Audi A4. 2.0 TDI M-tronic
Eleganckie Audi, pomimo że należy do klasy średniej, potrafi przysporzyć właścicielowi prestiżu. Dlatego Polacy chętnie kupują te auta. Idealne wydawałoby się połączenie poliftingowego nadwozia (kod B7, po 2004 r.) z niedużym, ale oszczędnym i dynamicznym dieslem 2.0 TDI, wygodną skrzynią Multitronic oraz nadwoziem kombi. Taka mieszanka może jednak być dość wybuchowa! Podstawowy problem – dotyczący całej gamy A4 – to mizerna zazwyczaj jakość egzemplarzy trafiających do Polski.
Pamiętajcie: na Zachodzie model ten również jest ceniony i nikt za półdarmo się go nie pozbywa. Tanie są zajeżdżone lub powypadkowe auta. Przypadki, że już po 4 latach eksploatacji Audi A4 dobijało do 300 tys. km, wcale nie są odosobnione.Kumulacja kłopotów nastąpi jednak, gdy zdecydujecie się na wymienione wcześniej zestawienie.
Silniki 2.0 TDI z pompowtryskiwaczami są niezbyt udane – trzeba się liczyć z pękającą głowicą (zamiennik 2,4 tys. zł), uszkodzeniami koła dwumasowego (samo koło 1,2 tys. zł, sprzęgło – ponad tysiąc), turbosprężarki i pompowtryskiwaczy. Przekładnia Multitronic nie wytrzymuje dużego momentu obrotowego diesla, a koszty jej naprawy są przerażająco wysokie – jedna para kół stożkowych kosztuje 7 tys. zł Elegancki i prestiżowy model może więc być też skarbonką bez dna podczas eksploatacji. Pamiętajcie o tym, zanim go kupicie!
Toyota Avensis 2.0 D-4D
Wizerunek, jaki wypracowała sobie Toyota w latach 90. XX wieku, to potężny kapitał – auta uchodziły za absolutnie bezproblemowe i znoszące setki tysięcy kilometr.w niemal bez skazy.
Jeśli właśnie taką opinią się kierujecie, wybierając Avensisa II, możecie poczuć się zawiedzeni, gdyż model ten nie prezentuje już takiego poziomu jak poprzednik. Kłopoty (i koszty!) czekają z różnych stron: w ksenonach szybko matowieją soczewki (nowe w ASO – 3,3 tys. zł), w reflektorach z żarówkami H7 czasem topi się gniazdo. Poza tym problematyczny okazał się diesel 2.0 D-4D. Przed liftingiem (2006 r.) miał 116 KM i wyr.żniał się niską trwałością koła dwumasowego i turbosprężarki (zamiennik: ponad 4 tys. zł, oryginał – 7,5 tys. zł).
Motor po modernizacji (126 KM) zmaga się z problemem erozji tulei cylindrycznych. Newralgiczny punkt zawieszenia to wahacze poprzeczne w kombi. Wymienione usterki nie dyskwalifikują Avensisa, ale warto mieć je na uwadze, gdy ktoś zaproponuje wam "naprawdę okazyjny" zakup egzemplarza z polskiego salonu.
Mercedes ML V8
Uterenowiony Mercedes na zachodzie Europy oraz w USA szybko stał się bardzo popularny.
Zadecydowały o tym istotne walory użytkowe ML-a: świetnie się prowadzi, poradzi sobie też w lekkim terenie, pociągnie przyczepę, a jego wnętrze może posłużyć nawet do małej przeprowadzki (maksymalna pojemność bagażnika przekracza 2 m3).
Ceny wywoławcze – poniżej 20 tys. zł za prestiżowe silniki V8 – wydają się kuszące. Gdzie tkwią wady? W bardzo wysokich kosztach obsługi. Niemal na pewno trzeba będzie naprawić seryjną automatyczną skrzynię bieg.w (efekt potężnych moment.w obrotowych), co może zakończyć się wydatkiem 10-15 tys. zł.
Benzyniaki spalają bardzo dużo paliwa (bez kłopotu powyżej 20 l/100 km), diesel boryka się z dodatkowymi usterkami, m. in. układu wtryskowego. Niemało kosztuje naprawa podwozia – tylnych sprężyn, sworzni wahaczy itp.