Za nieudzielenie pomocy grozi – w zależności od okoliczności – grzywna, areszt, zakaz prowadzenia pojazdów, do 3 lat więzienia. To, że macie obowiązek udzielenia pomocy ofiarom wypadku, nie oznacza np. obowiązku reanimacji ofiar czy tamowania krwotoku, jeśli nie macie o tym pojęcia (choć każdy, kto potrafi takiej pomocy udzielić, powinien to zrobić).
Obowiązek spełnimy, zatrzymując się i dzwoniąc na policję. Jeśli nie mamy telefonu, mamy prawo oddalić się, by wezwać pomoc, ale powinniśmy niezwłocznie wrócić na miejsce wypadku.
Przepisy zawarte w kodeksie drogowym mówią o „kierującym pojazdem uczestniczącym w wypadku” oraz o „innych osobach uczestniczących w wypadku”. Nakazują, by w razie uczestnictwa w wypadku zatrzymać się, „przedsięwziąć odpowiednie środki w celu zapewnienia bezpieczeństwa w miejscu wypadku”, usunąć pojazd, by nie tamował ruchu i nie powodował zagrożenia (o ile nie ma zabitych lub rannych – jeśli są, nie wolno ruszać pojazdów), podać uczestnikom na żądanie swoje dane personalne i numer polisy OC oraz wezwać policję i służby medyczne, jeśli są zabici lub ranni.
Warto traktować poważnie ten przepis, bo za ucieczkę z miejsca wypadku, zwłaszcza gdy się w nim uczestniczyło, sądy zasądzają dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów, podczas gdy za spowodowanie tego samego wypadku sprawca, który pozostał na miejscu i zachował się jak należy, może dostać niższą karę.
To, że przepisy nakazują usunięcie aut z drogi, nie oznacza, że zostaniemy ukarani, jeśli tego nie zrobiliśmy z powodu obiektywnych trudności: jeśli samochód jest rozbity i nie da się go przestawić, to trudno – wystarczy, jeśli oznaczymy miejsce trójkątem bezpieczeństwa.
Obowiązek usunięcia aut z drogi w praktyce dotyczy kolizji, gdy auta da się łatwo przestawić i gdy nie ma ofiar. Mandat grozi za nieuzasadnione tworzenie korka.
Jeżeli decydujemy się udzielić ofiarom pierwszej pomocy, gdyż jest to niezbędne dla ratowania życia, nie powinniśmy obawiać się odpowiedzialności, gdy zrobimy to nieprofesjonalnie. Jeśli jest konieczność, ludzi trzeba ratować tak, jak się umie i w takim zakresie, jaki jest niezbędny. Nie udało się – trudno!
Uwaga: nieudzielenie pomocy człowiekowi, który jest narażony na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, to przestępstwo opisane w kodeksie karnym, za które grozi do 3 lat więzienia.
Jak powinniśmy zachować się, widząc wypadek?
Zanim zaczniesz udzielać pierwszej pomocy, zadbaj o swoje bezpieczeństwo – wystaw daleko trójkąt ostrzegawczy; jeśli akcja rozgrywa się na pasie drogi, postaw swój samochód na drodze w charakterze zapory.
Nie zastanawiaj się, czy zawartość twojej apteczki jest świeża czy przeterminowana – to nie ma znaczenia. Profesjonalna pomoc, gdy dotrze na miejsce, i tak zabezpieczy rannego po swojemu.
Nie bój się, że zrobisz krzywdę komuś, kto i tak nie oddycha; próbując pomóc, w żadnym wypadku nie popełniasz przestępstwa.
Masz wątpliwości, co robić? Dzwoń na 112 i proś o instrukcje – na pewno zostaną udzielone.
Warto zapamiętać:
Nawet jeśli jesteś poszkodowanym w wypadku, masz obowiązek udzielić pomocy sprawcy, gdy on tego potrzebuje i gdy masz możliwości, by to zrobić. Zachowując się inaczej, popełniasz wykroczenie lub przestępstwo.
Uczestnikowi lub sprawcy wypadku, który ucieknie z miejsca zdarzenia, grozi grzywna do 5 tys. zł i areszt. Kwalifikacja czynu się zmienia, jeśli na miejscu pozostawiliśmy osobę w stanie zagrożenia życia – za to grożą 3 lata więzienia obok ewentualnej kary za spowodowanie wypadku.
Nieudzielenie pomocy człowiekowi w stanie zagrożenia życia (choćby poprzez wezwanie profesjonalnej pomocy) to przestępstwo, za które grożą 3 lata więzienia nawet wtedy, gdy nie jesteśmy sprawcą wypadku.