Auto Świat > Porady > Test zestawu marki Philips do naprawy reflektorów. Czy da się w pół godziny naprawić matowe reflektory?

Test zestawu marki Philips do naprawy reflektorów. Czy da się w pół godziny naprawić matowe reflektory?

Matowe, porysowane klosze reflektorów? Nic nowego! Poliwęglan, z którego 10 lat temu robiono reflektory (ten dzisiejszy ma być lepszy), żółknie, matowieje, czasem pokrywa się siecią zarysowań. Firma Philips oferuje zestaw do samodzielnej naprawy takich lamp. Sprawdziliśmy, czy korzystając z niego, da się samemu naprawić reflektory.

Zestaw marki Philips do samodzielnej naprawy lamp samochodowych
Zestaw marki Philips do samodzielnej naprawy lamp samochodowychŹródło: Auto Świat / Piotr Szypulski
  • Zestaw do samodzielnej naprawy reflektorów jest firmowany przez renomowanego producenta oświetlenia samochodowego
  • Producent zestawu obiecuje, że procedurę usunięcia rys i zmatowień z lampy da się wykonać w ok. 30 minut
  • W zestawie znajdują się skuteczne środki, choć nie każdego zadowoli ich ilość
  • Ten artykuł pochodzi z nowego wydania "Auto Świata". Dzięki naszej subskrypcji możesz przeczytać go już teraz.

To, co łatwo się rysuje, powinno łatwo dać się odświeżyć! I odwrotnie: im materiał twardszy, tym trudniej usunąć rysy. Poliwęglan nie jest zbyt twardy, bywa jednak pokryty warstwą lakieru, który go utwardza. W warsztatach klosze odświeża się w szybki, brutalny sposób. Klosz najpierw za pomocą szlifierki elektrycznej szlifuje się papierem ściernym gradacji 400-800-1500-2000 lub mikrowłókniną, co usuwa rysy, a następnie zbieloną jak mleko powierzchnię poleruje pastą do lakieru. Oczywiście, maszynowo. Poliwęglan można też wygładzać oparami specjalnej chemii. Następnie lakierowanie – w sumie pół godzinki i zrobione!

Piotr Szypulski
Piotr Szypulski
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji