Logo
PoradyWiesz, gdzie zaczyna się obszar zabudowany, ale gdzie się kończy? Znak D-42 wprowadza kierowców w błąd, a stawką utrata prawa jazdy

Wiesz, gdzie zaczyna się obszar zabudowany, ale gdzie się kończy? Znak D-42 wprowadza kierowców w błąd, a stawką utrata prawa jazdy

Teoretycznie jest to bardzo proste: o początku obszaru zabudowanego informuje kierowców znak D-42, a o jego końcu – znak D-43. Problem pojawia się, gdy kolejne miejscowości położone są w niewielkiej odległości od siebie lub sąsiadują ze sobą. W takich warunkach znaków mówiących o "początku" obszaru zabudowanego może być znacznie więcej niż tych, które mówią o jego końcu – wtedy kierowcy, zerkając na znaki umieszczone dla jadących z przeciwka, dochodzą do błędnych wniosków i... nierzadko tracą prawa jazdy. Co gorsza, przepisy, które pozwalają w dość nielogiczny sposób ustawiać znaki informacyjne, ukryte są w ustawie czytanej niemal wyłącznie przez drogowców.

Początek obszaru zabudowanego po jednej stronie i „brak końca” po drugiej? Tak ma być – bo obszar zabudowany w tym miejscu ani się nie kończy, ani się nie zaczyna
Maciej Brzeziński / Auto Świat
Początek obszaru zabudowanego po jednej stronie i „brak końca” po drugiej? Tak ma być – bo obszar zabudowany w tym miejscu ani się nie kończy, ani się nie zaczyna
  • To, że jadącym z przeciwka kierowcom "zaczyna się" obszar zabudowany, wcale nie znaczy, że nam się on kończy
  • Tablic D-42 mówiących o początku obszaru zabudowanego może być znacznie więcej niż znaków D-43, które informują, że obszar zabudowany się kończy
  • Ponieważ znaki D-42 i D-43 w praktyce pełnią funkcję ograniczeń prędkości, kierowca, który się pomyli, naraża się na bardzo wysoki mandat, a nawet na utratę prawa jazdy na trzy miesiące
  • W artykule wyjaśniamy tajemnice znaków D-42 i D-43

Ten obszar zabudowany ciągnie się i ciągnie – pomyślał pan Krzysztof – kierowca, który, jak sam przyznaje, bardzo często zasady mówiące o dopuszczalnej prędkości stosuje "na tyle, na ile go stać" – co w praktyce oznacza, że pozwala sobie on na przekraczanie dozwolonej prędkości o 10-20 km na godz. "Do tej pory nikt mnie za to nie ukarał". Aż nagle...

Tablica D-42 dla jadących w przeciwnym kierunku wprowadziła go w błąd. Gdzie nie kończy się obszar zabudowany?

Wracając do "ciągnącego się w nieskończoność" obszaru zabudowanego: w pewnym momencie nieco zdezorientowany nasz czytelnik pan Krzysztof kątem oka dostrzegł charakterystyczną prostokątną tablicę ustawioną po przeciwnej stronie drogi dla kierowców jadących z przeciwka. Jeszcze rzut oka w lusterko – tak, to tablica mówiąca o początku obszaru zabudowanego (D-42 – red.). Pan Krzysztof wykombinował szybko: "Aha, im zaczyna się obszar zabudowany, to znaczy, że mi się kończy. Super, można przyspieszyć". I przyspieszył do 105 km na godz., będąc przekonanym, że w tym miejscu obowiązuje limit 90 km na godz., a więc przekracza dozwoloną prędkość jedynie o 15 km na godz. – czyli "tyle, na ile go stać", zresztą przy minimalnym ryzyku, że ktoś go zatrzyma za taki drobiazg.

Dalsza część tekstu pod filmem:

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

A jednak po chwili pan Krzysztof zobaczył przed sobą policyjny lizak i dowiedział się, że przekroczył dozwoloną prędkość o 65 km na godz. – jechał bowiem przez obszar zabudowany, na którym obowiązuje "pięćdziesiątka". Policjanci w ogóle nie chcieli słyszeć opowieści o znaku dla jadących z przeciwka. Obszar zabudowany to obszar zabudowany, nie było nigdzie znaku, który go odwołuje, prawda? Przyjmuje pan mandat czy kierujemy do sądu wniosek o ukaranie?

Pan Krzysztof dostał 2000 zł mandatu, 14 punktów karnych i stracił prawo jazdy na trzy miesiące. Po odzyskaniu prawka będzie miał w sumie 18 punktów na koncie, a to już dobry powód, by zapłacić jeszcze 1000 zł za kurs reedukacyjny i odchudzić konto chociaż o 6 punktów karnych...

Pan Krzysztof wciąż czuje się pokrzywdzony i pyta: jak to jest z tymi tablicami D-42 i D-43 – dlaczego, gdy jadąc w jedną stronę, kierowcy widzą znak "obszar zabudowany", a w tym czasie jadący w drugą stronę nie widzą znaku "koniec obszaru zabudowanego"? Wyjaśniamy, bo faktycznie taka sytuacja może mieć miejsce i jest ona zgodna z przepisami.

Co właściwie oznaczają znaki D-42 i D-43?

Znak D-42 – obszar zabudowany
Znak D-42 – obszar zabudowanyŻródło: Auto Świat

W przepisach, do których dociera przeciętny kierowca, opisy znaków D-42 i D-43 są dość lakoniczne

Znak D-42 „obszar zabudowany” oznacza wjazd na obszar zabudowany. Znak D-43 „koniec obszaru zabudowanego” oznacza wyjazd z obszaru zabudowanego.

Z innego przepisu dowiadujemy się jeszcze, że jeśli na jednym słupie pod znakiem D-42 umieszczono ograniczenie prędkości, to obowiązuje ono na całym obszarze zabudowanym z wyjątkiem odcinków drogi, na którym limit zmieniono innym znakiem. Tyle.

Tymczasem szczegółowe zasady ustawiania i obowiązywania znaków D-42 "obszar zabudowany" i D-43 "koniec obszaru zabudowanego", są dobrze wyjaśnione… w przepisach dla profesjonalistów – w rozporządzeniu opisującym zasady ustawiania samych znaków pionowych, które ma kilkaset stron. Niektóre jednak, mimo wszystko, powinien dokładnie poznać każdy kierowca.

Gdzie się kończy obszar zabudowany?

Czytelne oznakowanie końca obszaru zabudowanego
Czytelne oznakowanie końca obszaru zabudowanegoPolicja/Ministerstwo Infrastruktury

Najprościej rzecz ujmując: jeśli pomiędzy końcem jednej miejscowości a początkiem kolejnej miejscowości odległość jest nieduża, to obszar zabudowany może obejmować dwie lub więcej miejscowości.

Jeśli kolejne miejscowości przy drodze sąsiadują ze sobą i te miejscowości objęte są obszarem zabudowanym, to na granicy tych miejscowości może pojawić się znak D-42 "obszar zabudowany" po jednej stronie drogi i znak ten pełni wyłącznie rolę przypominawczą. Siłą rzeczy po drugiej stronie drogi nie ma wtedy znaku D-43, bo obszar zabudowany się nie kończy.

Jeżeli obszar zabudowany obejmuje sąsiadujące miejscowości, to na ich granicy nie umieszcza się znaku D-43, a w odległości do 50 m za znakiem E-17a wskazującym wjazd do następnej miejscowości umieszcza się znak D-42 stanowiący potwierdzenie kontynuacji obszaru zabudowanego.

Błędem jest więc założenie, że skoro kierowcy jadący z przeciwka mijają znak mówiący o podatku obszaru zabudowanego, to automatycznie my wyjeżdżamy z obszaru zabudowanego.

Wcale tak nie musi być – obszar zabudowany kończy się dla nas dopiero, gdy widzimy znak "koniec obszaru zabudowanego"

Znak D-43 "koniec obszaru zabudowanego" stosowany jest w celu wskazania kierującym, że wyjeżdżają z takiego obszaru.

Znak D-43 umieszcza się po prawej stronie drogi, w tym samym przekroju co D-42 zastosowany do kierunku przeciwnego.

Tak więc pan Krzysztof popełnił błąd i dobrze zrobił, że ostatecznie przyjął wysoki mandat – decydując się na rozpatrzenie sprawy przez sąd poniósłby dodatkowe koszty.

Zapamiętajmy: jeśli nie ma znaku D-43, wciąż jesteśmy na obszarze zabudowanym z wszelkimi konsekwencjami, które z tego wynikają.

Autor Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji