Tym razem szukaliśmy samochodu z fabryczną instalacją CNG. Nie zamierzaliśmy jeździć daleko. Na rynku jest mało takich aut, jednak dwa znaleźliśmy za pośrednictwem serwisu ogłoszeniowego w odległości kilkunastu minut jazdy od naszej redakcji.
Jako się rzekło, nie byliśmy wybredni. Chodziło o to, aby kupić auto, którego stan pozwala na bezproblemową eksploatację i które da się bez kłopotów zarejestrować.
Chcemy oszczędzać, jeżdżąc na sprężonym gazie ziemnym (CNG)
A zatem: najpierw obejrzeliśmy praktyczne i niedrogie auto osobowe z wielkim bagażnikiem (tak nam się wydawało) – Fiata Doblò.
Jeśli chodzi o stan samochodu, nie mieliśmy wiele uwag. Sprzedający dodatkowo deklarował, że samochód zostanie przygotowany do rejestracji, włącznie z obowiązkowym przeglądem butli na gaz. Niestety, czar prysł po otwarciu klapy bagażnika.
Ten samochód to najgorzej zaadaptowana do zasilania gazowego wersja, jaka przytrafiła się Fiatowi. Są bowiem takie odmiany, w których butle w różnych konfiguracjach rozmieszczone są pod podłogą i jest ona płaska, choć np. trochę podniesiona w porównaniu do auta benzynowego.
Ten samochód miał jednak wielką butlę umieszczoną w bagażniku w taki sposób, że w zasadzie nic już nie dało się tam włożyć. Wszystkie zalety przewozowe tego modelu, np. bezproblemowy załadunek pralki, zostały zniszczone.
Auto całkowicie bez sensu – a zatem dziękujemy! Z kolei Volvo S60 z fabryczną instalacją CNG oferowane przez warszawską firmę Victoria Invest SA na Al. Krakowskiej 178 w Warszawie miało instalację zabudowaną tak elegancko, że z zewnątrz tego nie widać, a bagażnik był prawie taki sam jak w wersji benzynowej.
Sam samochód nas już nie zachwycił: brak maskownic dachowych, ślady po malowaniu dachu, stan może nie bardzo zły, ale niekorespondujący z deklarowanym przebiegiem.
Sprzedawca nie miał nic, aby go potwierdzić – klasyka! Stuprocentowa bezwypadkowość obiecywana w ogłoszeniu – też lipa. Komis zapewniał o niskim przebiegu i serwisowaniu w ASO. Ciekawe, na jakiej podstawie?
Volvo S60 Bi-Fuel - auto na 100 procent?
Trochę nas dziwi, że w 100 proc. bezwypadkowe auto ma malowany dach, brakuje mu maskownic dachowych, ma nieoryginalną szybę i prawdopodobnie malowaną maskę. Może i nic wielkiego, ale niesmak pozostaje.
Stan ogólny auta oceniliśmy jako znośny, aczkolwiek – jak na deklarowany przebieg – wygląda raczej nieświeżo. Z pomocą przyszedł autoryzowany warsztat Volvo – bez problemu podano nam informacje o „S60-tce”, które zachowały się w systemie (to godne naśladowania podejście).
A zatem: w lutym 2008 roku, 2,5 roku od wydania klientowi, samochód miał na liczniku prawie 130 tys. km. Ile ma teraz? 250, 350, a może więcej? Dodajmy, że wtryskiwacze CNG nie są wieczne!
Fiat Doblo 1.6 Natural Power - ładny ale bez sensu
Co z tego, że znaleźliśmy całkiem ładny egzemplarz, skoro butla na CNG zajmuje prawie cały bagażnik? Doblò na CNG występuje też w ładnie zabudowanych wersjach, w których podłoga jest płaska. W tym przypadku jest jasne, czemu ktoś postanowił się tego Fiata pozbyć.