Pierwsze Mini z 1959 r. miało 3 metry i 5 cm długości. Jednak to historia, bo najkrótsze Mini, które można obecnie kupić (roadster), mierzy 3,73 m. A wersja, którą dziś porównamy po raz pierwszy z konkurencją, bije wszelkie rekordy i ma nadwozie o długości 4,25 m. Nowe Mini Clubman jest dłuższe nawet od nadmuchanego Countrymana (4,10 m).
Do testu porównawczego auto stanęło w sportowej odmianie Cooper S, z silnikiem o mocy aż 192 KM. Co ciekawe, ta moc jest uzyskiwana z dwóch litrów pojemności. Jednostka standardowo współpracuje z 6-biegową skrzynią manualną, jednak do testu otrzymaliśmy wersję z ośmiostopniową przekładnią automatyczną Steptronic Sport. Kosztuje ona aż 9263 zł. Jest też nieco tańsza 6-biegowa alternatywa za 8601 zł.
Żeby dorównać dzikości Mini, dobraliśmy rywalkę z półki kompaktowych GTI, czyli niedawno odświeżoną Kię cee’d GT. Pod jej maską pracuje 204-konny turbobenzyniak o pojemności 1,6 l. Poza agresywnym wyglądem ten model wyróżnia się 7-letnią gwarancją. Mini zapewnia tylko 2 lata ochrony, Audi – 3, a Seat – 4.
Ponieważ Clubman aspiruje do klasy premium, jego naturalnym rywalem okazuje się Audi A3 – wzorzec pod względem ergonomii obsługi i jakości wykończenia. Z bogatej oferty silników kompaktu z Ingolstadt wybraliśmy 180-konną wersję z ręczną skrzynią biegów i napędem na przednią oś. Opcjonalnie można mieć quattro i DSG.
Wreszcie, żeby było ciekawiej, do walki dopuściliśmy także bliskiego krewnego „A-trójki”, czyli Seata Leona. Pod równie stylowo ukształtowaną blachą tkwi ten sam silnik, co w Audi, a także wiele innych wspólnych części. Dlaczego w takim razie Leon jest wyjściowo aż o 38 400 zł tańszy od A3? Na czym polegają różnice między nimi? Czy warto dopłacać? To wszystko także sprawdzimy przy okazji tego porównania. Testowaną czwórkę wyróżnia dynamiczny charakter, jednak niezaburzający walorów praktycznych. Które auto stanowi najbardziej zgraną całość i najwięcej oferuje?
Kia cee’d GT 1.6 T-GDI - 426 punktów
Za wiele dobrego. Cee’d występuje w naszym porównaniu w szczytowym punkcie swej ewolucji, czyli jako GT. W maszynowni tkwi żywiołowe 1.6 turbo, które osiąga smakowite 204 KM. Sportowy charakter tego samochodu miejscami jest jednak przesadzony. Wygląd podkreśla te cechy. Wyróżniająca się stylistyka karoserii, jak i wnętrza w żaden sposób nie ogranicza funkcjonalności.
Miejsca też jest dość, bagażnik po złożeniu foteli mieści 1318 l czyli najwięcej w tym porównaniu. Świetnie pasują do ciała sportowe fotele Recaro, gwarantujące dobre trzymanie i wygodę. Podczas jazdy cee’d jednak trochę rozczarowuje. O ile przyspieszenie koreańskiego auta jest dobre, o tyle obiecywaną prędkość maksymalną 230 km/h można osiągnąć tylko podczas zjeżdżania z górki i przy dobrym wietrze w plecy.
Ponadto Kia pali znacznie więcej od rywali (8,1 l/100 km) i przy tym męcząco huczy. Komfort jazdy ogranicza również zawieszenie, gdyż słabo amortyzuje drobne nierówności jezdni. Mamy też jednak dobre informacje. Kwota 100 890 zł za 204-konnego hatchbacka z 7-letnią gwarancją to bardzo dobra oferta. Pod tym względem konkurenci mogą wziąć Kię za wzór.
Seat Leon FR 1.8 TSI - 439 punktów
Leon sprawia frajdę. Ma zgrabne opakowanie, silnik chętny do współpracy i zwinnie się go prowadzi. 1,8-litrowy silnik turbo zapewnia mocne przyspieszenia, lubi wysokie obroty, a mimo to zadowala się średnio 7,2 l/100 km. Czterocylindrowa jednostka pozostaje przy tym spokojna i komfort akustyczny w kabinie zakłócają jedynie hałasy toczenia.
Także zawieszenie podchodzi do swoich obowiązków z raczej sportowym nastawieniem, jednocześnie jednak nie zapomina o komforcie w tak dużym stopniu, jak podwozie Kii. Leon swobodnie wygładza łagodniejsze pofałdowania jezdni, gorzej radzi sobie z poprzecznymi nierównościami – 18-calowe koła z profilem 40 robią swoje, ale przy takim formacie warto skusić się na adaptacyjne zawieszenie za 3175 zł.
Wewnątrz zadowolenie powraca. Prosty kokpit jest łatwy w obsłudze, a kabina okazuje się najprzestronniejsza. Można jedynie narzekać na kiepską widoczność do tyłu i wysoki próg załadunku (76 cm). Cena po doposażeniu plasuje Leona na poziomie Kii – Seat jest aż o 48 000 zł tańszy od bliźniaczego Audi! I do tego aż 4 lata gwarancji!
Mini Clubman Cooper S - 417 punktów
Wąski jestem. Tym słynnym cytatem filmowym mógłby się przedstawiać nowy Clubman. Ten model ma niespotykaną dotąd w tej marce długość (4,25 m), przez co dorównuje kompaktom, jednak szerokość wnętrza jest bliższa autom segmentu B. Mimo to miejsca w środku nie brakuje, z tyłu jest go nawet więcej niż w Audi!
Dzieloną klapę bagażnika należy traktować raczej jako przejaw nostalgii, bowiem w codziennym użytkowaniu to rozwiązanie bywa nieco kłopotliwe. Wewnątrz Mini zaraża niekonwencjonalnym stylem. Zamiast zwykłych guzików są tu przełączniki jak w samolocie, chromu i błyskotek też nie żałowano. Niska pionowa szyba ogranicza widoczność, trudno dostrzega się np. sygnalizatory świetlne.
Pod maską tkwi silnik o największej pojemności w tym porównaniu. Ma moc 192 KM i mimo masy aż 1489 kg Mini okazuje się najżwawsze. Pozytywnie zaskoczył nas komfort resorowania. Bazujący na BMW serii 2 Clubman dobrze amortyzuje wstrząsy wywołane nierównościami jezdni, a jednocześnie pozostaje zwinny i bezpośredni w prowadzeniu. Tyle tylko, że cena 149 000 zł to już absurd.
Audi A3 1.8 TFSI Sportback - 432 punkty
Dążenie do perfekcji. U ludzi ta cecha bywa irytująca, jednak w motoryzacji jest bardzo pożądana. Dobrym przykładem może być Audi A3. Wystarczy w nim usiąść, żeby się o tym przekonać. Wspaniałe fotele, przemyślana obsługa każdej funkcji i pieczołowite wykonanie z materiałów o wysokiej jakości – imponujące!
Narzekać mogą tylko podróżujący z tyłu, gdyż żaden z konkurentów nie jest tu tak ciasny. Ani też tak zrównoważony. Cicho pracujący 1,8-litrowy silnik pozwala zarówno drzeć opony, jak i odprężająco podróżować. I jest przy tym wszystkim oszczędny – na naszej trasie testowej zadowolił się średnio 7,1 l/100 km.
„A-trójka” najlepiej też opanowała szpagat między sportem a komfortem. Długi skok zawieszenia pozwala sprawnie niwelować ubytki w nawierzchni. Żeby cieszyć się przyzwoitym komfortem, nie trzeba nawet zamawiać adaptacyjnego zawieszenia – testowany egzemplarz też go nie miał. Charakter prowadzenia, układ kierowniczy i nawet sposób pracy lewarka skrzyni angażują kierowcę Audi w jazdę. Czuć, że to bardzo dopracowany samochód. Jednak tylko perfekcjoniści będą gotowi zapłacić za niego o 42 proc. więcej niż za Seata.
Dane techniczne
Seat Leon FR 1.8 TSI | Audi A3 1.8 TFSI Sportback | Kia cee'd 1.6 T-GDI | Mini Clubman Cooper S | |
Silnik: typ/cylindry/zawory | t.benz./R4/16 | t.benz./R4/16 | t.benz./R4/16 | t.benz./R4/16 |
Ustawienie silnika | poprzecznie z przodu | poprzecznie z przodu | poprzecznie z przodu | poprzecznie z przodu |
Zasilanie | wtrysk bezpośredni | wtrysk bezpośredni | wtrysk bezpośredni | wtrysk bezpośredni |
Napęd rozrządu | łańcuch | łańcuch | łańcuch | łańcuch |
Pojemność skokowa (cm3) | 1798 | 1798 | 1591 | 1998 |
Moc maksymalna (KM/obr./min) | 180/5100 | 180/5100 | 204/6000 | 192/5000 |
Maks. moment obrotowy (Nm/obr./min) | 250/1250 | 250/1250 | 265/1500 | 280(300 z overboostem)/1250 |
Prędkość maksymalna (km/h) | 226 | 235 | 230 | 228 |
Skrzynia biegów | man. 6 | man. 6 | man. 6 | aut. 8 |
Napęd | przedni | przedni | przedni | przedni |
Hamulce (przód/tył) | tw/t | tw/t | tw/t | tw/t |
Pojemność bagażnika (l) | 380-1210 | 380-1220 | 380-1318 | 360-1250 |
Opony testowanego auta | 225/40 R 18 | 225/45 R 17 | 225/40 R 18 | 225/45 R 17 |
Pojemność zbiornika paliwa (l) | 50 | 50 | 53 | 48 |
Emisja CO2 (g/km) | 138 | 134 | 170 | 134 |
Czynnik układu klimatyzacji | R134a | R134a | R1234yf | R134a |
Osiągi pomiary testowe
Seat Leon FR 1.8 TSI | Audi A3 1.8 TFSI Sportback | Kia cee'd 1.6 T-GDI | Mini Clubman Cooper S | |
Przyspieszenie 0-50 km/h | 2,9 s | 2,9 s | 2,8 s | 2,9 s |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 7,4 s | 7,4 s | 7,6 s | 7,0 s |
Przyspieszenie 0-130/0-160 km/h | 11,9/18,6 s | 11,8/18,6 s | 11,6/18,2 s | 11,1/16,8 s |
Elastyczność 60-100 km/h | 3,6 s | 3,7 s | 3,9 s | 3,4 s |
Elastyczność 80-120 km/h | 4,9 s | 5,0 s | 4,9 s | |
Masa rzeczywista/ładowność | 1338/492 kg | 1359/461 kg | 1376/494 kg | 1489/471 kg |
Rozdział masy (przód/tył) | 60/40 proc. | 60/40 proc. | 60/40 proc. | 60/40 proc. |
Średnica zawracania (w lewo/w prawo) | 10,9/10,9 m | 10,9/11,0 m | 11,3/11,2 m | 11,5/11,4 m |
Hamowanie ze 100 km/h (zimne) | 37,4 m | 36,0 m | 34,9 m | 36,7 m |
Hamowanie ze 100 km/h (gorące) | 34,7 m | 34,0 m | 34,7 m | 34,7 m |
Hałas w kabinie przy 50 km/h | 60 dB (A) | 58 dB (A) | 60 dB (A) | 59 dB (A) |
Hałas w kabinie przy 100 km/h | 67 dB (A) | 66 dB (A) | 67 dB (A) | 66 dB (A) |
Hałas w kabinie przy 130 km/h | 70 dB (A) | 69 dB (A) | 71 dB (A) | 71 dB (A) |
Spalanie testowe | 7,2 l/100 km | 7,1 l/100 km | 8,1 l/100 km | 7,4 l/100 km |
Zasięg | 690 km | 700 km | 650 km | 640 km |
Naszym zdaniem
Seat Leon to świetny kompromis między dynamiką a wygodą. Gdyby Audi miało więcej miejsca z tyłu, mogłoby wygrać mimo wysokiej ceny. Kia za bardzo poszła w sportową twardość. Mini ma świetny silnik i jest naprawdę wygodne, ale za drogie.
Za wiele dobrego. Cee’d występuje w naszym porównaniu w szczytowym punkcie swej ewolucji, czyli jako GT. W maszynowni tkwi żywiołowe 1.6 turbo, które osiąga smakowite 204 KM.
Sportowy charakter tego samochodu miejscami jest jednak przesadzony. Wygląd podkreśla te cechy. Wyróżniająca się stylistyka karoserii, jak i wnętrza w żaden sposób nie ogranicza funkcjonalności.
Miejsca też jest dość, bagażnik po złożeniu foteli mieści 1318 l czyli najwięcej w tym porównaniu. Świetnie pasują do ciała sportowe fotele Recaro, gwarantujące dobre trzymanie i wygodę. Podczas jazdy cee’d jednak trochę rozczarowuje. O ile przyspieszenie koreańskiego auta jest dobre, o tyle obiecywaną prędkość maksymalną 230 km/h można osiągnąć tylko podczas zjeżdżania z górki i przy dobrym wietrze w plecy.
Wzorowa czytelność, ale Kia jako jedyna nie ma sterowania głosowego. Lewarek skrzyni biegów mógłby bardziej precyzyjnie pracować.
Świetnie pasują do ciała sportowe fotele Recaro, gwarantujące dobre trzymanie i wygodę.
Jedną z największych zalet Kii cee'd GT jest rozsądna ilość miejsca z tyłu.
Po rozłożeniu kanapy bagażnik imponuje wielkością.
Wnętrze cee’da jest przemyślane: dużo miejsca z tyłu, wygodne przednie fotele. Bagażnik mieści 380 l – tyle ile Seat i Audi.
Leon sprawia frajdę. Ma zgrabne opakowanie, silnik chętny do współpracy i zwinnie się go prowadzi. 1,8-litrowy silnik turbo zapewnia mocne przyspieszenia, lubi wysokie obroty, a mimo to zadowala się średnio 7,2 l/100 km.
Czterocylindrowa jednostka pozostaje przy tym spokojna i komfort akustyczny w kabinie zakłócają jedynie hałasy toczenia. Także zawieszenie podchodzi do swoich obowiązków z raczej sportowym nastawieniem, jednocześnie jednak nie zapomina o komforcie w tak dużym stopniu, jak podwozie Kii.
Leon swobodnie wygładza łagodniejsze pofałdowania jezdni, gorzej radzi sobie z poprzecznymi nierównościami – 18-calowe koła z profilem 40 robią swoje, ale przy takim formacie warto skusić się na adaptacyjne zawieszenie za 3175 zł.
Wewnątrz zadowolenie powraca. Prosty kokpit jest łatwy w obsłudze, a kabina okazuje się najprzestronniejsza.
Przednie fotele nbie wyglądają tak efektownie jak w Kii cee'd ale zapewniają wystarczające podparcie boczne.
Leon zapewnia dużą dawkę frajdy z jazdy w akceptowalnej cenie.
Można narzekać na kiepską widoczność do tyłu i wysoki próg załadunku (76 cm).
Hiszpański kompakt wykazuje praktyczne talenty. Dużo miejsca z tyłu, otulające ciało fotele z przodu, wystarczająco pojemny kufer.
Wąski jestem. Tym słynnym cytatem filmowym mógłby się przedstawiać nowy Clubman. Ten model ma niespotykaną dotąd w tej marce długość (4,25 m), przez co dorównuje kompaktom, jednak szerokość wnętrza jest bliższa autom segmentu B.
Mimo to miejsca w środku nie brakuje, z tyłu jest go nawet więcej niż w Audi! Dzieloną klapę bagażnika należy traktować raczej jako przejaw nostalgii, bowiem w codziennym użytkowaniu to rozwiązanie bywa nieco kłopotliwe.
W Clubmanie na każdym kroku widać indywidualizm. Ale jest komfortowy.
Wewnątrz Mini zaraża niekonwencjonalnym stylem. Zamiast zwykłych guzików są tu przełączniki jak w samolocie, chromu i błyskotek też nie żałowano.
Tapicerka zaskakuje efektowynymi przeszyciami.
Miejsca w Cubmaniejest więcej niż w Audi A3.
Pojemność bagażnika to 360-1250 l - w zależności od konfiguracji tylnej kanapy.
Na tylnej kanapie jest więcej miejsca niż w Audi. Bagażnik mieści od 360 do 1250 l. Przednie fotele z regulacją długości siedziska.
Dążenie do perfekcji. U ludzi ta cecha bywa irytująca, jednak w motoryzacji jest bardzo pożądana. Dobrym przykładem może być Audi A3. Wystarczy w nim usiąść, żeby się o tym przekonać.
Wspaniałe fotele, przemyślana obsługa każdej funkcji i pieczołowite wykonanie z materiałów o wysokiej jakości – imponujące!
Narzekać mogą tylko podróżujący z tyłu, gdyż żaden z konkurentów nie jest tu tak ciasny.
Wzór pod względem doboru materiałów i spasowania. Ekran wysuwa się elegancko, wszystko ultraprecyzyjnie działa – wliczając w to lewarek skrzyni biegów.
Cicho pracujący 1,8-litrowy silnik pozwala zarówno drzeć opony, jak i odprężająco podróżować. I jest przy tym wszystkim oszczędny – na naszej trasie testowej zadowolił się średnio 7,1 l/100 km. „A-trójka” najlepiej też opanowała szpagat między sportem a komfortem.
ługi skok zawieszenia pozwala sprawnie niwelować ubytki w nawierzchni. Żeby cieszyć się przyzwoitym komfortem, nie trzeba nawet zamawiać adaptacyjnego zawieszenia – testowany egzemplarz też go nie miał. Charakter prowadzenia, układ kierowniczy i nawet sposób pracy lewarka skrzyni angażują kierowcę Audi w jazdę.
Bazowa pojemnośc bagaznika to jedynie 360 l - to najmniejsza wartość w naszym porównaniu.
Leon to świetny kompromis między dynamiką a wygodą. Gdyby Audi miało więcej miejsca z tyłu, mogłoby wygrać mimo wysokiej ceny. Kia za bardzo poszła w sportową twardość. Mini ma świetny silnik i jest naprawdę wygodne, ale za drogie.