Korekta lakieru polega na usunięciu jego wierzchniej, porysowanej i utlenionej warstwy i doprowadzeniu pozostałej powłoki do gładkości i połysku. W przypadku lakierów wielowarstwowych nie wolno jednak usunąć do końca zewnętrznej warstwy bezbarwnej, gdyż to ona jest powłoką ochronną – kolor, czyli baza, to warstwa głównie dekoracyjna.
W przypadku lakierów akrylowych jednowarstwowych powłoka zewnętrzna jednocześnie pełni funkcję i ozdobną, i ochronną oraz jest zwykle (przynajmniej fabrycznie) grubsza niż warstwa lakieru bezbarwnego w metaliku. Zbyt głębokie polerowanie może spowodować przebicie się przez tę warstwę – lakier nagle stanie się w jednym miejscu jaśniejszy, w miarę polerowania będzie zmieniał kolor aż nagle... ukaże nam się warstwa podkładu.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoTypowe błędy podczas polerowania to, po pierwsze, pozostawienie tzw. hologramów. To widoczne skazy lakieru, powierzchniowe przegrzania widoczne w zależności od kąta padania światła.
Z reguły przyczyną jest użycie, zbyt twardego pada, zbyt ostrej pasty polerskiej, zbyt silny lub nierównomierny nacisk; po drugie, miejscowe przypalenie lakieru, który może zmienić kolor, stać się transparentny – to wina zbyt silnego i długotrwałego polerowania jednego miejsca bez kontroli temperatury; po trzecie, zbyt głębokie spolerowanie lakieru; po czwarte, użycie nadmiaru pasty, która potem miesiącami zalega w zakamarkach karoserii i wygląda fatalnie.
Narzędzia potrzebne do polerowania lakieru
Potrzebna jest maszyna polerska – ręcznie możemy co najwyżej lakier nawoskować, o korekcie nie może być mowy! Typowym narzędziem jest maszyna rotacyjna, koniecznie z regulacją obrotów. Sprzęt wysokiej klasy trzyma zadane obroty pomimo nacisku, przekładnia działa jak we wkrętarce – prędzej złamie ci rękę, niż się zatrzyma.
Tanie polerki zwalniają pod naciskiem i grzeją się, ale do okazjonalnego użytku wystarczą. Alternatywą maszyny rotacyjnej jest maszyna mimośrodowa z wymuszonym mechanicznie ruchem mimośrodowym (ale nie taka jak do polerowania parkietu!), która działa nieco wolniej, ale jest bezpieczna, nie ma tendencji do przypalania lakieru i pozostawiania hologramów. Oprócz tego pady polerskie o różnych twardościach i "ostrościach" – jedne służą do korekty lakieru, inne do nabłyszczania (wykańczania).
Właściwie dobierz środki polerskie do auta
Im twardszy lakier, tym "ostrzejszy" pad (nakładka polerska) lub tarcza. Do twardych lakierów należą np. powłoki Mercedesów czy BMW z początku lat 90.; do supermiękko, a jednocześnie cienko malowanych można śmiało zaliczyć większość aut japońskich, nowych i starych, auta koreańskie (np. pierwsza generacja Kii cee’d).
W przypadku aut po naprawach lakierniczych lepiej przyjąć, że lakier jest miękki na całej powierzchni. Przyda się miernik lakieru, którym ocenisz, ile lakieru zostało. Jeśli jest poniżej 80 mikronów, pracujemy z najwyższą ostrożnością. Do twardych lakierów można wziąć pada z "futrem" (szybkie ścinanie polerowanej powierzchni), do miększych pady piankowe o różnej twardości (jeśli masz wątpliwości, weź miękki lub średnio twardy pad, a dopiero, gdy widzisz, że nie bierze, weź twardszy).
Są też pady z mikrofibry – zarówno ostro tnące (ale wciąż bezpieczne), jak i wykończeniowe. Potrzebujesz co najmniej dwóch rodzajów past: jednej do korekty lakieru, drugiej do wygładzania i nabłyszczania (mogą być też kroki pośrednie). Zapomnij o amatorskich "pastach lekkościernych" – nie wiesz, jaka jest ich ostrość, większość nie nadaje się do maszyny, zwłaszcza rotacyjnej (!), narobisz taką pastą hologramów, które potem trzeba pracowicie usuwać!
Przygotuj auto do polerowania
Zabezpiecz elementy, których nie chcesz pobrudzić; łatwiej okleić klamkę taśmą, niż ją potem czyścić. Lakier oczywiście musi być umyty, jednak zaleca się po umyciu użyć także glinki – masy plastycznej, którą pocieramy zwilżony lakier. Glinka wyciąga z lakieru wbite cząsteczki brudu, które po wyrwaniu przez pad mogą tworzyć mikrozarysowania na lakierze.
Polerowanie lakieru
Na pad nałóż minimalną ilość pasty – wystarczy naprawdę niewielka ilość profesjonalnego środka. Pasta nie powinna rozchlapywać się na boki, nie daj jej szans, by nadmiar wchodził pomiędzy elementy blacharskie – ciężko będzie ją stamtąd usunąć! Skup się na jednym elemencie, ale nie przegrzej go – czy lakier się grzeje, stwierdzisz dotykiem. Zachowaj umiar – to wystarczy.
Skończ element, co może zająć kilkanaście-kilkadziesiąt minut. By się upewnić, że nie ma hologramów, możesz użyć spreja, tzw. "policjanta", którym usuniesz wszelkie powłoki, odsłaniając lakier. Użyj lampy warsztatowej, patrz pod różnym kątem. Nie spiesz się, w razie potrzeby kolejnym elementem zajmiesz się za kolejnym podejściem. Korektę lakieru wykonujemy na niskich obrotach!
Uwaga: obowiązuje zasada: jeden pad, jedna pasta; zaznacz na padzie, do jakiej pasty go użyłeś i do czego ma służyć od tej pory.
Wykończenie polerowanej powierzchni
Będzie nam potrzebna pasta wygładzająca lakier, nabłyszczająca i usuwająca hologramy (zwłaszcza po niewprawnym użyciu polerki rotacyjnej). Szczególnie w tej fazie bardzo przydatna jest polerka mimośrodowa.
Używając rotacyjnej, zmień pad na bardzo miękki, wykończeniowy, jako środka chemicznego użyj pasty typu "finish". Ponownie: zapomnij o amatorskich politurach, które nie nadają się do użycia z polerką mechaniczną. Zwiększ obroty polerki, ale zdecydowanie zmniejsz nacisk. By skontrolować postęp i jakość pracy, zmyj resztę pasty zmywaczem, obejrzyj lakier, w razie potrzeby działaj dalej.
Zabezpieczenie polerowanej powierzchni
Ostateczny, błyszczący lub "głęboki" wygląd lakieru uzyskasz chemią ochronno-upiększającą. To różnego rodzaju woski (absolutnie nie potrzebujesz już preparatów z zawartością środków polerskich!), polimery, płyny itp. Świetne efekty dają kombinacje różnych preparatów, np. najpierw hydrofobowa powłoka ochronna o wydłużonej trwałości, a na wierzch – naturalny wosk.
Rada: preparaty tego typu, a zwłaszcza pasty z woskiem, nakładamy cieniutką warstwą, najlepiej kawałkiem specjalnego aplikatora z gąbki. Jeśli choć odrobina pasty wchodzi w szpary, nałożyłeś jej za dużo! Jedna malutka puszka dobrego wosku powinna wystarczyć na 10 dużych samochodów!
Naszym zdaniem
Da się to zrobić samodzielnie i to o wiele lepiej niż większość handlarzy picujących auta na handel. Na początek przyjmijmy, że korekta i zabezpieczenie lakieru na aucie średniej wielkości zajmie nam dwa podejścia po kilka godzin.
Galeria zdjęć
Ostateczny, błyszczący lub „głęboki” wygląd lakieru uzyskasz chemią ochronno-upiększającą. To różnego rodzaju woski (absolutnie nie potrzebujesz już preparatów z zawartością środków polerskich!), polimery, płyny itp. Świetne efekty dają kombinacje różnych preparatów, np. najpierw hydrofobowa powłoka ochronna o wydłużonej trwałości, a na wierzch – naturalny wosk. Rada: preparaty tego typu, a zwłaszcza pasty z woskiem, nakładamy cieniutką warstwą, najlepiej kawałkiem specjalnego aplikatora z gąbki. Jeśli choć odrobina pasty wchodzi w szpary, nałożyłeś jej za dużo! Jedna malutka puszka dobrego wosku powinna wystarczyć na 10 dużych samochodów!
Polerka rotacyjna klasy budżetowej Einhell (ok. 250 zł). Zalety: regulowane obroty, cena. Wada: zwalnia pod wpływem nacisku, grzeje się. Dla ambitnego amatora (nie dla początkujących!) do okazjonalnego użytku w sam raz.
Szkolenie „Flex & Sonax Detailing Day" dla lakierników i samochodowych detailerów. Tu uczyliśmy się, jak i czym polerować lakier.
Na pad nałóż minimalną ilość pasty – wystarczy naprawdę niewielka ilość profesjonalnego środka. Pasta nie powinna rozchlapywać się na boki, nie daj jej szans, by nadmiar wchodził pomiędzy elementy blacharskie – ciężko będzie ją stamtąd usunąć! Skup się na jednym elemencie, ale nie przegrzej go – czy lakier się grzeje, stwierdzisz dotykiem. Zachowaj umiar – to wystarczy. Skończ element, co może zająć kilkanaście-kilkadziesiąt minut. By się upewnić, że nie ma hologramów, możesz użyć spreja, tzw. „policjanta”, którym usuniesz wszelkie powłoki, odsłaniając lakier. Użyj lampy warsztatowej, patrz pod różnym kątem. Nie spiesz się, w razie potrzeby kolejnym elementem zajmiesz się za kolejnym podejściem. Korektę lakieru wykonujemy na niskich obrotach! Uwaga: obowiązuje zasada: jeden pad, jedna pasta; zaznacz na padzie, do jakiej pasty go użyłeś i do czego ma służyć od tej pory.
Miernik grubości lakieru pomocny w ocenie stanu powłoki i postępu prac.
Będzie nam potrzebna pasta wygładzająca lakier, nabłyszczająca i usuwająca hologramy (zwłaszcza po niewprawnym użyciu polerki rotacyjnej). Szczególnie w tej fazie bardzo przydatna jest polerka mimośrodowa. Używając rotacyjnej, zmień pad na bardzo miękki, wykończeniowy, jako środka chemicznego użyj pasty typu „finish”.
Pad z mikrofibry, tnący – do usuwania rys z lakierów miękkich i średnio twardych.
Przyda się rolka taśmy malarskiej, najlepiej lakierniczej. Zabezpieczamy nią listwy oraz inne elementy, które mogłyby zabrudzić się pastą ścierną.
W fazie wykończeniowej zwiększ obroty maszyny, ale nie naciskaj już mocno. To stosunkowo bezpieczny etap pracy.
To się nie powinno wydarzyć, ale jeśli nadmiar pasty wszedł między szpary, usuń to od razu.
Im twardszy lakier, tym „ostrzejszy” pad (nakładka polerska) lub tarcza. Do twardych lakierów należą np. powłoki Mercedesów czy BMW z początku lat 90.; do supermiękko, a jednocześnie cienko malowanych można śmiało zaliczyć większość aut japońskich, nowych i starych, auta koreańskie (np. pierwsza generacja Kii cee’d). W przypadku aut po naprawach lakierniczych lepiej przyjąć, że lakier jest miękki na całej powierzchni. Przyda się miernik lakieru, którym ocenisz, ile lakieru zostało. Jeśli jest poniżej 80 mikronów, pracujemy z najwyższą ostrożnością. Do twardych lakierów można wziąć pada z „futrem” (szybkie ścinanie polerowanej powierzchni), do miększych pady piankowe o różnej twardości (jeśli masz wątpliwości, weź miękki lub średnio twardy pad, a dopiero, gdy widzisz, że nie bierze, weź twardszy). Są też pady z mikrofibry – zarówno ostro tnące (ale wciąż bezpieczne), jak i wykończeniowe.
Pełną korektę lakieru wykonujemy w co najmniej dwóch krokach, potrzebne dwie pasty o odpowiedniej ścierności.
Lakier warto przed polerowaniem poddać glinkowaniu.
Woski czy polimery docieramy już ręcznie za pomocą czystego ręcznika z mikrofibry. To zajmuje chwilę.
Ponownie: zapomnij o amatorskich politurach, które nie nadają się do użycia z polerką mechaniczną. Zwiększ obroty polerki, ale zdecydowanie zmniejsz nacisk. By skontrolować postęp i jakość pracy, zmyj resztę pasty zmywaczem, obejrzyj lakier, w razie potrzeby działaj dalej.
Pełną korektę lakieru wykonujemy w co najmniej dwóch krokach, potrzebne dwie pasty o odpowiedniej ścierności.
To, co się da, zabezpieczamy taśmą. Inne czarne elementy po prostu starannie omijamy.
...i mierzymy grubość powłoki oraz robimy kontrolę optyczną.
Szmatą z mikrofibry co jakiś czas wycieramy element, zmywamy powłokę sprejem...
Naciskamy na maszynę polerską „masą” do ok. 10 kg. Jeśli nie wyobrażasz sobie, jaki to nacisk, poćwicz na sucho z... wagą kuchenną. Korektę robimy na niskich obrotach maszyny.
Polerka mimośrodowa Flex VRG (ok. 1700 zł). Narzędzie dla profesjonalisty, bezpieczne także w rękach amatora, dobre zwłaszcza do miękkich lakierów fabrycznych i renowacyjnych.
Glinka do przygotowania lakieru, usuwa wbite zabrudzenia.
Maszyną mimośrodową, która jest bezpieczniejsza niż rotacyjna, zwłaszcza w rękach amatora, także można zrobić pełną korektę lakieru – warunkiem jest dobranie odpowiednich padów polerskich. Z drugiej strony złe dobranie środków ściernych jest w przypadku maszyn mimośrodowych mniej ryzykowne. Amatorom mającym maszyny rotacyjne sugeruję na początek użycie miękkich padów i delikatniejszych past ściernych – pogłębić korektę lakieru zawsze można, a cofnąć się – nie sposób.
Ręcznie warto kontrolować temperaturę lakieru, choć maszyna mimośrodowa raczej go nie spali.
Obowiązuje zasada: jeden pad, jedna pasta. Choć pady się czyści i pierze, nigdy nie usuniemy z niego całkowicie resztek preparatu.
Do kontroli efektu przyda się lampa (np. fotograficzna) albo... jasna, słoneczna pogoda.
Pad z pianki (występują różne twardości) zarówno do ścinania lakieru, jak i do wykończeń.
Futro do ścinania twardych lakierów.
Potrzebujesz co najmniej dwóch rodzajów past: jednej do korekty lakieru, drugiej do wygładzania i nabłyszczania (mogą być też kroki pośrednie). Zapomnij o amatorskich „pastach lekkościernych” – nie wiesz, jaka jest ich ostrość, większość nie nadaje się do maszyny, zwłaszcza rotacyjnej (!), narobisz taką pastą hologramów, które potem trzeba pracowicie usuwać!