Już seryjne Pajero może pochwalić się takimi możliwościami jazdy w terenie, o których właściciele groźnie wyglądających SUV-ów mogą tylko pomarzyć. Dźwignią przy skrzyni biegów można dołączyć napęd przedniej osi, zablokować centralny mechanizm różnicowy, a jeśli warunki są jeszcze cięższe – również mechanizm różnicowy tylnej osi.
Nasz testowy samochód został dodatkowo zmodyfikowany na potrzeby wypadów w teren. Nie była to jeszcze jednak ekstremalna modyfikacja, którą można by zafundować Pajero, ale znacznie ułatwiająca poruszanie się z dala od utwardzonych dróg. Firma Bezasfaltu4x4 z podwarszawskich Łomianek podniosła auto o 2 cale (ok. 5 cm), dołożyła aluminiowo-stalowe płyty chroniące podwozie (co przy tak dużym rozstawie osi może się przydać), zainstalowała snorkel, wyciągarkę, belkę oświetlenia LED oraz bagażnik, na którym umieszczono 2-osobowy namiot.
Na 18-calowe felgi powędrowały opony terenowe All Terrain BF Goodrich. Całkowity koszt przeróbki wyniósł ok. 21 000 zł. Cel budowy testowego auta był prosty: stworzyć samochód „wyprawówkę”, którym bez problemu można będzie pokonywać terenowe trasy w Polsce lub za granicą (np. w Rumunii czy Albanii), a na nocleg stanąć w naprawdę niedostępnym miejscu. Plan został zrealizowany w 100 proc., bo testowe Pajero niewiele było w stanie powstrzymać.
Zdziwiliśmy się też, jak komfortowym samochodem pozostało tak przygotowane do offroadu Mitsubishi – mimo podniesienia nadwozia i zastosowania terenowych opon bez najmniejszych problemów można poruszać się nim z autostradową prędkością. Gdyby nie zawirowania powietrza, spowodowane głównie nadbudową (belka świetlna, bagażnik, namiot), którym towarzyszy charakterystyczny świst, w ogóle nie mielibyśmy wrażenia poruszania się tak wysokim i potężnym autem. Jednostka pod maską Pajero to 4-cylindrowy turbodiesel, który nie grzeszy może najwyższą kulturą pracy (chodzi nam przede wszystkim o jego twarde brzmienie), ale okazuje się za to bardzo dynamiczny.
Pięciostopniowy „automat” też nie jest najnowocześniejszym rozwiązaniem (choć supermiękko zmienia przełożenia), ale w przypadku auta, które czeka ciężka praca i trudne warunki użytkowania, uważamy, że dobór takich podzespołów był jak najbardziej właściwy. Niestety, ma to też swoją złą stronę.
Nawet przy delikatnym traktowaniu gazu trudno jest uzyskać spalanie niższe niż 12 l/100 km, a poza miastem, z namiotem na dachu, może to być aż 15-16 l/100 km. Oprócz terenowych właściwości Mitsubishi Pajero może się pochwalić bardzo bogatym wyposażeniem, do którego należą m.in.: 3-strefowa klimatyzacja, skórzana tapicerka z podgrzewanymi i chłodzonymi fotelami czy też kamera cofania, która znacznie ułatwia manewrowanie niemałym samochodem.
Mitsubishi Pajero- nasza opinia
Jeśli zastanawiasz się nad kupnem SUV-a, Pajero nie jest dla ciebie. Mimo całej luksusowej otoczki ten samochód pozostaje rasową terenówką i do jazdy po asfalcie są lepsze auta. Jeśli jednak myślisz o wyprawach w nieznane, Pajero z namiotem będzie wiernym towarzyszem podróży, który zabierze cię wszędzie tam, gdzie wzrok poniesie.