Od roku 1993 o klientów skutecznie walczyło Mondeo pierwszej generacji. Obecna wersja także zrobiła zamieszanie w klasie. Z mocnym i oszczędnym dieslem samochód jest jeszcze groźniejszy dla konkurencji.Po odebraniu auta do testu mieliśmy mieszane uczucia. Przy próbie ruszenia silnik gasł. Złośliwi powiedzą, że trzeba się nauczyć jeździć, ale jeżeli zdarzyło się to kilka razy i ta przypadłość trapiła różnych kierowców, to znaczy, że z samochodem może być coś nie tak. Ale spokojnie. Nie jest wcale tak źle. Trzeba po prostu pamiętać, żeby przy ruszaniu mocniej wciskać pedał gazu, i problem znika. Po przyzwyczajeniu się jazda sprawiała nam już radość. Duża moc i wysoki moment obrotowy, którego maksymalna wartość uzyskiwana jest poniżej 2 tysięcy obrotów, robią swoje. Samochód świetnie przyspiesza od startu. Do osiągnięcia "setki" wystarcza mu mniej niż 10 sekund. Dobra elastyczność czyni wyprzedzanie przyjemnością. Na najwyższym poziomie jest kultura pracy silnika, który pozostaje cichy w każdym zakresie obrotów. Charakterystyczny dla diesli klekot słyszalny jest przez chwilę, zanim motor się nagrzeje. Przeszkadzają szumy wiatru owiewającego nadwozie na wysokości klamek. Mondeo TDCi jest rewelacyjne w kategorii zużycia paliwa. Podawane przez producenta średnie spalanie poniżej 6 litrów potwierdza się w codziennym użytkowaniu. A jeżeli ktoś lubi bardziej agresywną jazdę, to i tak z trudem uzyska zużycie powyżej 8 litrów oleju napędowego na 100 kilometrów. Podobał nam się bardzo sposób wykonania i wykończenia wnętrza. Tu wszystko jest na wysokim poziomie. Osoby o wzroście powyżej 180 centymetrów nie będą narzekać na brak przestrzeni. Miejsca jest pod dostatkiem na nogi i nad głową. Nawet gdy wysokie osoby stanowią komplet pasażerów, podróżuje się wygodnie. Zapewniają to prawidłowo ukształtowane siedzenia. Zostały idealnie dopasowane do kształtu ciała i pewnie utrzymują jadą-cych podczas pokonywania ostrych zakrętów. Materiały użyte do wykończenia wnętrza są bardzo dobrej jakości. Kłopotów może przysporzyć tylko jasna tapicerka, którą trudno utrzymać w czystości. Kierowca będzie zadowolony ze swojego miejsca. Przyjęcie prawidłowej pozycji ułatwia regulowana dwupłaszczyznowo kierownica oraz fotel, który oprócz wzdłużej regulacji ma także elektrycznie sterowane ustawianie wysokości. Dobra jest widoczność we wszystkich kierunkach pomimo mocno pochylonej tylnej szyby. W przestronnym wnętrzu udało się wygospodarować kilka miejsc na podręczne drobiazgi. Przed pasażerem obok kierowcy umieszczono duży schowek, a na drzwiach obszerne kieszenie. W suficie jest miejsce na okulary, a na konsoli środkowej praktyczny uchwyt na napoje. Duże możliwości przewozowe są w tylnej części. Bagażnik swobodnie zmieści wakacyjny bagaż, a duża klapa umożliwia załadunek większych przedmiotów. Funkcjonalność powierzchni ładunkowej psują dwie rzeczy. Po pierwsze, ściany nie są regularne z powodu wnikających do środka nadkoli. Druga wada to składanie tylnej kanapy. Ford uparcie stosuje dzielenie oparcia, a siedzisko składa się tylko w całości. Przewiezienie większych przedmiotów i jazda w trzy osoby są z tego powodu niemożliwe. Świetnie zaprojektowano zawieszenie. Sztywne nastawy gwarantują bezpieczne pokonywanie zakrętów, a nawet gwałtowne zmiany pasa ruchu nie doprowadzają do niebezpiecznych sytuacji. Nadwozie cały czas pozostaje stabilne, a kierowca ma świadomość pełnej kontroli nad samochodem. Poprawnie tłumione są także nierówności nawierzchni. Pasażerowie odczuwają tylko przejeżdżanie po większych poprzecznych garbach. Ale nie jest to bardzo uciążliwe. Przez podłużne wyboje, na przykład koleiny, samochód przejeżdża, jak gdyby ich w ogóle nie było.Bezpieczeństwo to nie tylko poprawnie zestrojone zawieszenie. Wszyscy pasażerowie mają trzypunktowe pasy, a ryzyko urazów kręgosłupa zmniejszają zagłówki. Nie zapomniano o zabezpieczeniu dzieci. Foteliki można łatwo przymocować dzięki uchwytom ISO-Fix. Hamulce wyposażone są w ABS i we wspomaganie hamowania awaryjnego (EBA). Dynamiczny i oszczędny samochód z bogatym wyposażeniem za 80 tysięcy to ciekawa propozycja. W tej klasie w standardzie powinien się jednak znaleźć jeszcze komputer pokładowy oraz ESP.
Długodystansowiec
Ford ma szczęście do aut klasy średniej. Najpierw sukces odniosła Sierra.