"Decyzja ta jest związana z rosnącym zapotrzebowaniem europejskiego rynku na produkty Toyoty oraz dobrymi wynikami fabryk koncernu w Polsce" - tłumaczy Dariusz Banach, Dyrektor Personalny. Szczególnie intensywny proces rekrutacji trwa obecnie w TMIP. "Jeszcze do końca tego roku mamy zamiar przyjąć do fabryki w Jelczu-Laskowicach ponad 200 osób" - dodaje Dariusz Banach. W Wałbrzychu proces rekrutacji dobiega końca.

Wymagania wobec kandydatów zainteresowanych pracą w Toyocie nie są duże. "Aby ubiegać się o pracę w fabrykach Toyoty wystarczy mieć uregulowany stosunek do służby wojskowej, wykształcenie zawodowe i cechować się dobrym zdrowiem" - mówi Beata Domagała, kierownik działu personalnego fabryki w Jelczu. Następnie należy wypełnić ankietę znajdującą się na stronie internetowej fabryki. Z wybranymi kandydatami pracownicy działu personalnego fabryk kontaktują się telefonicznie.  W dalszym etapie procesu rekrutacji badane są pozostałe predyspozycje kandydata takie jak umiejętność pracy w zespole, chęć do dalszych szkoleń i rozwoju, umiejętność uczenia się czy też podstawowe zdolności manualne. "Nie wymagamy od kandydatów na pracowników produkcji dużego doświadczenia. Wszystkiego uczymy ich podczas trwających do pół roku szkoleń wstępnych i stanowiskowych" - dodaje Beata Domagała.

O intensywnym rozwoju inwestycji japońskiego koncernu w Polsce świadczyć może fakt, że gdy zakłady w Wałbrzychu i Jelczu-Laskowicach rozpoczynały swoją działalność w 1999 i 2002 roku planowano w nich zatrudnienie na poziomie odpowiednio: 300 i 350 osób. Jak więc łatwo obliczyć fabryki Toyoty na Dolnym Śląsku pod względem liczby pracowników powiększyły się czterokrotnie w stosunku do pierwotnych założeń.