Weekend z przyczepą, nawet zaparkowaną na podwórku przed domem, to coś więcej niż tylko kilka godzin poświęcone na jej umycie i sprawdzenie oświetlenia. Tylko w taki sposób można się jednak przekonać o sprawności wszystkich instalacji i wyposażenia przyczepy.Najpierw szorowanie - Najpierw jednak zacząć trzeba od jej starannego wyczyszczenia i przewietrzenia. Nadwozie myjemy przy użyciu szamponu samochodowego – stosowanie innych, bardziej agresywnych środków czyszczących radzimy pozostawić specjalistom, gdyż mogą okazać się szkodliwe dla powłoki lakierniczej albo plastikowych szyb czy też elementów wykończenia. Ze środkiem jest już mniejszy problem – używamy tych samych preparatów, które stosujemy w domu do czyszczenia wyposażenia kuchni lub mebli.

Weekend dla przyczepy. Czyli - przygotowanie kampera do sezonu Foto: Auto Świat
Weekend dla przyczepy. Czyli - przygotowanie kampera do sezonu

Bardzo ważny jest sam moment wejścia do przyczepy po zimie. Jeśli we wnętrzu czuć wilgoć lub stęchliznę, nie wystarczy samo wywietrzenie. Trzeba koniecznie ustalić, co było przyczyną zawilgocenia, bo być może przyczepa kwalifikuje się do naprawy. Doraźnie w usunięciu przykrych zapachów pomaga ozonowanie wnętrza (usługę tę świadczą warsztaty zajmujące się klimatyzacjami samochodowymi). Bezpieczeństwo jazdy - Następny etap prac związany będzie z przygotowaniem przyczepy do bezpiecznego wyjazdu na drogę. Wielu użytkowników przyczep zdejmuje na okres zimowego postoju koła, by chronić ogumienie przed działaniem czynników atmosferycznych. Przed założeniem warto zawieźć je do warsztatu wulkanizacyjnego w celu sprawdzenia stanu technicznego i uzupełnienia ciśnienia. Pamiętajmy – po 10 latach eksploatacji opony trzeba wymienić, nawet jeśli wyglądają na dobre. Ewentualny „wystrzał” może skończyć się tragicznie, a w najlepszym razie nie obejdzie się bez uszkodzeń przyczepy.