.. Zajeżdżamy na pierwszą napotkaną stację. Najtańszy napój energetyczny kosztuje 7,99 zł, czyli dwa razy drożej niż w większości sklepów w mieście! Mamy brudną szybę, kupujemy bańkę płynu do spryskiwacza za 16 zł. W sumie za dwie puszki napoju i płyn do spryskiwacza płacimy 32 zł. Opakowanie płynu tego samego producenta kupilibyśmy w sklepie za ok. 7 zł, a za napoje zapłacilibyśmy po 4,50 zł. W sumie 16 zł, czyli dokładnie dwa razy taniej! Stacje żyją nie tylko ze sprzedaży paliw. Duży zysk bierze się ze sprzedaży kanapek, napojów, batoników, usług (myjnia, odkurzacz itp.) po wysokich cenach. Aby nas zachęcić do zakupów, oferują programy lojalnościowe. Kupimy dwie puszki drogiego Red Bulla, dostaniemy 100 punktów na kartę. Będzie taniej, jeśli "wałówkę" weźmiemy z domu. Skąd wziąć zimny napój w aucie - piszemy na stronie 30. Zatankuj przed wyjazdemNarzekamy na ceny paliw - i słusznie - ale często nie zwracamy szczególnej uwagi, czy tankujemy na taniej, czy drogiej stacji. A różnice w cenie jednego litra zwykłej benzyny 95, jakie zauważyliśmy podczas krótkiego objazdu po warszawskich stacjach (w tym samym dniu), to 30 groszy! Prawdopodobnie gdyby odwiedzić wszystkie stacje, można by znaleźć jeszcze droższą i jeszcze tańszą benzynę. Jeśli do baku mieści się 50 litrów benzyny, możemy zaoszczędzić 15 zł na jednym tankowaniu! Jeśli wyjeżdżamy w dalszą drogę, warto więc zatankować przed wyjazdem - na trasie mamy z reguły mniejszy wybór i mniejszą orientację w temacie stacji benzynowych. Co ciekawe, na tanich stacjach (np. samoobsługowych w centrach handlowych) często tankuje się szybciej niż na zwykłej stacji!Drogie zakupy na stacjach paliw- Letni płyn do spryskiwaczy na stacji benzynowej kosztuje zazwyczaj 12-16 zł za 4- lub 5-litrowe opakowanie. Podobny, dobrej jakości płyn kosztuje w hipermarkecie albo w sklepie motoryzacyjnym 5-8 zł za duże opakowanie.- Zimowy płyn do spryskiwaczy na stacji kosztuje nawet 30 zł za duże opakowanie. W normalnym sklepie kupimy podobny lub taki sam płyn za ok. 10-16 zł za opakowanie.- Napoje chłodzące i energetyczne na stacjach kosztują nawet 2 razy tyle, co w normalnym sklepie.- Jedzenie (kanapki, hot dogi, pieczywo, ciastka) są zwykle nieco droższe niż w przydrożnych restauracjach i o wiele droższe niż w sklepie spożywczym, ale są - nawet na ciepło. - Alkohol jest droższy na stacjach, lecz dostępny 24 godziny na dobę. Na razie ocalały, choć minister Religa miał ochotę wprowadzić "prohibicję stacyjną". To się opłaca?Duże sieci stacji benzynowych proponują swoim klientom programy lojalnościowe. Plastikową kartę podobną do karty kredytowej możemy otrzymać m.in. na stacjach BP, Shell, Statoil i Orlen. Punkty otrzymujemy za tankowanie paliwa, ale największe promocje punktowe dotyczą wybranych artykułów - oferty ciągle się zmieniają. Z reguły produkty premiowane punktowo są wyraźnie droższe niż inne. W zamian za kupowanie ich możemy liczyć na zniżki w wybranych kinach, gadżety, zniżki w fast foodach itp. Informacje o zasadach programów dostępne są na stronach internetowych stacji.
Za drogo!
Jedziemy trasą Katowice-Warszawa w koszmarnym upale, od dłuższego czasu przy drodze nie widać ani jednego sklepu spożywczego. Żeby tak puszka czegoś zimnego.