Każdy czymś się chwali. Ford nie jest wyjątkiem i twierdzi, że Fiesta jest obecnie najbardziej zaawansowanym technologicznie miejskim samochodem, który wchodzi na europejski rynek. Steven Armstrong, który odpowiada za grupę Forda w Europie, Afryce i na Bliskim Wschodzie twierdzi, że „Mamy teraz Fiestę w wersjach dla każdego kierowcy, z zaawansowanymi technologiami i wyposażeniem, o którym nabywcy małych samochodów jeszcze kilka lat temu mogli tylko pomarzyć".
Nowy Ford Fiesta - obiekt marzeń?
A co może być obiektem marzeń? Lepszy system nagłośnienia (po raz pierwszy w Fordzie - B&O Play czyli Bang Olufsen), system monitorowania trasy do 130 metrów przed autem, wykrywanie pieszych, ochrona przed kolizją w trakcie parkowania czy wielki 8 calowy ekran zaawansowanego systemu multimedialnego SYNC 3. Obiektem marzeń może być także luksusowa wersja. To już nie Ghia jak przed laty tylko Vignale. Czy ma szanse być częściej widywana na ulicach? Ford twierdzi, że jego najlepiej wyposażone modele stanowiły w zeszłym roku aż 59 procent sprzedaży samochodów osobowych. To już bardzo dobrze, a może być jeszcze lepiej. W ciągu pierwszych czterech miesięcy 2017 r. odnotowano nawet trend wzrostowy – udział zwiększył się do 65 proc.
Co zaś będzie synonimem luksusu w tak małym samochodzie jak Fiesta? Jako najważniejsze cechy Ford wskazuje unikalne koła 18”, specjalnie dobrane kolory lakieru, skórzane fotele z charakterystycznym przeszyciem w heksagonalne wzory i różne detale wykończenia (np. deska rozdzielcza częściowo pokryta skórą). Trzeba przyznać, że zasiadając w Vignale nietrudno o wrażenie, że chciałoby się, aby każdy samochód w klasie był podobnie wyposażony i równie dobrze wykonany.
Nowy Ford Fiesta - co oznacza jakość w przypadku Forda?
A skoro jesteśmy przy jakości wykonania. Ford podkreśla dbałość o jakość wykonania. Zwrócono uwagę nie tylko na lepsze spasowanie blach i zmniejszenie szczelin (pomiędzy dachem a tylną klapą zredukowano o 30 proc.) ale nawet na takie drobiazgi jak brak widocznych śrub w tylnych listwach czy lampach. Trzeba przyznać, że nie tylko na pierwszy rzut oka Fiesta sprawia bardzo dobre wrażenie. Nic nie trzeszczy i nie skrzypi. Poszczególne elementy są porządnie złożone i zmontowane. Uczucie, ze znajdujemy się w samochodzie co najmniej o klasę wyżej nie było odosobnione. Trzeba jednak przyznać, że do jazd testowych mieliśmy tylko najbogatsze wersje: Titanium, ST-Line oraz Vignale. Czy podobnie będzie w tańszych?
Wróćmy jednak do technologii. Trzeba przyznać, że Ford bardzo się starał, by do Fiesty trafiło jak najwięcej rozwiązań znanych z samochodów wyższych klas. W sumie dostępnych jest aż 15 systemów wspomagających kierowcę: od adaptacyjnego tempomatu i informacji o martwym polu po ostrzeżenia przed kolizjami i utrzymywanie pasa ruchu. Na systemy wspomagania kierowcy składają się dwie kamery, trzy radary oraz 12 czujników ultradźwiękowych. Sporo.
Nowy Ford Fiesta - dalej niż boisko piłkarskie
Dla przeciętnego użytkownika obecność wspomagaczy oznacza tyle, że sensory mogą monitorować obszar dookoła całego pojazdu. W przypadku drogi przed samochodem zasięg monitorowania wynosi aż 130 m, czyli więcej niż mierzy boisko do piłki nożnej. Czujniki wykorzystywane są m.in. do pracy systemu wykrywania pieszych (Ford obiecuje, że rozwiązanie ma działać także nocą), którego zadaniem jest minimalizowanie skutków ewentualnego potrącenia. Sensory przydają się do układu Active Park Assist, który w razie potrzeby uruchomi hamulce jeśli podczas manewrów do przodu czy tyłu możemy spowodować kolizję.
O tym jak Ford jest dumny z systemu parkowania świadczą wypowiedzi przedstawicieli firmy. Jon Buttress, główny programista projektu Fiesty chwalił się: „Dla niektórych kierowców nasze zautomatyzowane technologie parkowania to »szok przyszłości«. Są one tak zaawansowane, że klienci korzystający z nich po raz pierwszy mogą być trochę zaskoczeni. Interwencje hamulców dla Active Park Assist mają uniemożliwić nieuważnym kierowcom ewentualne kolizje przy niskich prędkościach, na parkingach, czy w ciasnych uliczkach. Manewrowanie w nich będzie mniej stresujące". Czy zatem w przyszłości inni kierowcy będą chętniej parkować przy nowych Fiestach? Ryzyko, że właściciel Forda zarysuje ich cacko jest w znacznie mniejsze….
Nowy Ford Fiesta - krytyka nie zaszkodzi
Trzeba przyznać, że Ford wziął sobie także krytykę do serca. Jednym z najbardziej znienawidzonych rozwiązań w poprzedniku była konsola przeładowana przyciskami. W nowym liczbę przycisków zredukowano niemal o 50 proc. Z pozoru drobiazg, który najłatwiej docenić nie tylko w codziennym użytkowaniu. Kto po raz pierwszy wsiądzie do nowej Fiesty (np. korzystając z wypożyczalni samochodów) także będzie mógł łatwiej się odnaleźć.
A co do wsiadania - Ford zapewnia, że nie trzeba się już będzie obawiać wsiadania w dżinsach na skórzane fotele czy rozlania kawy. Materiały obiciowe przeszły bowiem specjalne testy. Podobnie w przypadku skóry na kierownicy, która jest bardziej odporna na działanie kremów do rąk. Także zwykła materiałowa tapicerka ma być wyższej jakości – przetrwała 60 000 cykli testowych. Ponoć także kwestię blaknięcia kolorów po wystawieniu na działanie promieniowania UV rozwiązano jak należy.
Nowy Ford Fiesta - na co można narzekać?
Uwzględniono także inne narzekania klientów. Wycieraczki szyb powiększono (czyszczą o 13 proc. więcej powierzchni), poprawiono pracę ograniczników w drzwiach (o 20 proc. mniejszy wysiłek przy zamykaniu) oraz przekonstruowano otwór wlewu, by zmniejszyć ryzyko rozlania paliwa (dalej nie jest zamykany!). Lepiej wyciszono także wnętrze. Ford twierdzi, że hałas zredukowano o 7 proc. ale nie podaje wyników w dB. Trzeba jednak przyznać, że dzięki izolowanej szybie przedniej w kabinie jest zaskakująco cicho nawet przy prędkościach autostradowych. Przy mniejszych prędkościach bardziej słychać jednostajny szum powietrza i kół dochodzący z okolic pedałów i miejsca na nogi pasażera aniżeli sam silnik. Diesel jest bardzo dobrze wygłuszony. Trochę głośniejszy jest silnik benzynowy. Bardziej rasowo brzmi w wersji ST-Line niż w pozostałych.
Jak się jeździ nową Fiestą? Ford sprytnie udostępnił tylko najmocniejsze wersje silnikowe - 1.0 l EcoBoost o mocy 140 KM i 1.5 TDCI 120 KM. Wciąż zatem nie wiemy ile przyjemności oszczędzono w przypadku słabszych jednostek napędowych. Diesel imponuje dobrym wyciszeniem i dość równomiernym rozwijaniem mocy. Na pewno nie jest zawalidrogą, gdyż 120 KM bez problemów radzi sobie z dość ciężkim samochodem (zależnie od wersji Fiesta waży 1100 – 1200 kg). W przypadku benzyny jest równie dobrze. Trzycylindrowy silnik o mocy aż 140 KM zapewnia sporo przyjemności tym bardziej, że bardzo chętnie wchodzi na obroty. By jednak naprawdę dynamicznie jeździć trzeba zdecydowanie przekraczać 3000 obrotów.
Nowy Ford Fiesta - przyczepność da się zwiększyć
O zawieszeniu można się wypowiadać aż do znudzenia: sprawia mnóstwo frajdy z jazdy. Ford wyliczył nawet, że przyczepność zwiększono o 10 proc. A co to oznacza w praktyce? Pewność i spokój nawet po stronie pasażera, gdy Fiestą pojedziemy znacznie szybciej niż autami konkurencji. Każdy łuk to czysta przyjemność. Wersja ST-Line na 17 calowym kołach jest delikatnie utwardzona i przez to jeszcze bardziej zachęca do dynamicznej jazdy. Odmiany z 16 calowymi kołami także dobrze sobie radziły łącząc dalej pewność i przewidywalność z wysokim komfortem. Cóż, trzeba powiedzieć wprost: konkurencja dalej może uczyć się od Forda jak tworzyć dobre zawieszenie.
Kilka słów o nagłośnieniu. Inwestycja w B&O Play jest bardzo dobrym pomysłem – dopłata wynosi zaledwie 1320 zł za radio SYNC 3 z kompletnym nagłośnieniem i mniejszym ekranem. Brzmienie jest mocne, pełne wigoru i przyjemne dla uszu. Uznanie za bardzo solidny basowy fundament – ceną za to jest brak koła zapasowego, gdyż wnękę wypełnia mocny i porządny subwoofer. Jeśli tylko zadbamy o dobrą jakość nagrań to satysfakcja ze słuchania muzyki będzie gwarantowana. Dziwi tylko, że w trakcie słuchania radia łatwo o wrażenie, że lepiej słychać głośniki tylne i przednie gdy włączymy korekcję surround. System szerzej opisaliśmy w relacji ze specjalnej prezentacji w Kopenhadze, gdzie twórcy z koncernu Harman mieli okazję po raz pierwszy pochwalić się zestawem audio.
Nie wszystkie wersje będą dostępne od ręki. Tuż po premierze będzie można zamówić odmiany Trend, Titanium, ST-Line oraz najbogatszą nazwaną już tradycyjnie Vignale. Samochody będą oferowane w wersji trzy- i pięciodrzwiowej. Wbrew pozorom nie jest to wcale takie oczywiste. Według danych JATO Dynamics rynek trzydrzwiowych samochodów wyraźnie się kurczy. W ciągu ostatniej dekady zmalał prawie o 20 proc. Fordowi jak widać to nie przeszkadza. W planach ma jeszcze dwie wersje samochodu. W przyszłym roku pojawią się Active crossover (reklamowana jako nowa linia pojazdów „dla aktywnych”) oraz 200 KM ST.
Nowy Ford Fiesta - dane techniczne:
Pojemność skokowa i rodzaj silnika | 998 cm3, R3, benzyna |
Moc | 140 KM przy 6000 obr./min |
Moment obrotowy | 180 Nm przy 1500 - 5000 obr./min |
Skrzynia biegów i napęd | 6-biegowa manualna |
Prędkość maksymalna | 202 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9.0 s |
Średnie zużycie paliwa | 4,5 l/100 km |
Cena | 64 150 zł (ST-Line) |