Pierwszy mróz, a czasami pierwszy chłód jest najgorszy: ujawnia wszystkie braki i usterki, które nie dają o sobie znać w przyjaźniejszych warunkach pogodowych: problemy z ładowaniem akumulatora, zużyciem akumulatora, ogrzewaniem itp.
Wielu problemów unikniemy, robiąc samodzielnie szybki, jesienny przegląd i w razie potrzeby wymieniając – samemu lub w warsztacie – niezbędne części. Nie ma sensu męczyć się ze starym akumulatorem, który już teraz sprawia kłopoty.
Lepiej wymienić go od razu na nowy, a zaoszczędzić, kupując tańszyakumulator mniej znanej, ale dobrej marki w specjalistycznym sklepie, a nie drogi, choć hipermarketowy produkt znanego producenta.
Póki się da, warto dobrze umyć auto, zabezpieczyć wrażliwe elementy i zakonserwować, co się da. Dzięki temu zimowe straty będą mniejsze.
Galeria zdjęć
Aby paliwo było czyste, najlepiej wyjeżdżać bak do pusta i tankować do pełna. Jeśli paliwo wozimy długo w baku, warto dolać preparatu wiążącego wodę, tzw. odmrażacza.
Odmrażacz do szyb przyda się, by uniknąć rysowania szyb skrobaczką, gdy temperatura oscyluje wokół zera.
Gumę konserwujemy specjalnym sztyftem lub sylikonem w spreju, nigdy tłuszczem.
Zabezpieczona karoseria wolniej się brudzi, jest odporniejsza na korozję, łatwiej ją umyć.
W autach z silnikiem Diesla należy spuścić wodę z obudowy filtra i w razie potrzeby wymienić wkład filtrujący.
Wlej płyn zimowy, zanim woda zamarznie w przewodach i zatka dysze spryskiwacza. Pamiętaj także o zbiorniczku do tylnej szyby, jeśli auto jest w niego wyposażone.
Liście gromadzące się na podszybiu i wpadające pod maskę nieusunięte w porę zaczynają gnić, blokują odpływy wody. Najlepiej usunąć je odkurzaczem na stacji benzynowej.
Za niski prąd ładowania (optimum: 13,8-14,4 V, minimum: 13,2 V) może być spowodowany złym stanem kabli masowych lub zepsutym regulatorem napięcia.
Jeśli włączenie odbiorników prądu powoduje hałaśliwość pasków albo ich zużycie widać gołym okiem, wymieńmy je. Zwiększenie napięcia zużytych pasków nie pomoże.