Po co jednak tracić energię na dyskusje i opracowywanie czegoś, co ktoś już wcześniej wymyślił, skoro można skorzystać ze sprawdzonych wzorców? W myśl tej idei powstało DIA Poland, polskie ramię brytyjskiego DIA (Driving Instructors Association). Jedyna organizacja, która szkoli nie tylko kierowców, lecz także instruktorów nauki jazdy przy wykorzystaniu techniki kierowania rekomendowanej przez Driving Standards Agency, znanej jako DSA i uznanej za jedną z najlepszych na świecie. Poprawa bezpieczeństwa prowadzenia pojazdu po takim kursie, gdzie obowiązuje rygorystyczny egzamin z udziałem przedstawicieli współpracujących z programem instytucji, jest tak znaczna, że w Wielkiej Brytanii certyfikat DIA uprawnia do bardzo znacznych (do kilkudziesięciu procent!) zniżek w składce ubezpieczenia samochodu. Dlatego właśnie zachęceni obiecującymi perspektywami spopularyzowania ciekawej techniki bezpiecznego prowadzenia auta, we współpracy ze specjalistami z DIA Poland przygotowaliśmy cykl artykułów dotyczących technik bezpiecznej jazdy. Dzisiejszy i następny odcinek poświęcimy czynności, która towarzyszy kierowcom wyjątkowo często. Kierunkowskaz: najpierw sygnalizuj, potem skręcajWłączanie kierunkowskazów (są też tacy, którzy ich nie używają) u większości kierujących jest odruchem. "To tak prosta czynność, że nie ma sensu się nad nią rozwodzić" - oto popularny pogląd, który powoduje wiele niepotrzebnych kolizji na drodze. Podstawowym błędem, spotykanym niezwykle często, jest nieodpowiedni moment włączenia kierunkowskazu. Rysunki po prawej stronie pokazują skręt w prawo na skrzyżowaniu z drogą podporządkowaną. Często można spotkać sytuację, gdy jadący przed nami pojazd nagle gwałtownie hamuje, a jego kierujący w ostatniej chwili włącza prawy kierunkowskaz i natychmiast skręca w prawo na skrzyżowaniu, nie zostawiając nam czasu na reakcję. Możemy mówić o szczęściu, jeżeli uda nam się w porę zahamować i nikt nie wjedzie na nas z tyłu. Takiej sytuacji można uniknąć i to w bardzo prosty sposób. Wystarczy, by kierujący pojazdem 1. włączył kierunkowskaz jeszcze przed rozpoczęciem hamowania przed skrętem w prawo. Wtedy, jadąc pojazdem 2. i widząc migający kierukowskaz, odruchowo zdejmiemy nogę z gazu i gdy za moment dostrzeżemy światła hamowania, zdążymy w porę zwolnić. Warto też utrzymywać odpowiednio duży odstęp od poprzedzającego pojazdu - wtedy nie będziemy musieli tak gwałtownie zwalniać, gdy auto przed nami nagle zahamuje. Gdy to my skręcamy na skrzyżowaniu i musimy wyhamować przed skrętem, pamiętajmy, aby nie robić tego gwałtownie, szczególnie jeśli za nami jedzie np. ciężarówka albo autobus. W następnym odcinku napiszemy m.in., kiedy nie należy włączać kierunkowskazu, aby nie wprowadzać w błąd innych i jak bezpiecznie wytracać prędkość przed skrętem.