieski dym przy pełnym obciążeniu silnika świadczy o zużyciu turbosprężarki. Kopcenie jest wynikiem spalania oleju wyciekającego z turbiny. Nie wolno tego lekceważyć, bo awaria może doprowadzić do groźnego w skutkach tzw. rozbiegania silnika.
Koszt naprawy: od 600 zł.
Jeżeli przez większą część czasu wasz diesel jest delikatnie eksploatowany (na niskich obrotach), to każde gwałtowniejsze przyspieszenie będzie oznaczało chmurę szaroczarnego dymu. Defensywny styl jazdy źle wpływa na układ sterowania zmienną geometrią łopatek (nagar blokuje kierownice).
Koszt naprawy: od 120 zł.
Niebieski dym wydobywający się zaraz po uruchomieniu silnika może wskazywać na problem z uszczelniaczami zaworowymi. Jeśli podobne kopcenie pojawia się podczas wkręcania silnika na obroty, to winne mogą być nieszczelne pierścienie tłokowe.
Koszt naprawy: od 850 zł. Podany koszt naprawy dotyczy wymiany pierścieni.