Dotychczasowy Carens był ostatnim modelem Kii, o którym można było powiedzieć wszystko, tylko nie to, że jest ładny, może konkurować z „europejczykami” i odniósł rynkowy sukces. Auto zadebiutowało w 2006 roku, czyli dokładnie w momencie, w którym autor obecnego sukcesu firmy stylista Peter Schreyer dopiero rozpakowywał ołówki we frankfurckim biurze Kii i na projekt vana najwyraźniej nie zdążył jeszcze rzucić okiem.
Kia Carens sprzed 6 lat odchodzi już do historii. Podczas salonu w Paryżu na stoisku Kii zaprezentowano nowe auto, przez które Koreańczycy chcą nam powiedzieć: patrzcie, teraz w ofercie mamy już tylko same fajne samochody, koniec z nudą i traktowaniem nas z przymrużeniem oka! A co z równie „udanym” jak poprzedni Carens dużym Carnivalem? To auto nie będzie miało najprawdopodobniej następcy.
Wróćmy więc do nowej Kii Carens. Obserwując reakcję odwiedzających stoisko Kii podczas salonu, śmiało możemy powiedzieć, że jest to van z efektem „wow!”. Klarowne linie, duży rozstaw osi, małe zwisy nadwozia – wszystko to sprawia, że Carens wygląda bardzo dynamicznie, a jednocześnie od razu wiemy, że mamy do czynienia z samochodem Kii, i to nie tylko ze względu na charakterystyczny grill „tiger nose”.
Co prawda, sceptycy mówią o pewnym podobieństwie do Forda C-Maxa, ale ponieważ niemiecki konkurent uchodzi za wzorzec rodzinnego auta ze sportowym zacięciem, łasi na komplementy Koreańczycy z pewnością nie będą mieli nic przeciwko takim porównaniom. Poza tym trudno dziś znaleźć nowe auto, które jakimś elementem stylistycznym nie przypominałoby pojazdu innej marki. Tak to już jest i Kia nie jest ani pierwsza, ani ostatnia.
Drzwi Kii Carens otwierają się szeroko i odsłaniają obszerne wnętrze. Deska rozdzielcza przykuwa uwagę ładnymi, miękkimi tworzywami – w bogatszych wariantach wyposażeniowych będzie nawet dwukolorowa. Pokryte lakierem fortepianowym wstawki czy ekran nawigacji satelitarnej równie dobrze mogłyby się znaleźć w BMW lub Audi.
Mierzący 4,7 m długości samochód w drugim rzędzie siedzeń zapewnia przyzwoitą przestrzeń dla dorosłych pasażerów, a przesuwana tylna kanapa daje możliwość powiększenia bagażnika lub uzyskania większej ilości miejsca na nogi siedzących z tyłu. Trzeci rząd foteli przewidziano raczej dla dzieci lub na krótkie dystanse – nie wiadomo jeszcze, czy w dodatkowe dwa siedzenia Carens będzie wyposażany seryjnie, czy opcjonalnie.
Klienci będą mogli wybierać spośród dwóch silników benzynowych (100 i 135 KM) oraz dwóch diesli (90 i 128 KM). Za dopłatą obydwa mocniejsze motory będą dostępne z 6-stopniowymi „automatami”.
Niewiele wiadomo natomiast o wyposażeniu i cenach auta – na takie informacje przyjdzie poczekać do początku przyszłego roku, gdy nowa Kia Carens wejdzie do sprzedaży. Spodziewamy się jednak, że także w tym segmencie Koreańczycy będą chcieli mocno zaistnieć, a co za tym idzie – cena Carensa będzie korzystna w stosunku do europejskiej konkurencji.