Seat Ibiza to za mało? Jest Arona. Hiszpanie debiutują z małym crossoverem i mają spore szanse na sukces. Według prognoz zapotrzebowanie na nieduże crossovery i SUV-y będzie rosnąć. Tylko w zeszłym roku w Europie sprzedano ponad 1,26 mln egzemplarzy. W ciągu kilku najbliższych lat popyt może sięgnąć nawet ponad 2 mln rocznie.
Arona może się podobać. Choć bardzo przypomina popularną Ibizę, to jednak nie razi nienaturalnymi proporcjami. To po prostu Ibiza na sterydach. Cieszy jednak nie tylko oko. Wystarczyło zaledwie kilkadziesiąt milimetrów wzdłuż i wzwyż, by w porównaniu z Ibizą zyskać wyraźnie więcej przestrzeni. Arona mierzy 413,8 cm długości, 178,7 cm szerokości i 154,3 cm wysokości. Dzięki temu oferuje imponujący bagażnik o pojemności aż 400 l. To o 45 l więcej niż w Ibizie. I o 20 l więcej niż w Leonie! A to nie wszystko.
W kabinie jest sporo miejsca. Z przodu nawet wysokie osoby nie mają powodów do narzekań na brak przestrzeni nad głową. Z tyłu jest podobnie. Nie będziemy obijać głowy o dach. Także na kolana i stopy jest wystarczająco przestrzeni dla rosłych osób (chyba że z przodu usiądzie dryblas mierzący ponad 185 cm). Trzeba tylko przywyknąć do wyżej poprowadzonej linii okien. Dzieci w fotelikach muszą zadzierać głowę mocniej do góry.
Oczywiście, we wnętrzu nie sposób uniknąć podobieństw do innych modeli z Grupy VW. Deska rozdzielcza jest właściwie taka sama, jak w Ibizie i bardzo podobna do tej w Polo. Twardych tworzyw jest dużo, choć ich jakość i spasowanie nie budzą zastrzeżeń.
Seat Arona - dobra jakość wykończenia
W nowych egzemplarzach nic nie trzeszczy ani nie pojękuje podczas jazdy po gorszej nawierzchni czy progach zwalniających. To również zasługa przyjemnie zestrojonego zawieszenia. Przy standardowym i 17-calowych kołach Aronę prowadzi się pewnie, delikatnie przechyla się tylko na boki. Zaskakujące, że wersja FR na 18-calowych felgach i z regulowanym zawieszeniem ma tendencję do lekkiego bujania.
Podczas pierwszych jazd mieliśmy okazję wypróbować trzycylindrowy silnik 1.0 TSI (115 KM) oraz nowy 1.5 TSI o mocy 150 KM. Pierwszy dobrze radzi sobie z autem o masie niemal 1200 kg. Chętnie reaguje na każde wciśnięcie gazu. Nie jest przy tym zbyt hałaśliwy. O deklarowanym zużyciu paliwa można jednak zapomnieć. Seat obiecuje ok. 5 l na 100 km. Na krętych drogach wokół Barcelony, na których nie brakuje wspinaczki i trzeba co chwilę zwalniać, uzyskaliśmy średnie zużycie ok. 6,5 l/100 km. Przy dynamicznej jeździe – 10 l. Podobnie jest w przypadku wersji 150 KM, która, o dziwo, nie sprawia wrażenia tak żwawej, jak słabsza 1.0. Na co dzień 115-konny silnik powinien w zupełności wystarczyć.
Seat Arona - w punkt
To jest super. Duża ilość miejsca dla pasażerów i na bagaż. Żwawy silnik 1.0/115 KM.
To nie wyszło. Sporo twardych tworzyw. Tendencja do bujania w wersji FR.
Efekt WOW! Bardzo bogate wyposażenie i spora liczba asystentów wspomagających kierowcę.
Kto to kupi? Odbiorcy, którzy oczekują więcej przestrzeni od modeli miejskich i bardziej bojowego wyglądu.
Seat Arona - naszym zdaniem
Moda na crossovery ma swoją cenę. Oznacza dopłatę nawet ponad 20 000 zł w porównaniu z autami klasy B. Chętnych jednak nie brakuje i nie będzie brakować.
Seat Arona 1.0 TSI - dane techniczne
Silnik | benzynowy R3 turbo |
Pojemność | 999 cm3 |
Moc | 115 KM/5000-5500 obr./min |
Maks. moment obrotowy | 200 Nm/2000-3500 obr./min |
Napęd/skrzynia biegów | przedni/skrzynia ręczna 6b |
Długość/szerokość/wysokość | 4138/1780/1552 mm |
Bagażnik | 400 l |
Masa własna | 1187 kg |
Prędkość maksymalna | 182 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,8 s |
Spalanie średnie | 5,0 l/100 km |
Emisja CO2 | 114 g/km |
Cena | 72 200 zł |