Do ekstraklasy tuningowanych samochodów ciężarowych zaliczana jest Scania T Red Pearl (Czerwona Perła) w wersji roadster.

Scania T, której produkcję zakończono niedawno, cieszyła się dużym uznaniem u kierowców. Umieszczony przed kabiną silnik nadawał autu szlachetnego wyglądu. Nie na darmo ten typ kabiny określany jest mianem klasycznej ( w przeciwieństwie do wagonowej czyli z silnikiem pod kabiną). Niestety, obowiązujące w Europie (za wyjątkiem Skandynawii) przepisy o dopuszczalnej długości ciągnika siodłowego i naczepy, sprawiły, że ciężarówki takie mogły co najwyżej jeździć z wywrotkami lub krótkimi cysternami. Dodatkowo, auta z silnikiem przed kabiną oferują mniejszą przestrzeń ładunkową, nie są zatem chętnie użytkowane przez przewoźników. Jednak ich niezwykły kształt, jest inspiracją dla entuzjastów tuningu w rozmiarze XXL.

Jednym z najbardziej znanych ( i zwariowanych na punkcie wagi ciężkiej) jest szwed Svempa Bergendahl, który ponad czterdzieści lat zaczynał pracę jako kierowca ciężarówki. Jak spora grupa szwedów, należał do entuzjastów amerykańskich krążowników szos i ciężkich motocykli. Podziwiał także Scanie, które jak mówi są najlepszymi i najpiękniejszymi ciężarówkami na świecie. Z biegiem lat, fascynacja szwedzką marką stała się sposobem na życie. Powstała rodzinna firma "Svempas" zajmująca się tuningiem ciężarówek marki Scania. Zbudowane przez nią pojazdy są rozpoznawane na całym świecie. Do siedziby firmy, od pasjonatów, kolekcjonerów i firm transportowych, spływają zamówienia ze wszystkich kontynentów.

Zbudowanie Scanii Red Pearl (Czerwonej Perły), zajęło Svempie ponad cztery lata. Auto pochodzi z ostatniego okresu produkcji modelu T. Po kupnie samochód został rozebrany na czynniki pierwsze i rozpoczęto budowanie samochodu marzeń.

Na początek wstawiono nowy, 16-litrowy silnik V8 podrasowany do 1000 KM. Pracujący, wolnoobrotowy  silnik przyprawi o dreszczyk emocji każdego fana motoryzacji. Spokojne i głębokie "Gul, Gul, Gul, po lekkim dodaniu gazu zmienia się w tornado, na którego odgłos, wkoło zamiera życie. Co ciekawe, poważnie zmodyfikowana jednostka napędowa nadal spełnia normę czystości spalin Euro 4. Ponieważ samochód nie musiał nigdy parać się pracą, zdemontowano siodło i skupiono się na osiągach drogowego potwora.  Moc na koła przenoszona jest za pośrednictwem sześciostopniowej automatyczną skrzynią biegów. Dzieki temu uniknięto problemów ze sprzęgłem i poszukiwanie skrzyni przekładniowej zdolnej przenosić tak wielkie obciążenia. W efekcie Czerwona Peła w pięć sekund osiąga setkę! Zaś zmierzona prędkość maksymalna  to  200 km/h!  Zmiany objęły także obniżenie zawieszenie pojazdu zdolnego rozwijać prędkości niedostępne dla innych ciężarówek.

Po zaspokojeniu sportowych ambicji, na warsztat wzięto kabinę, z której bez zbędnych ceregieli wycięto dach. Jego miejsce zajęły dwa pałąki bezpieczeństwa za fotelami i czapka pilotka. Wnętrze kipi luksusem.

Wszędzie pyszni się skórzana tapicerka w najlepszym gatunku i perfekcyjnym wykonaniu, dla Svempy ważny jest każdy szew. Dbałość o szczegóły znalazła swoje odzwierciedlenie w podłodze wykonanej zj plexi, przez którą widać silnik i skrzynię biegów. Przecież nie ma się czego wstydzić!

Obniżona linia przedniej szyby przywodzi na myśl amerykańskie Hot Roty, chromowane rury wydechowe po obu stronach Scanii nadają auto stosownego szyku, który wspomagają liczne chromowane detale. W oczy wpadają także tylne nadkola, jakby żywcem wzięte ze sportowych motocykli.

Całość gustownie wykańcza metalizowany lakier. Same prace związane z malowaniem pojazdu kosztowały ponad 15 tysięcy dolarów.

Efekt pracy całego zespołu jest piorunujący, Czerwona Perła zgarnia nagrody na zlotach w całej Europie. Publiczność i jurorzy doceniają ogrom pracy i niezwykłą metamorfozę zwykłej ciężarówki w szybki, sportowy roadster.