BMW i7 czy Mercedes EQS? Łatwo było wyłonić zwycięzcę

BMW i7 M70 xDrive i Mercedes-AMG EQS 53 4Matic+ – ujemne temperatury to wróg elektrycznych samochodów

Jednak zimą w obu przypadkach jest to tylko teoria. Wynika to z faktu, że w temperaturach poniżej zera, aby osiągnąć maksymalną prędkość ładowania, konieczne byłoby przejechanie kilku kilometrów na pełnym gazie w celu optymalnego przygotowania akumulatora do ładowania.

W przeciwnym razie – tak było podczas testu – elektronika pojazdu znacznie ogranicza dopływ energii w celu ochrony akumulatora. W trakcie porównania średnie zużycie prądu w BMW wyniosło 30,8 kWh, podczas gdy Mercedes wyszedł z rundy z wynikiem 34,5 kWh.

BMW i7 M70 xDrive i Mercedes-AMG EQS 53 4Matic+ – niby podobne, ale…

…są też wyraźne różnice. Podczas gdy BMW umieszcza wszystkie warianty napędowe serii 7 na jednej platformie, EQS został zbudowany na płycie przeznaczonej wyłącznie dla aut zasilanych bateryjnie.

Niestety, nie ma to żadnego odzwierciedlenia w rozmiarze obiecanym przez królewskie S w nazwie. Mercedes ogłosił, że EQS jest elektrycznym odpowiednikiem spalinowej klasy S. Jednak sportowy, elektryczny transporter gwiazd pod względem przestronności niewiele odziedziczył po luksusowym odpowiedniku ze spalinowym silnikiem. Wejście do drugiego rzędu siedzeń okazuje się zaskakująco wąskie, a poza tym wymaga głębokiego skłonu nawet w przypadku niskich osób.

To jeszcze nie koniec niedogodności. Jeżeli z przodu usiądzie wysoka osoba, to pasażerom tylnej kanapy pozostaje niewiele miejsca na wysokości kolan. Niestety, z przestrzenią nad głowami wcale nie jest lepiej. Za ograniczenia w tej części odpowiada szklany dach oraz obniżająca się mocno ku tyłowi – w stylu samochodów coupe – linia dachu.

Całkiem inaczej jest w przypadku BMW i7. Pasażerowie mogą z łatwością prześlizgnąć się do środka przez w pełni elektrycznie sterowane drzwi i cieszyć się dużą ilością miejsca nad głową i na nogi. Tapicerka jest tu również bardziej zachęcająca niż w EQS.

Mercedes-AMG EQS 53 4Matic+ przekonuje sportowymi możliwościami pod względem prowadzenia. Do tego, za sprawą skrętnej tylnej osi okazuje się wyjątkowo zwinny podczas jazdy na zakrętach (średnica zawracania w lewo/w prawo to 11,2/11,2 m). Do tego dochodzi świetna trakcja, którą zapewnia napęd na wszystkie koła.

Firma M GmbH również zadbała o to, żeby bawarska limuzyna mogła być precyzyjnie i szybko prowadzona na zakrętach. Do tego radzi sobie z kostką brukową i wybojami znacznie lepiej niż AMG. I to pomimo faktu, że w obu modelach pracuje pneumatyczne zawieszenie. BMW ustępuje za to konkurentowi pod względem zwrotności (średnica zawracania w lewo/w prawo to 12,4/12,2 m).

BMW i7 M70 xDrive i Mercedes-AMG EQS 53 4Matic+ – różne podejście do przyjemności podróżowania

Gdyby chcieć filozofować na temat najlepszych foteli w luksusowych elektrykach, trzeba by przyznać, że w BMW nie ma ulubionego miejsca. Jazda z przodu jest równie przyjemna jak z tyłu.

W Mercedesie ulubione miejsce jest zdecydowanie za kierownicą, co wynika głównie ze zorientowanego na kierowcę projektu deski rozdzielczej. Do dyspozycji osób jadących z przodu jest Hyperscreen, czyli trzy płynnie łączące się ze sobą wyświetlacze tworzące pas ekranu o szerokości ponad 141 cm.

Pasażer z przodu patrzy na ekran OLED o wysokiej rozdzielczości, który jest aktywny tylko wtedy, gdy fotel jest zajęty. W przeciwnym razie staje się cyfrowym obrazem dekoracyjnym.

W drugim rzędzie siedzeń nie można liczyć na takie udogodnienia. Tu muszą wystarczyć tablety umieszczone na oparciach przednich foteli. Tymczasem w luksusowych limuzynach to pasażerowie z tyłu powinni być ważniejsi i mieć więcej rozwiązań tego typu.

W BMW i7 M70 xDrive jest odwrotnie. To z tyłu można cieszyć się z wyjątkowych, multimedialnych rozwiązań. Z podsufitki na życzenie rozkłada się duży telewizor, który daje niemal efekt kina. Wszelkie fajerwerki są sterowane za pomocą dotykowych ekranów umieszczonych na drzwiach.

• Czytaj także: Dwa luksusowe SUV-y z mocnymi dieslami. Który z nich jest lepszy?

Z racji tego, że Mercedes-AMG EQS 53 4Matic+ nie ma tradycyjnych przełączników, na ekranach: środkowym i przed pasażerem zainstalowano siłowniki, które po dotknięciu wywołują wibracje. Impulsy te mają sprawiać wrażenie mechanicznego przełącznika. Z naszego doświadczenia wynika, że te sygnały rzeczywiście okazują się pomocne.

• Czytaj także: Audi A6 kontra BMW serii 5 i Mercedes klasy E. Szukamy najlepszej limuzyny klasy wyższej z silnikiem Diesla

BMW i7 M70 xDrive ma dwa duże wyświetlacze, które zorientowano na kierowcę. Tutaj również centralny wyświetlacz może być obsługiwany dotykowo, ale może być również sterowany za pomocą kontrolera iDrive na konsoli środkowej.

BMW i7 M70 xDrive i Mercedes-AMG EQS 53 4Matic+ – naszym zdaniem

Pod względem czystego luksusu w postaci oferowanej z tyłu przestrzeni, wygodnych siedzeń czy ekstrasów takich jak elektrycznie otwierane i zamykane drzwi BMW i7 M70 xDrive wyraźnie wyprzedza konkurenta ze Stuttgartu. A to są przecież najważniejsze cechy, które sprawiają, że wybiera się auto w tej klasie. Tymczasem Mercedes-AMG EQS 53 ustępuje w tej kwestii nie tylko rywalowi, lecz także spalinowemu koncernowemu rodzeństwu w postaci Mercedesa klasy S. Jest coś jeszcze — w EQS-ie jakość spasowania materiałów pozostawia bardzo wiele do życzenia. Konsola środkowa, a nawet uchwyty w drzwiach, wyraźnie skrzypią, co nie przystoi w tym segmencie — w "esce" o takich problemach nie ma mowy. W BMW i7 też nie.

BMW i7 M70 xDrive i Mercedes-AMG EQS 53 4Matic+ – wyniki pomiarów drogowych

ABMW i7 M70 xDrive i Mercedes-AMG EQS 53 4Matic+ – dane katalogowe