Nic tak bowiem nie ułatwia podróżowania samochodem jak doskonały elektroniczny przewodnik, który sprawuje się lepiej niż zwykła papierowa mapa. Komputer nawigacyjny wskaże nam drogę na ekranie monitora lub wyświetlacza radioodtwarzacza, a na dodatek jeszcze poinformuje miłym głosem, jak jechać. Doprawdy trudno o bardziej komfortowego przewodnika. Niestety w Polsce wciąż nie docze-kaliśmy się mapy naszego kraju do zestawów nawigacji samochodowej. Obietnic składano już sporo, jednak jak dotąd żadna nie znalazła potwierdzenia. Według najnowszych prognoz mapy należy się spodziewać w przyszłym roku (takie deklaracje składa przedstawiciel VDO Dayton w Polsce). Oby. Mimo kłopotów z oprogramowaniem żaden z dystrybutorów dotąd się nie zraził i w polskich sklepach możemy do woli podziwiać systemy nawigacji. Autonawigacja satelitarna stała się bowiem modna, od kiedy zwiększyło się zainteresowanie kosztownymi zestawami multimedialnymi z DVD i oddzielnymi monitorami. Poszczególne firmy liczą na to, że zamożni Polacy, którzy do tej pory wybierali kosztowne kino samochodowe, nie będą żałowali także na autonawigację satelitarną. I trudno się z nimi nie zgodzić. Wydawałoby się, że wystarczy zdjąć znaczki firmowe ze wszystkich systemów autonawigacji satelitarnej w sklepie, by udowodnić, że są do siebie bliźniaczo podobne. Nic bardziej błędnego! Poszczególne firmy stawiają na dość charakterystyczne rozwiązania, które przesądzają o specyfice poszczególnych produktów. Oferta jest bowiem wyjątkowo niejednolita. Producentów dzieli przede wszystkim rodzaj płyty, na której zapisywane są mapy. Marki japońskie upodobały sobie dyski DVD o pojemności znacznie większej niż tradycyjnych płyt CD ROM, na które wciąż stawiają Europejczycy (Becker, Blaupunkt, VDO Dayton). Japończycy przekonują, że wystarczy tylko jeden dysk, na którym zapisano mapę całej Europy Zachodniej. Mamy wówczas z głowy zakupy dodatkowych płyt. Europejczycy twierdzą zaś, że wystarczy zapłacić mniej tylko za mapy obszarów, które nas interesują. Po co zatem płacić za coś, z czego nie będziemy korzystać? Trudno odmówić im racji, jakkolwiek przy spadających cenach DVD jedna płyta może okazać się bardziej przystępna niż kilka CD ROM. Na dodatek firmy zazdrośnie strzegą swych rozwiązań, co doprowadziło do tego, że mapa do nawigacji jednej firmy nie pasuje do zestawu innej marki. Producenci nie dbają o kompatybilność, co oznacza, że gdy już kupimy jakiś zestaw, niejako na siłę jesteśmy zmuszani do korzystania z oferty tylko jednego producenta. Poszczególne marki dzieli sama koncepcja autonawigacji. Wybierać możemy wśród kilku wariantów zestawów z oddzielnym monitorem i niewielkim pudełkiem, w którym ukryto komputer nawigacyjny i odtwarzacz płyt z mapami. Od kilku lat lansowane są również radioodtwarzacze nawigacyjne, które wyglądają jak zwykłe radia samochodowe. Ich zaletą jest bardzo łatwy montaż, gdyż nie musimy szukać miejsca na monitor i oddzielny komputer z odtwarzaczem płyt. Mają jednak dość istotną wadę. Wskazania kierunku jazdy na niewielkim wyświetlaczu są znacznie trudniejsze do odczytania niż na dużym monitorze. Na szczęście przynajmniej łatwo odróżnić zestawy nowej generacji od nieco starszych. Nowe mogą bowiem współpracować z modułem TMC, który zapewnia tzw. dynamiczną nawigację. Dla użytkownika oznacza to przede wszystkim łatwiejsze ominięcie korków. Dzięki specjalnemu systemowi, który funkcjonuje na podobnych zasadach, co dobrze znany RDS, komputer nawigacyjny uzyskuje dane o utrudnieniach w ruchu i natychmiast nas o tym powiadamia. Zazwyczaj możemy się o tym przekonać, obserwując monitor, na którym wyświetlana jest mapa z zaznaczonymi korkami lub innymi przeszkodami na drodze. Wówczas w zależności od modelu sprawny komputer automatycznie wytyczy nową drogę lub poprosi nas o podjęcie decyzji. Z podjęciem jej lepiej nie zwlekać. Aby jednak korzystać z TMC, trzeba podróżować autem poza granicami Polski i zainwestować w odpowiedni dekoder. W przypadku Alpine'a, i niektórych modeli VDO (oprócz MS 4200 i MS 4100) odpowiednie urządzenie wymaga dopłaty (Alpine jest na etapie przygotowań). Wśród dostępnych w Polsce produktów jedynie Pioneer i VDO seryjnie wyposażyły, swoje konstrukcje we właściwy układ TMC, dzięki czemu są to obecnie najnowocześniejsze urządzenia w polskich sklepach. W Europie liderami rynku nawigacji są firmy niemieckie. Gros udziałów przypada wielkiej trójce: VDO Dayton, Boschowi (Blaupunkt) i Beckerowi. Japończycy próbują jednak nadrobić straty nowoczesną technologią. Dzięki niej marki japońskie uznawane są za najbardziej kreatywne, co powinno im zjednać przychylność klientów. Znane i cenione firmy z Europy nie powiedziały jednak ostatniego słowa. Zażarta rywalizacja doprowadziła do tego, że jesteśmy świadkami dużego postępu technicznego. Niewykluczone zatem, że wraz z debiutem elektronicznych polskich map na płytach CD ROM i DVD doczekamy się nowej autonawigacji satelitarnej GPS na wyjątkowo wysokim poziomie. Ciekawe zatem, ile trzeba będzie za nią zapłacić. Nawigacja zamiast radioodtwarzaczaCzy montaż samochodowej nawigacji satelitarnej GPS oznacza, że aby słuchać muzyki, musimy jeszcze zainwestować w dobrej klasy sprzęt audio? Na szczęście nie! Urządzenia najnowszej generacji, takie jak np. radioodtwarzacze nawigacyjne oraz zaawansowane technicznie stacje multimedialne (modele z kolorowym wysuwanym ekranem LCD) zostały wyposażone jak dobrej klasy radia samochodowe. Dzięki temu możemy łatwo podłączyć bezpośrednio głośniki dwudrożne lub dodatkowe wzmacniacze mocy, które poprawią jakość brzmienia całego systemu. Nie ma również kłopotów z zainstalowaniem oddzielnego zmieniacza płyt CD/MD. Większość modeli jest wyposażona w odpowiednie gniazda połączeniowe. Dzięki temu łatwo korzystać z elektronicznego przewodnika i słuchać muzyki doskonałej jakości z płyt CD lub MD. Ile trzeba wydać na nowe mapy?Niestety wciąż niemało. Jedynie w przypadku autonawigacji satelitarnej DVD dysk mamy wliczony w cenę kompletu. Gorzej jest natomiast z systemami opartymi na płytach CD ROM. Tylko Blaupunkt nie żąda dopłaty. W zestawie z modelem Travel Pilot RNS 149 jedna mapa jest wliczona w koszt urządzenia. Za dodatkowe trzeba natomiast zapłacić oddzielnie. Kupując natomiast Clariona i VDO Dayton, mapy trzeba jeszcze dokupić, gdyż obie marki sprzedają je oddzielnie. Szczególnie kosztowny jest japoński Clarion, gdyż za jeden dysk CD ROM firma żąda aż 1399 zł. Znacznie bardziej przystępne cenowo jest niemieckie VDO Dayton. Płyty z danymi o poszczególnych obszarach Europy kosztują od 499 do 699 zł. Godny zainteresowania jest specjalny komplet 8 płyt CD ROM, który wyceniono na 1500 zł.
W oczekiwaniu na mapę Polski
W autonawigację satelitarną warto zainwestować. Przyda się ona wszystkim kierowcom, którzy dużo podróżują po krajach Europy Zachodniej.