- C3 Aircross będzie znakomitym autem do miasta, ale zdolności terenowych nie ma - zakopie się i w piachu, i w błocie
- Mały crossover Citroena w wersji z 1,2-litrowym silnikiem mało pal, ale niezbyt skuteczne nagrzewa kabinę, gdy na zewnątrz jest zimno
- Wnętrze C3 Aircrossa zaprojektowane jest zgodnie z zasadami ergonomii, ale jego uroda może się niektórym wydawać kontrowersyjna
W dolnej części konsoli środkowej Aircrossa sterczy prowokujące pokrętło – selektor terenu, po jakim zamierzamy jeździć. Mamy tu kaktus (symbol pustyni), śnieżynkę (na wypadek, gdy ślisko), i na koniec napis „All-Road” – prawie jak, dajmy na to, w Jeepie Grand Cherokee. Jest też przycisk służący do kontroli prędkości podczas zjeżdżania z pochyłości (Hill Assist). To też rzecz znana z rasowych terenówek. Rada: trzymajcie się od tego wszystkiego z daleka. Wybranie jednej z proponowanych opcji, np. „jazda po piachu” i optymistyczny wjazd w piaszczystą leśną drogę wśród sosen grozi tym, że się po prostu zakopiecie. O ile bowiem w terenówkach (czy też prawdziwych SUV-ach) podobne selektory włączają jakieś napędy, to tu mamy do czynienia jedynie z elektroniczną modyfikacją działania systemu kontroli trakcji i ESP. Reasumując: „suwowatość” Citroena C3 Aircross polega wyłącznie na tym, że ma on nieco podwyższone nadwozie i powiększony – w porównaniu do „normalnych” aut – prześwit.
Citroen C3 Aircross - napęd o dwóch obliczach
Zastosowany w Citroenie C3 Aircross 110-konny silnik 1.2 PureTech ma i wady, i zalety. Zaczynając od kwestii neutralnych, trzeba stwierdzić, że da się z niego wycisnąć w zupełności wystarczające osiągi. Auto jest żwawe i wystarczająco szybkie. Wadą jest to, że osiągi trzeba właśnie „wyciskać”, bo niewielki silniczek wymaga wciągania na wysokie obroty i sprawnego operowania dźwigmią zmiany biegów. Przy niskich obrotach momentu obrotowego nie ma zbyt wiele. W sumie to może być męczące. Prawda jest bowiem taka, że znacznie przyjemniej jeździ się tym samochodem powoli i spokojnie.
Bezsprzeczną zaletą silnika PureTech jest zużycie paliwa, które w mieście może spaść poniżej 7 l na „setkę” i właściwie nie rośnie powyżej 8,2 l/100 km. Po prostu ta jednostka nie chce pić więcej. Niskie spalanie pociąga za sobą jednak „plusy ujemne”: zapomnijcie o wydajnym ogrzewaniu. Już przy temperaturze otoczenia oscylującej wokół zera, wnętrze nagrzewa się bardzo powoli. Podczas jazdy miejskiej w samochodzie jest po prostu chłodno. Niewielka pojemność jednostki napędowej sprawia też, że hamowanie silnikiem jest, delikatnie mówiąc, iluzoryczne – dlatego wymyślono przycisk Hill Assist, który po prostu.... steruje hamulcami na zjazdach.
Citroen C3 Aircross - wnętrze dobre, ale...
Wnętrze – kolejna rzecz, którą albo polubisz, albo znienawidzisz. Z jednej strony zaprojektowano je bardzo ergonomicznie i w sumie elegancko, a do tego jest przestronne i nie przeszkadza nawet szklany panel dotykowy (działa dobrze). Z drugiej jednak materiały sprawiają wrażenie tanich, twardych i smutnych w odbiorze. Jak ma zachwycać, skoro nie zachwyca?
Tylko że Citroen C3 Aircross nie jest przesadnie drogi: za 72 tys. zł dostajemy przestronny miejski samochód z automatyczną klimatyzacją, nawigacją i w sumie wszystkim, co naprawdę potrzebne. W cenie testowanego egzemplarza (80 tys. zł) mamy m.in. podgrzewaną przednią szybę za 700 zł (warto) selektor trybów pracy kontroli trakcji Grip Control za 2660 zł (nie warto) i lakier metalizowany za 2300 zł – czy dopłacić, każdy decyduje sam.
Citroen C3 Aircross 1.2 110 - dane techniczne:
Pojemność skokowa i rodzaj silnika | 1199 cm3, R3, turbo benz. |
Moc | 110 KM przy 5300 obr./min |
Moment obrotowy | 205 Nm przy 1500 obr./min |
Skrzynia biegów i napęd | skrzynia bezstopniowa e-CVT, napęd na przód |
Prędkość maksymalna | 185 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 10,2 s |
Średnie zużycie paliwa | 5 l/100 km (producent), 7 l/100 km (w teście) |
Masa własna | 1159 kg |
Cena | od 58 900 zł (auto testowe - 80 010 zł) |