Mamy ładny, letni dzień. Świeci słońce. Składamy dachy i gazu!
Pierwsza Mazda MX-5 ma dwulitrowy silnik o mocy 160 KM, ksenony i elektrycznie składany sztywny dach, który po złożeniu nie ogranicza przestrzeni bagażowej. U konkurentów innych marek sprawa jest bardziej skomplikowana. Poza tym, konstrukcja została pomyślana w ten sposób, że nawet na podziemnym parkingu dach możemy składać i rozkładać bez obaw o zahaczenie o sufit.
Niektórzy mówią, że wnętrze MX-5 to dwa fotele i kierownica. I bardzo dobrze. Czy do zabawy potrzebujemy czegoś więcej? Mazda MX-5 to rasowy roadster, który został stworzony w jednym celu. Jest nim dawanie maksymalnej radości z jazdy.
Zakręty, długie proste, górskie serpentyny czy zatłoczone miasta - w przypadku kultowej Mazdy radość z jazdy mamy zapewnioną w każdych warunkach. Czy zatem porównywalne egzemplarze różnią się od siebie?
Naprzeciwko siebie stawiamy dwie czterocylindrowe benzynowe jednostki napędowe o pojemności skokowej 1.8 litra i 2.0 litra. Dla auta o masie prawie 1100 kg są w zupełności wystarczające. Wśród "wypasionych" konkurentów nie prezentują się najgorzej.
Słabszy silnik ma moc 126 KM przy 6500 obr./min i maksymalny moment obrotowy 167 Nm przy 4500 obr./min. Mocniejszy ma 160 KM przy 7000 obr./min i maksymalny moment obrotowy 188 Nm przy 5000 obr./min. Pierwszy osiąga prędkość maksymalną 194 km/h i przyspieszenie od 0 do 100 km/h w ciągu 9,9 sekundy. Drugi mknie z prędkością 213 km/h, a do setki potrzebuje 7,9 sekundy.
Lepsze parametry to także większe zużycia paliwa. Dwulitrowa MX-5 w mieście wymaga zatankowania 10,9 l/100 km, a na trasie może zadowolić się nawet 6,1 l/100 km. Wolniejsza Konkurentka potrzebuje odpowiednio 9,8 l/100 km i 5,6 l/100 km.
Użytkownika zadowoli zapewne sportowe, przyjemne brzmienie obu wersji silnikowych, które uzyskujemy już po przekroczeniu 4000 obr./min. To jeden z plusów MX-5. Dużą radość sprawia tylny napęd, który wyzwala zupełnie inne możliwości na drodze.
I w ten sposób doszliśmy do dachu. Każdy z porównywanych egzemplarzy ma inne rozwiązanie, które jednak nie miało wpływu na zmniejszenie wielkości bagażnika. Co prawda 150 litrów to niewiele, ale w zupełności wystarczy na załadowanie podręcznego i niezbędnego bagażu dla dwóch pasażerów.
Takim autem każdy właściciel jeździ w większości ze złożonym dachem. Poczuć wiatr we włosach to największa przyjemność. Przy słonecznej pogodzie nie można sobie tego wyobrazić inaczej. Ale jak zmieni się pogoda i zacznie kropić to składany dach ochroni nas przed przemoczeniem.
Metalowy dach składa się w ciągu 12 sekund, a brezentowy po zwolnieniu blokad niemalże w mgnieniu oka znajdzie się w bagażniku. O wiele dłużej trwa już jego zamykanie.
Na koniec wypada wydać ostateczną ocenę. Która wersja w tym porównaniu zwyciężyła? Za MX-5-tkę z miękkim dachem zapłacimy 91 800 zł, natomiast za wersję roadster-coupe 105 700. Każda z nich ma swoje zalety i ostateczny wybór zależy już od gustu nabywcy.