- W wielu krajach przejazd autostradami oraz innymi głównymi drogami wymaga wykupienia winiety, która coraz częściej ma elektroniczną formę
- Poza granicami Polski policjanci zazwyczaj bardzo rygorystycznie podchodzą do przestrzegania przepisów ruchu drogowego i trzeba liczyć się z wysokimi mandatami
- Aby ograniczyć niepotrzebne ryzyko w większości państw, lepiej unikać nocowania, np. na parkingach przy autostradach, a także unikać zabierania autostopowiczów
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu
Oprócz utrudnień i zmian przepisów, które zostały wprowadzone w związku z pandemią, trzeba pamiętać również o ograniczeniach i ryzyku obecnych w poszczególnych krajach nawet przed wybuchem pandemii. Tym bardziej dlatego przed wyjazdem poza granice naszego kraju warto zapoznać się z komunikatami i ostrzeżeniami, które na swojej stronie internetowej publikuje i uaktualnia Ministerstwo Spraw Zagranicznych (MSZ). Na co zatem zwrócić szczególną uwagę, gdy samochodem udajemy się do jednego z poniższych krajów?
Dalszy ciąg tekstu pod materiałem wideo:
Ten kraj coraz częściej staje się kierunkiem dla wielu zmotoryzowanych Polaków. Niezależnie od tego, czy wybieramy się tam samochodem, czy motocyklem, trzeba zachować szczególną ostrożność zwłaszcza po zmroku, co wiąże się m.in. z obecnością nieoświetlonych użytkowników dróg, np. pieszych, motocyklistów i rowerzystów. Zagrożeniem mogą być również nieoznakowane i nieoświetlone przeszkody, przykładowo otwarte studzienki kanalizacyjne i osuwiska kamieni. Dziury w jezdni i bezpańskie zwierzęta potrafią dać się we znaki nawet w ciągu dnia.
Wybierając się do Albanii, trzeba pamiętać o zabraniu ze sobą tzw. Zielonej karty (potwierdzenie zawarcia polisy OC). Gdy poruszamy się autem zarejestrowanym na inną osobę lub firmę, należy mieć notarialne upoważnienie od właściciela auta przygotowane w jęz. angielskim. W przypadku popełnienia wykroczenia drogowego grozi nie tylko grzywna, lecz także utrata prawa jazdy i dowodu rejestracyjnego na pół roku. Problematyczną kwestią może okazać się likwidacja skutków wypadków drogowych, potrafiąca trwać nawet kilka miesięcy, a także dostęp do autoryzowanych serwisów samochodowych. Co gorsza, nawet jak już taki znajdziemy, to i tak może okazać się, że na części zamienne i naprawę auta trzeba czekać kilka tygodni.
Drogi w Albanii są bezpłatne.
Pierwszą rzeczą, o której warto pamiętać, podróżując po Austrii, jest konieczność opłacenia przejazdu autostradami i drogami szybkiego ruchu. Aby korzystać z ww. dróg legalnie, należy wykupić winietę. Ta oferowana jest w wersji elektronicznej — wykupujemy ją bezpośrednio od administratora autostrad najpóźniej 18 dni przed planowaną podróżą — lub w postaci naklejki na szybę samochodu. Tę drugą kupimy na austriackich stacjach benzynowych lub w Polsce w placówkach PZM (w tym przypadku zapłacimy więcej niż w Austrii).
Ceny winiet w 2022 r.:
dla pojazdów jednośladowych (kategoria A): roczna 37,20 euro, dwumiesięczna 14,10 euro, dziesięciodniowa 5,60 euro;
dla samochodów do 3,5 t (kategoria B): roczna 93,80 euro, dwumiesięczna 28,20 euro, dziesięciodniowa 9,60 euro.
Na niektórych odcinkach autostrad i dróg szybkiego ruchu obowiązują dodatkowe opłaty (dotyczy tuneli a ceny wynoszą od kilku do kilkunastu euro).
Kierowcy powinni pamiętać, aby samochód był sprawny technicznie, a w aucie znajdowała się apteczka oraz trójkąt ostrzegawczy. Zły stan techniczny lub brak podstawowego wyposażenia mogą oznaczać wysoki mandat, zatrzymanie tablic rejestracyjnych lub nawet samochodu. Z wysokimi karami trzeba liczyć się za przekroczenie prędkości oraz niezapinanie pasów bezpieczeństwa przez każdego z pasażerów. Rozmowy telefoniczne dozwolone są jedynie przy użyciu zestawu głośnomówiącego. Warto pamiętać, że osoby mieszkające poza Austrią mandat muszą opłacić na miejscu. Przy braku gotówki policja może zająć za pokwitowaniem rzeczy podróżnych.
MSZ zaleca, aby dla własnego bezpieczeństwa unikać podróżowania nocą, zatrzymywania się na nocleg na niestrzeżonych parkingach, a podczas jazdy blokować drzwi od wewnątrz. Wszyscy pasażerowie muszą mieć zapięte pasy bezpieczeństwa, a kierowca może rozmawiać przez telefon wyłącznie za pośrednictwem zestawu głośnomówiącego. Ponadto, jeżeli poruszamy się nie naszym samochodem, musimy mieć ze sobą notarialne pełnomocnictwo przetłumaczone na język bułgarski, angielski, francuski lub niemiecki. W Bułgarii przez cały rok trzeba jeździć z włączonymi światłami także w ciągu dnia.
Podróżowanie samochodem po Bułgarii wymaga wykupienia winiety, która już od 2019 r. ma formę elektroniczną. Winietę można kupić na stronie internetowej (np. https://bg-vignette.com/pl/) oraz w samoobsługowych automatach na wybranych stacjach paliw i punktach granicznych. Z obowiązku posiadania winiet zwolnieni są m.in. kierowcy motocykli, a dla samochodów osobowych o dopuszczalnej masie całkowitej (DMC) do 3,5 tony ceny są następujące:
1 weekend: 41 zł;
1 tydzień: 56,5 zł;
1 miesiąc: 102,50 zł;
3 miesiące: 179,50 zł;
1 rok: 301,50 zł.
Wyjazd do Chorwacji oznacza konieczność zabrania ze sobą, oprócz dokumentów (prawo jazdy, dowód rejestracyjny z ważnym przeglądem technicznym, ważne ubezpieczenie OC), także kamizelek odblaskowych dla kierowcy i pasażerów, apteczki i trójkąta ostrzegawczego. Nieprzestrzeganie przepisów ruchu drogowego zagrożone jest wysokimi mandatami, które można opłacić na miejscu lub na poczcie. Do czasu uregulowania należności policjant ma prawo zatrzymać paszport i dokumenty pojazdu. Wykroczenia popełnione pod wpływem alkoholu mogą skończyć się wysokim mandatem, odebraniem prawa jazdy oraz pozbawieniem wolności. Kierowca może korzystać z telefonu wyłącznie poprzez zestaw głośnomówiący, ściśle egzekwowany jest obowiązek parkowania wyłącznie w dozwolonych miejscach.
W Chorwacji przestępstwem jest spowodowanie wypadku drogowego, w którym wystąpiła materialna szkoda znacznej wartości i/lub ciężkie obrażenia ciała. W tych przypadkach trzeba liczyć się z karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 5 lat, a po spowodowaniu wypadku ze skutkiem śmiertelnym nawet do 12 lat. Aby w miarę możliwości uniknąć potencjalnych zagrożeń, MSZ sugeruje korzystanie z autostrad, które są znacznie bezpieczniejsze niż pozostałe drogi. Opłaty za przejazd można dokonać gotówką (kuny lub euro) bądź kartą.
Stawki zależnie od trasy i pokonanej odległości wahają się od kilku zł do ponad 150 zł za jeden przejazd.
Przepisy obowiązujące u naszych południowych sąsiadów częściowo pokrywają się z Polskimi — ze świateł mijania trzeba korzystać przez cały rok, pasy bezpieczeństwa należy zapinać także na tylnych siedzeniach, a rozmowa kierowcy przez telefon wymaga użycia zestawu głośnomówiącego. Na autostradach i drogach ekspresowych w razie zatoru trzeba utworzyć 3-metrowy korytarz życia. Co ciekawe, mimo zapisów Konwencji Wiedeńskiej o Ruchu Drogowym z 1968 r., które mówią, że wyposażenie auta określa kraj, w którym pojazd jest zarejestrowany, wybierając się do Czech, MSZ zaleca stosowanie się do czeskich zasad, które wymagają m.in. przewożenia w samochodzie apteczki, kamizelki odblaskowej, trójkąta ostrzegawczego, kompletu zapasowych żarówek i bezpieczników do auta, klucza do kół i podnośnika, koła zapasowego lub zestawu naprawczego do opon. Braki w tym zakresie grożą mandatem w wysokości do 5 tys. koron czeskich.
Czeskie prawo zabrania używania w pojeździe antyradarów oraz zatrzymywania się i parkowania w miejscach wyznaczonych dla inwalidów, za co grozi mandat do 10 tys. czeskich koron. Od 1,5 tys. do 10 tys. koron można zapłacić za przekroczenie dopuszczalnej prędkości, przy czym, jeśli przekroczymy ją znacząco — w mieście o 20 km/h, poza miastem o 30 km/h — możemy nawet dostać zakaz prowadzenia pojazdów w Czechach na okres od 1 do 6 miesięcy. Warto pamiętać o zerowym limicie stężenia alkoholu we krwi. Pieniądze, zamiast na mandaty lepiej przeznaczyć na winiety wymagane na płatnych drogach szybkiego ruchu i autostradach. Winiety od 2021 r. dostępne są wyłącznie w postaci elektronicznej i kosztują (dla aut o DMC do 3,5 tony) od 310 koron (10 dni), przez 440 koron (30 dni) aż do 1,5 tys. koron czeskich (1 rok).
Polskie MSZ uczula, aby podczas podróży samochodem po francuskich autostradach zwiększyć czujność w nocy, podczas postojów na stacjach benzynowych i parkingach autostradowych, gdzie często dochodzi do napadów rabunkowych na zagranicznych turystów. Same autostrady są płatne i w czasie deszczu obowiązuje na nich ograniczenie prędkości do 110 km/h. Niezależnie od rodzaju drogi, po przekroczeniu prędkości o 30 km/h policja zatrzymuje prawo jazdy, za mniejsze przekroczenia grozi wysoki mandat.
Warto pamiętać, że chociaż kierowca może prowadzić rozmowy telefoniczne (wyłącznie za pomocą zestawu głośnomówiącego), to zostanie za to ukarany, jeżeli ktoś udowodni (np. na podstawie billingu), że rozmowa przyczyniła się do wypadku. 1,5 tys. euro grozi za posiadanie antyradaru. 135 euro zapłacimy za brak jednego z poniższych elementów obowiązkowego wyposażenia pojazdu, a mianowicie kamizelki odblaskowej lub trójkąta ostrzegawczego. Problemem dla polskich kierowców może być uprzywilejowana pozycja pieszych, którzy w związku z tym, szczególnie w dużych miastach, często przechodzą przez jezdnię na czerwonym świetle.
Zależnie od drogi, operatora i pokonanego dystansu trzeba przygotować garść eurocentów lub nawet ponad 100 euro za jeden przejazd.
Dopuszczalna prędkość na holenderskich autostradach zależy od godziny i pomiędzy 6.00 i 19.00 wynosi 100 km/h, a w godzinach 19.00-6.00 wynosi 120 lub 130 km/h (zgodnie ze znakami). Kontrole prędkości są częste, trzeba także pamiętać o rozbudowanym systemie fotoradarów. Za przekroczenie prędkości o ponad 50 km/h należy liczyć się z możliwością skonfiskowania samochodu. Ponadto kara grozi za spanie w zaparkowanym samochodzie — ani na ulicy w mieście, ani na parkingu przy autostradzie.
Kierowcy podróżujący przez Holandię powinni pamiętać o tym, że pierwszeństwo zawsze mają tutaj rowerzyści. MSZ ostrzega także, żeby bezwzględnie stosować się do zasad parkowania, gdyż służby kontrolujące działają bardzo sprawnie. Z kolei osoby wybierające się do Holandii dopiero co kupionym samochodem powinny pamiętać, żeby zarejestrować auto na swoje nazwisko przed wyjazdem z Polski. W przeciwnym razie nie będą mogły udowodnić, że pojazd jest ich własnością, a holenderskie po stwierdzeniu, że użytkownik porusza się nieprzerejestrowanym samochodem nakażą opuszczenie go wszystkim podróżującym. Kierowca i pasażerowie wraz z bagażami będą musieli zostać w najbliższym bezpiecznym miejscu, natomiast auto zostanie odholowane.
Drogi są bezpłatne prócz tunelu Kil (2 euro) i Westerschelde (5 euro dla osobowych i motocykli).
Jak informuje MSZ, niemiecka policja ściśle stosuje się do precyzyjnie określonego katalogu wykroczeń drogowych i przewidzianych za nie kar, dlatego dyskusja z funkcjonariuszem może jedynie pogorszyć sytuację. Ponadto policjanci rygorystycznie kontrolują stan techniczny pojazdów i przy stwierdzeniu poważnej usterki mogą zatrzymać dowód rejestracyjny oraz nałożyć karę sięgającą kilkuset euro. W niektórych przypadkach mogą nawet obciążyć kierowcę opłatami administracyjnymi za usuwanie skutków, np. wycieku płynów eksploatacyjnych. Warto również pamiętać, żeby po zatankowaniu paliwa na stacji benzynowej nie uruchamiać silnika przed dokonaniem opłaty.
Podróżującym po Niemczech samochodem zaleca się posiadanie kamizelek, z których należy korzystać, gdy opuszczamy unieruchomione w wyniku awarii lub wypadku auto na autostradzie bądź drodze szybkiego ruchu. W miastach kierowcy powinni zwracać szczególną uwagę na pieszych i rowerzystów — na przejściach i ścieżkach rowerowych ci korzystają z bezwzględnego pierwszeństwa. Wjeżdżając do naszych zachodnich sąsiadów warto uważać na autostopowiczów. Z poważnymi konsekwencjami musi liczyć się kierowca i pasażerowie, jeżeli okaże się, że przygodnie zabrana osoba (niezależnie, czy będzie to obywatel UE, czy spoza Unii) ma przy sobie np. środki odurzające lub niedozwoloną ilość towarów akcyzowych. Przestępstwem jest z kolei przewożenie pasażerów przebywających nielegalnie w Niemczech.
Drogi w Niemczech są bezpłatne. W przypadku aut ciężarowych funkcjonuje system podobny do polskiego e-TOLL.
Udając się samochodem do Norwegii trzeba pamiętać o tym, że nie wolno kierować pojazdem mechanicznym zarejestrowanym poza Norwegią, jeśli nie ma w nim właściciela. Obostrzenia dotyczą również miejsc parkingowych, które w tym kraju służą wyłącznie do tymczasowego zatrzymania pojazdu. O dozwolonym czasie informują specjalne oznaczenia, a za niedozwolone parkowanie grożą wysokie mandaty, które wystawia nie tylko policja, lecz także prywatne firmy współpracujące z władzami. Warto także pamiętać o obowiązku używania świateł mijania przez cały rok i zapinania pasów bezpieczeństwa przez wszystkich pasażerów.
Kierowcy ignorujący przepisy ruchu drogowego karani są z całą bezwzględnością i za popełnione wykroczenia mogą dostać od policji norweskiej mandat lub wybrać karę w postaci aresztu. W spornych sprawach można zwrócić się do sądu. Zatrzymanie prawa jazdy grozi za poważne wykroczenia lub nieodpowiedzialną jazdę, np. przekroczenia prędkości, prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu lub spowodowanie wypadku. Co ważne, w przypadku niegroźnych wypadków policja nie spisuje protokołów, a ocenę wypadku pozostawia samym jego uczestnikom i firmom ubezpieczeniowym. Wybierający się do Norwegii powinni również pamiętać, że wiele dróg i tuneli jest płatnych.
Stawki opłat uzależnione są od samochodu, operatora drogi i pokonanego dystansu. Niższe stawki dotyczą użytkowników, którzy założą konto w systemie płatności AutoPass. Przykładowa opłata to 17 zł za kilkanaście km jazdy drogą E6.
W Słowacji przez cały rok trzeba jeździć z włączonymi światłami mijania i wszyscy pasażerowie muszą mieć zapięte pasy bezpieczeństwa. MSZ przypomina również, że kierowca w trakcie jazdy nie może korzystać z telefonu komórkowego. Cudzoziemcy odwiedzający Słowację powinni mieć w aucie apteczkę z nieprzeterminowaną zawartością, a także przenośny trójkąt ostrzegawczy, kamizelkę (odzież) odblaskową dostępną z miejsca siedzenia kierowcy, koło zapasowe, lewarek i klucz do demontażu kół (wyjątkiem są m.in. auta z oponami run flat). Ponadto kierowcy poruszający się słowackimi autostradami i drogami I klasy muszą mieć opłaconą winietę elektroniczną.
Ceny winiet w przypadku samochodów o DMC do 3,5 tony:
10 dni: 10 euro;
30 dni: 14 euro;
1 rok/365 dni: 50 euro.
Warto pamiętać o tym, że policja rygorystycznie podchodzi do ignorowania przepisów ruchu drogowego i wysokie mandaty nakłada m.in. za przekroczenie dopuszczalnej prędkości — te mogą sięgnąć nawet 800 euro (płatność na miejscu) lub 1 tys. euro (postępowanie mandatowe przeprowadzone na komisariacie policji). Ponadto kierowca nie może mieć nawet śladów alkoholu we krwi (0,00 promila), a brak zgody na badanie zawartości alkoholu traktowany jest jak jazda pod wpływem alkoholu.
Chociaż w Szwajcarii za przejazd autostradami obowiązuje opłata drogowa, to jest ona stosunkowo niska i kosztuje 40 franków szwajcarskich za roczną winietę. Kierowcy wybierający się do tego kraju i przejeżdżający przez niego tranzytem nie mogą korzystać z tzw. urządzeń antyradarowych, za co grozi grzywna i konfiskata urządzenia. Ponadto nie wolno nocować poza wyznaczonymi do tego celu miejscami, a za złamanie tego zakazu, czyli np. nocowanie na parkingu przy autostradzie, grożą wysokie mandaty. Sam mandat osoby spoza Szwajcarii muszą zapłacić na miejscu, dlatego polskie MSZ zaleca, aby ze względu na wysokie stawki kar zabrać ze sobą dodatkową gotówkę. Tak jak w wielu innych krajach, w Szwajcarii przez całą dobę trzeba jeździć z włączonymi światłami mijania.
Kierowcy wjeżdżający na Węgry powinni być przygotowani na możliwość częstych i szczegółowych kontroli, dlatego warto ściśle przestrzegać przepisów ruchu drogowego i mieć ze sobą niezbędne dokumenty, w tym m.in. oryginał umowy leasingowej lub upoważnienie właściciela do prowadzenia pojazdów (nie mogą być zalaminowane). Ponadto trzeba pamiętać o opłaceniu przejazdu autostradami i drogami pierwszej kategorii, przy czym należy to zrobić przed wjazdem na płatną drogę. MSZ uczula, aby w przypadku zakupu e-winiety paragony kontrolne lub komunikaty potwierdzające otrzymane po zakupie e-winiety przechowywać przez okres dwóch lat. Brak e-winiety zagrożony jest nałożeniem wysokiej kary pieniężnej. W przypadku auta osobowego o DMC do 3,5 tony, którym podróżuje nie więcej niż siedmiu pasażerów koszt 10-dniowej winiety wynosi 3 tys. 820 forintów, miesięcznej 5 tys. 210 forintów, a rocznej 46 tys. 850 forintów. Winiety można kupić w punktach obsługi klienta, na stacjach benzynowych oraz on-line.
We Włoszech większość autostrad jest płatnych, przy czym opłaty pobierane są bezpośrednio przy zjazdach w konkretnych miejscowościach lub w punktach pośrednich. Kierowcy muszą pamiętać, że poza obszarem zabudowanym ze świateł mijania trzeba korzystać przez całą dobę. Ze względu na to, że kierowcy pojazdów zarejestrowanych za granicą muszą płacić mandaty na miejscu, trzeba liczyć się z tym, że przy braku takiej możliwości (bez względu na przyczynę) samochód trzeba będzie zostawić na parkingu depozytowym wskazanym przez służby nakładające karę, a wtedy do kwoty mandatu dojdzie również koszt opłaty za postój pojazdu na parkingu.
Od 2016 r. Włosi znacznie zaostrzyli kary dla sprawców wypadków drogowych i wprowadzono m.in. kategorię zabójstwa drogowego, które obejmuje spowodowanie śmiertelnego wypadku pod wpływem alkoholu lub środków odurzających, lub też przy przekroczeniu dopuszczalnej prędkości o ponad 50 km/h. Warto pamiętać, że za wykroczenia takie jak znaczne przekroczenie prędkości, zawracanie na autostradzie lub przed wjazdem na nią, a także prowadzenie pod wpływem alkoholu lub środków odurzających oprócz kary pieniężnej grozi również zawieszenie prawa jazdy.
Stawki uzależnione są od klasy samochodu (w przypadku aut osobowych bierze się m.in pod uwagę wysokość pojazdu), jak i dystansu (zależnie od drogi opłata za każdy km wynosi od kilku do kilkunastu eurocentów). Trzeba zatem liczyć się z wydatkiem od kilku euro aż po ponad 60 euro za jeden przejazd. Planując podróż należy także uwzględnić osobne opłaty pobierane za przejazd tunelem (nieco poniżej 50 euro za Monte Bianco i Frejus).