Rzut oka wstecz pokazuje także, jak zmieniły się wzorce: GTI z 1976 roku osiągało moc 110 KM z pojemności 1,6 litra, obecny model ma 2-litrowy silnik o mocy 210 KM. „Jedynka” rozpędzała się maksymalnie do 183 km/h i zużywała średnio 10,5 l/100 km, prędkość maksymalna obecnej generacji wynosi 239 km/h, a średnie spalanie jest aż o 3 l mniejsze!Odmiana R pod koniec przyszłego rokuOczywiście, ponad 30 lat temu w samochodach liczyły się zupełnie inne rzeczy, ale porównując o 100 koni mocniejszego i 500 kg cięższego Golfa VI z „jedynką”, widać wyraźnie, że inżynierowie VW odrobili pracę domową. Silnik o wewnętrznym oznaczeniu EA 888 znamy już ze Scirocco (tam osiąga on 200 KM). Jeśli jednak komuś nie wystarcza 210 koni, mamy dobrą wiadomość: pod koniec przyszłego roku należy się spodziewać wersji R, która w odróżnieniu od poprzednika nie będzie już miała motoru VR6, lecz 270--konny, turbodoładowany silnik 4-cylindrowy. Oczywiście, napęd 4x4 pozostanie. Większości fanów GTI 210 koni w zupełności wystarczy, tym bardziej że (jak zwykle) zostały one stosownie „ubrane”. Tak jak w praprzodku, styliści sięgnęli po czarne dodatki: nakładki na progi i tylny dyfuzor. Ale to nie koniec nostalgii: grill umieszczono w czerwonej obramówce, a siedzenia mają kraciaste obicia. Szkoda tylko, że jako rękojeści drążka zmiany biegów nie zastosowano klasycznej piłeczki golfowej, jak to miało miejsce w „jedynce”. Większą miłość do detali pokazują za to ksenonowe reflektory, których soczewki podkreślone zostały chromowanymi „brewkami”, mającymi za zadanie zmniejszać zjawisko samooślepiania, np. podczas jazdy we mgle. VW Golf GTI ma pojawić się w sprzedaży najpóźniej w czerwcu 2009 r. Do tej pory powinno się ostatecznie rozstrzygnąć, czy np. tylne lampy mają być wykonane w technice LED czy tradycyjnej. Przewidywana cena – 26 400 euro (ok. 90 tys. zł).