BMW czy Volkswagen? Które kombi z dieslem okazało się lepsze?

BMW 318d Touring – dla tych, co lubią sportowe doznania

Wsiadanie do BMW okazuje się nieco utrudnione, bo fotel położony jest stosunkowo nisko. Jednak takie usytuowanie siedzenia ma też dobrą stronę, bowiem w połączeniu ze sportowymi siedzeniami generuje optymalną pozycję podczas dynamicznej jazdy.

Poza tym sportowe fotele M zapewniają świetne podparcie z boku, a wysuwana przednia część siedziska pozwala w łatwy sposób dopasować fotel w zależności od wzrostu kierowcy. Dzięki temu nawet wysokie osoby mają zapewnione właściwe podparcie pod udami.

Audio z dużym 14,9-calowym ekranem można obsługiwać intuicyjnie za pomocą pokrętła umieszczonego na tunelu pomiędzy fotelami. W przeciwieństwie do dotykowych ekranów pozwala to kierowcy aktywować poszczególne funkcje bez odrywania wzroku od drogi. BMW jest jednym z niewielu samochodów, w których ustawienia nawigacji daje się zmieniać bez rozpraszania uwagi.

Nie do końca pochlebnie możemy wypowiadać się o cyfrowych wskaźnikach. Prędkościomierz oraz obrotomierz wykonane w postaci dwóch zakrzywionych linii okazują się mało czytelne. Na szczęście prędkość można odczytywać również za pośrednictwem dobrze widocznych dużych cyfr.

BMW 318d Touring – obsługa bez zarzutu

W przypadku BMW 318d Touring pochwały należą się za głosowe sterowanie. Za jego pośrednictwem można ustawiać nawigację i audio, podgrzewanie foteli oraz kierownicy, a nawet sprawdzić poziom oleju czy zamknąć szyby. Z kolei w przypadku celów podróży w dzielnicach z chronicznie zajętymi miejscami parkingowymi, system nawigacji podaje sugestie dotyczące parkowania. Bardzo pomocne.

W Volkswagenie Passacie, który ostatni raz został zmodernizowany w 2019 roku, sterowanie głosem ogranicza się do mediów, nawigacji i telefonu. Poza tym nawigacja nie podaje komunikatów w rzeczywistym czasie, a tym samym informacje o robotach drogowych czy wolnych miejscach parkingowych potrafią dotrzeć do kierowcy zbyt późno.

Biorące udział w porównaniu BMW serii 3 jeździ na 19-calowych alufelgach z mieszanym ogumieniem. Z tyłu zastosowano opony Michelin Pilot Sport o szerokości 255 mm i profilu 35 (z przodu – 225/40 R 19). Takie ogumienie w połączeniu ze sprężystym zawieszeniem pogarsza nieco komfort jazdy, który okazuje się niższy w porównaniu z Volkswagenem Passatem, którego układ jezdny ma odczuwalnie miększe nastawy.

Jednak kierowcom ceniącym typowe dla BMW sportowe prowadzenie taka mieszanka nie będzie przeszkadzać. Dzięki takiemu zestrojeniu podwozia samochód precyzyjnie pokonuje wszelkie zakręty, a przy tym nie odczuwa się nadmiernych przechyłów nadwozia. Dodatkowym atutem bawarskiego kombi okazuje się bezpośredni układ kierowniczy, który wydatnie pomaga w opanowaniu pojazdu.

Volkswagen Passat Variant 2.0 TDI – rodzina go polubi

Zawieszenie Volkswagena Passata Varianta 2.0 TDI zapewnia znacznie lepszy komfort resorowania, ale jeżeli lubicie dynamiczną jazdę, musicie pogodzić się z tym, że pokonywanie zakrętów nie będzie tak precyzyjne, jak w przypadku BMW. Nie oznacza to oczywiście, że auto źle się prowadzi.

W przypadku tego modelu nadwozie też nie przechyla się nadmiernie, ale gdy zachowanie Passata przyrówna się do BMW czuć, że podczas strojenia zawieszenia Volkswagena konstruktorom przyświecał inny cel niż inżynierom BMW. W Volkswagenie pierwszeństwo miał komfort podczas zrelaksowanej jazdy, a nie sportowe doznania.

W kwestii techniki odpowiadającej za oszczędzania paliwa, w obu samochodach można skorzystać z funkcji żeglowania – podczas spokojnej jazdy autostradą, bez gwałtownych przyspieszeń skrzynia działa tak, jakbyśmy jechali na luzie. To nie tylko obniża zapotrzebowanie na paliwo, lecz także zmniejsza średnią emisję szkodliwych substancji.

BMW 318d Touring – diesel, ale zelektryfikowany

W przypadku BMW pod maską pracuje 48-woltowa, miękka hybryda. W efekcie już podczas powolnego dojeżdżania do świateł wyłącza się spalinowy silnik, a to dodatkowo sprzyja oszczędzaniu paliwa. Co istotne silnik BMW nie powoduje drżenia auta przy ponownym uruchomieniu, a to świadczy o wysokiej kulturze pracy jednostki napędowej.

Jednak mamy do napędu inne zastrzeżenia. Po co jakieś skomplikowane i drogie zabiegi z elektryfikacją, skoro nie dają one wymiernych efektów. Przecież testowane BMW pali zaledwie o 0,2 l/100 km mniej niż Volkswagen, którego silnik nie ma elektrycznego wspomagacza. Ta wartość to tyle, co błąd pomiaru.

• Czytaj także: Audi Q5 kontra Mercedes GLC. Dwa niemieckie SUV-y z dieslami. Który okaże się lepszy?

BMW 318d Touring pozostawia lepsze akustyczne wrażenie podczas jazdy wyboistymi drogami. To m.in. zasługa lepszego wyciszenia wnętrza wykończonego miękkimi materiałami wysokiej jakości. O ciszę dba także dobrze wytłumiony dźwięk silnika.

BMW 318d Touring – świetna skrzynia biegów

Mimo że w BMW 318d nie ma dostępnego sportowego automatu (dopiero od 320d), jego skrzynia pracuje szybciej niż dwusprzęgłowy mechanizm Volkswagena Passata. W porównaniu z przekładnią BMW, mechanizm Volkswagena jest nieco senny i od czasu do czasu szarpie podczas zatrzymywania się i ruszania.

Przejdźmy jednak do jednego z ważniejszych zagadnień tego testu – czy 150-konny diesel wystarczy do napędu kombi klasy średniej ważącego około 1,7 tony? W żadnym z testowanych modeli nie można liczyć na sportowe doznania, ale oba okazują się wystarczająco żwawe.

• Czytaj także: W tym porównaniu wszystkie auta są zwycięzcami

Po mocnym wciśnięciu pedału gazu BMW 318d uzyskuje setkę po 8,5 s (według producenta po 8,8 s), a Volkswagen Passat po 9,5 s (w danych technicznych widnieje wartość 9,1 s). Pomiary przyspieszenia to kolejny dowód na to, że BMW bardziej niż Volkswagen przypadnie do gustu kierowcom o dynamicznym usposobieniu.

Nie dość, że jest ono żwawsze niż Passat, to w dodatku testowy wynik okazał się lepszy niż fabryczne obietnice. BMW wygrywa z konkurentem także pod względem elastyczności (jest lepsze podczas zwiększania prędkości w zakresie 60-100 km/h).

Volkswagen Passat Variant 2.0 TDI ma skuteczne hamulce

Za to kierowca Volkswagena Passata Varianta 2.0 TDI może cieszyć się ze skuteczniejszych hamulców, które w dodatku okazują się odporne na wpływ temperatury. W efekcie auto jadące 100 km/h zatrzyma się już po 33,9 m (zimne tarcze) lub 33,5 m, gdy elementy cierne są rozgrzane.

W przypadku BMW 318d Touring te wartości wynoszą odpowiednio 35,6 m oraz 34,0 m. Jak zatem widać bawarskie kombi okazuje się znacznie gorsze przede wszystkim przy zimnym układzie hamulcowym.

• Czytaj także: Audi Q3 i BMW X1 udowadniają, że diesel to najlepszy silnik do SUV-a. Przekonajcie się dlaczego

Ceny BMW 318d Touringa startują od 217 500 zł, ale testowane auto z pakietem M to wydatek 238 000 zł, natomiast Volkswagen Passat Variant 2.0 TDI ze skrzynią DSG kosztuje od 177 790 zł (Business), a w testowanej wersji Elegance – 185 890 zł. Auto może być jeszcze tańsze, gdy wybierzemy manualną skrzynię biegów (niedostępna w BMW) – 165 890 zł w bazowej wersji Business lub 173 990 ze specyfikacją Elegance.

BMW 318d Touring i Volkswagen Passat Variant 2.0 TDI – wyniki pomiarów drogowych (oceniane)

BMW 318d Touring i Volkswagen Passat Variant 2.0 TDI — dane katalogowe (nieoceniane oprócz poj. bagażników)

BMW 318d Touring i Volkswagen Passat Variant 2.0 TDI – cena, gwarancja i przeglądy (oceniane)

BMW 318d Touring i Volkswagen Passat Variant 2.0 TDI – rzeczywiste wymiary kabin (oceniane)

BMW 318d Touring i Volkswagen Passat Variant 2.0 TDI – punkty i klasyfikacja

BMW 318d Touring i Volkswagen Passat Variant 2.0 TDI – podsumowanie

BMW 318d Touring ze 150-konnym dieslem ma dobre przyspieszenie, a przy tym świetnie się prowadzi. Słowem, ma cechy, które pozwalają w tym aucie wyczuć sportowe geny typowe dla bawarskich modeli. Z kolei Volkswagen Passat Variant 2.0 TDI, który też ma diesla o mocy 150 KM to bardziej rodzinna propozycja z racji przestronnego wnętrza i wyjątkowo pojemnego bagażnika. W przypadku Passata dochodzą jeszcze atuty w postaci skuteczniejszych niż w BMW hamulców oraz znacznie niższej ceny zakupu. Oba samochody okazują się przy tym oszczędne i szczycą się bardzo dużymi zasięgami na jednym tankowaniu.